Ciao,
tak po przeczytaniu roznych postow zauwazylem ze kobiety pytaja sie dla czego mezczyzni lubia dane pozycje. Kieruje to pytanie rownierz do kobiet, ale na razie odpowiem sam.
Ja mam trzy fazy pozycji, jesli sie tak to da podzielic. Bywa tez ze szybki numerek w jednej jedynej pozyji.
No coz, lubie zaczynac od pozycji takich "romantycznych" jak lyzeczka, i obrucona lyzeczka, misjonarska lub slonik. To jest bardzo przyjemne na poczatku. Lubie wlozyc fiutka do cipeczki i lekko poruszac, glownie calujac dziewczyne i glaszczac piersi.
Faza druga: Na jezdzca lub inne pozycje w ktorych mam wolne rece, kobieta sobie pracuje. Ja mam wolne rece do dotykanie jej wszedzie, masowania lechtaczki lub wkladania palca do tyleczka. Moge ja calowac, i piescic piersi. I najwazniejsz, jestem bardzo wytrzymaly w tej pozycji.
I tutaj nawiazuje do tytulu. Bo slyszalem ze niektore kobiety ale i mezczyzni zaraz kojarza dane pozycje z dominacja i ponizeniem. Dominacja tak, ale nie ponizenie. Faktycznie na jedzca ja jestem dominowany przez partnerke, i nie odczuwam takiego napiecia seksualnego.
Faza trzecia: Koniec stosunku - piesek, ginekolog, klasyczna na pol kleczac. Jakos musze byc aktywny zeby dobrze dojsc. Wzrasta we mnie napiecie seksualne, calym cialem udezam, mocno penetruje. Chyba wtedy mi odpowiada ze dominuje partnerke. Nie ponizam, ale dominuje. Mysle wtedy: To ja jestem mezczyzna i mam moc. Bardzo mocno dochodze. Ale i kobiety to lubia. Pare razy czytalem, ze wlasnie bedac dominowane czyja sile i bezpieczenstwo. To jakies takie nasze prahistoryczne pozostalosci. Moja byla dziewczyna bardzo mocno dochodzila gdy ja przejmowalem pelna kontrole w pozycji misjonaskiej. Tak sie psychicznie puszczala w ma opieke, ze plakala ze szczescia przy orgazmie.
Raz sie niestety zdarzylo, ze na pieska mialem zly kat, i ja to bardzo bolalo. Nie powiedziala mi, bo nie chciala mi przerwac przyjemnosci. Ja tego nie zauwazylem, bo bylem tak podniecony. Wiec uwaga dziewczyny, jak was boli od razu mowcie. Jak facet nie widzi waszej twarzy to nie zawsze dobrze zrozumie wasze jeki, i nie bedzie wiedzial ze boli.
Dla tego tez nie nie polecam dominujacych pozycji jak piesek do finalu analnego. Chlopaka to bardzo podnieca mocno penetrowac przed wytryskiem, a dziewczyne pupa bedzie bolala. A milosc ma ssprawiac przyjemnosc obu strona.
Drogie panie, drodzy panowie, opiszcie co odczuwacie przy danej pozycji pod wzgledem psychicznym.
tak po przeczytaniu roznych postow zauwazylem ze kobiety pytaja sie dla czego mezczyzni lubia dane pozycje. Kieruje to pytanie rownierz do kobiet, ale na razie odpowiem sam.
Ja mam trzy fazy pozycji, jesli sie tak to da podzielic. Bywa tez ze szybki numerek w jednej jedynej pozyji.
No coz, lubie zaczynac od pozycji takich "romantycznych" jak lyzeczka, i obrucona lyzeczka, misjonarska lub slonik. To jest bardzo przyjemne na poczatku. Lubie wlozyc fiutka do cipeczki i lekko poruszac, glownie calujac dziewczyne i glaszczac piersi.
Faza druga: Na jezdzca lub inne pozycje w ktorych mam wolne rece, kobieta sobie pracuje. Ja mam wolne rece do dotykanie jej wszedzie, masowania lechtaczki lub wkladania palca do tyleczka. Moge ja calowac, i piescic piersi. I najwazniejsz, jestem bardzo wytrzymaly w tej pozycji.
I tutaj nawiazuje do tytulu. Bo slyszalem ze niektore kobiety ale i mezczyzni zaraz kojarza dane pozycje z dominacja i ponizeniem. Dominacja tak, ale nie ponizenie. Faktycznie na jedzca ja jestem dominowany przez partnerke, i nie odczuwam takiego napiecia seksualnego.
Faza trzecia: Koniec stosunku - piesek, ginekolog, klasyczna na pol kleczac. Jakos musze byc aktywny zeby dobrze dojsc. Wzrasta we mnie napiecie seksualne, calym cialem udezam, mocno penetruje. Chyba wtedy mi odpowiada ze dominuje partnerke. Nie ponizam, ale dominuje. Mysle wtedy: To ja jestem mezczyzna i mam moc. Bardzo mocno dochodze. Ale i kobiety to lubia. Pare razy czytalem, ze wlasnie bedac dominowane czyja sile i bezpieczenstwo. To jakies takie nasze prahistoryczne pozostalosci. Moja byla dziewczyna bardzo mocno dochodzila gdy ja przejmowalem pelna kontrole w pozycji misjonaskiej. Tak sie psychicznie puszczala w ma opieke, ze plakala ze szczescia przy orgazmie.
Raz sie niestety zdarzylo, ze na pieska mialem zly kat, i ja to bardzo bolalo. Nie powiedziala mi, bo nie chciala mi przerwac przyjemnosci. Ja tego nie zauwazylem, bo bylem tak podniecony. Wiec uwaga dziewczyny, jak was boli od razu mowcie. Jak facet nie widzi waszej twarzy to nie zawsze dobrze zrozumie wasze jeki, i nie bedzie wiedzial ze boli.
Dla tego tez nie nie polecam dominujacych pozycji jak piesek do finalu analnego. Chlopaka to bardzo podnieca mocno penetrowac przed wytryskiem, a dziewczyne pupa bedzie bolala. A milosc ma ssprawiac przyjemnosc obu strona.
Drogie panie, drodzy panowie, opiszcie co odczuwacie przy danej pozycji pod wzgledem psychicznym.
Skomentuj