Odrzucając problem chwalenia
W życiu nie byłem w burdelu. Serio, jakoś się tak zdarzyło, że nie byłem i zapewne nigdy nie pójdę.
Ale,
jeżeli ktoś traktuje to jako terapię i na dodatek to mu pomaga - jego sprawa.
W życiu nie byłem w burdelu. Serio, jakoś się tak zdarzyło, że nie byłem i zapewne nigdy nie pójdę.
Ale,
jeżeli ktoś traktuje to jako terapię i na dodatek to mu pomaga - jego sprawa.
Skomentuj