Patrzy moj mezczyzna. Kontrola level hard.
Zycie jak z KGB-owcem.
A i jeszcze mi sie przypomnialo, zdziwilo mnie, ze tak bardzo wstydze sie swojego ciala.
To, że nie strzeliłem po paru sekundach, albo co gorsze przed wejściem? Co prawda godziny też nie wytrzymałem, ale kilka minut i tak nie było złe. Tym bardziej, że już kolejny raz był lepszy i kolejny itd.
Skomentuj