Zawsze bez gumki.jest SUPER....
Finał seksu analnego
Collapse
X
-
-
Skomentuj
-
-
My bez gumki. Finał różnie. w środku, na piersi, ATM...If your dick is longer than my heels, just say helloSkomentuj
-
-
-
-
Choć seks analny towarzyszy Nam w sypialni już dłuższy czas to na tyle Nas jeszcze jara, że nie wpadliśmy na pomysł, aby kończyć w innym miejscu. Tylko pupcia.Skomentuj
-
Jak pupcia to finał zawsze tam. Generalnie rzadko praktykujemy, partnerka lubi, tylko musi mieć ochotę, zaczynamy klasycznie, potem palce penetrują pupcie a na koniec penis. A jeśli chodzi o gumkę to tak pół na pół. Ale częściej bez.Skomentuj
-
Zazwyczaj w środku. Uwielbiamy to. Nawet przy klasycznym seksie finisz głęboko w środku wiedzie prym. Żadnych gumek. Eksplozja głęboko w tyłku to kwintesencja bliskości, intymności i perwersji zarazemSkomentuj
-
Any, perwersji?
Perwersją na pograniczu masochizmu jest wyciągnięcie
Zawsze "w". Poza jedynie wtedy, gdy sprawia to frajdę partnerce."Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
-
@wiarus haha! <3 No tak, zależy czym dla kogo jest perwersja! Ale może lepiej nie zaczynajmy dyskusji na ten temat
Jesteś z tej samej analnej bajki co jaSkomentuj
-
Dlaczego nie? Wszakże mowa o finale, tyle że ktoś skupił się tylko na elemencie końcowym
Skupiać się na wyrazie KONIEC, skoro najbardziej ekscytujący jest sam spacer i wszystkie jego zakręty?"Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
-
Skomentuj
-
Esencja seksualnej dojrzałości. Tak rzadko to dziś spotykane, wśród lasu nudnego "ja", "ja", "ja".
Zgadzam się. W seksie w ogóle chodzi o drogę na szczyt. Sam finał jest genialną wisienką na torcie. Jednak czymże byłaby ta wisienka bez wspomnianego ciacha?
Fiksowanie się na finale, orgazmie (szczególnie partnerki w wykonaniu partnera) to błąd często popełniany, zwykle wynikający z braku dojrzałości.
Po różnych doświadczeniach doszłam do wniosku, że anala trzeba się nauczyć i moim zdaniem ta forma seksu smakuje najlepiej, gdy oparta jest o dobry fundament w postaci solidnej relacji w wymiarze mentalnym, zmysłowym. Anal analowi nie jest równy. Samo "rypanie" drugiej dziurki, bez fajnego kontekstu, jednak mało wnosi. Anal smakuje najlepiej, gdy w przeważającej mierze jest, wbrew pozorom, przeżywany na poziomie pozacielesnym. Ale to wyższa szkoła jazdy.Skomentuj
Skomentuj