Najgłupsza rzecz, jaką można zrobić.... Nie mam nic przeciwko jednemu partnerowi na całe życie, ale naprawdę można zacząć z nim współżyć przed ślubem i wciąż czuć się wyjątkowo.
Jeśli ktoś jest osobą wierzącą lub silnie wierzy w samą instytucję małżeństwa cywilnego, to tak czy inaczej powinien oddzielić seks jako coś, co istnieje tylko między dwójką kochających się osób, a nie dodatek do wyznania wiary czy społecznej deklaracji.
Poza tym to próżność: "czuję się wyjątkowa, bo zachowują się inaczej niż inne dziewczyny". Czyli jak nie jesteś dziewicą po ślubie, to historia twojej miłości staje się z automatu mniej specjalna?
Może po prostu niech każdy czuje się wyjątkowo tylko i wyłącznie z powodu bycia szczęśliwym człowiekiem, a nie po odhaczeniu 40 powodów, "dla których warto" być tą wyjątkową dziewicą i wyjątkowym prawiczkiem -_-'
Jeśli ktoś jest osobą wierzącą lub silnie wierzy w samą instytucję małżeństwa cywilnego, to tak czy inaczej powinien oddzielić seks jako coś, co istnieje tylko między dwójką kochających się osób, a nie dodatek do wyznania wiary czy społecznej deklaracji.
Poza tym to próżność: "czuję się wyjątkowa, bo zachowują się inaczej niż inne dziewczyny". Czyli jak nie jesteś dziewicą po ślubie, to historia twojej miłości staje się z automatu mniej specjalna?
Może po prostu niech każdy czuje się wyjątkowo tylko i wyłącznie z powodu bycia szczęśliwym człowiekiem, a nie po odhaczeniu 40 powodów, "dla których warto" być tą wyjątkową dziewicą i wyjątkowym prawiczkiem -_-'
Skomentuj