Witam
Wiem dziwnie brzmi tytuł, ale miał być czytelny.
A teraz do rzeczy. Po poprzedniej dziewczynie został mi taki fetysz, bardzo mnie kręci jak kobieta ma coś w swojej pochwie.
Cały motyw pojawił sie gdy przyłapałem moja byłą na tym iż pewnego razu dość mocno opierała sie pieszczotom swojej słodkiej dziurki, co było wręcz szokujące. Okazało sie iż wewnątrz miała pionka od szachów. Wtedy mało co ze łzami w oczach wyznałą mi że po prostu uwielbia czuć w sobie coś... A im dziwniejszy to ma kształt tym bardziej ją to kręci. Powiem bardzo mi sie spodobał jej fetysz i stał sie moim. A przez kolejne kilka miesięcy naszego spotykania był to element przeróżnych gier i zabaw. A obecnie bardzo mi tego brak, bo nasze drogi sie rozeszły.
Więc mam do was drogie forumowiczki pytania
Czy zdarzyło sie wam by jakieś przedmioty(nie liczą sei tampony i japońskie kulki na sznurku) całkiem zniknęły w waszych cipkach, czy było to dla Was przyjemne mieć je tam przez jakiś czas i czy chodziłyście z tym przez jakąś chwile.
Wiem brzmi to wszystko może trochu dziwnie bo wiem iż większość dziewczyn jak ognia boi sie że coś utkwi w nich, ale takie były realia, ona to kochała, mnie sie udzieliło, a teraz mam problem bo mi tego brak. W ogóle ona sama była unikatowa, a przez to na swój sposób wspaniałą
Prosił bym o nie wyzywanie mnie od zboczonych dzieciaków. Bo z takimi komentarzami sie spotykałem.
Za wszelkie szczere odpowiedzi z góry dziękuje.
Wiem dziwnie brzmi tytuł, ale miał być czytelny.
A teraz do rzeczy. Po poprzedniej dziewczynie został mi taki fetysz, bardzo mnie kręci jak kobieta ma coś w swojej pochwie.
Cały motyw pojawił sie gdy przyłapałem moja byłą na tym iż pewnego razu dość mocno opierała sie pieszczotom swojej słodkiej dziurki, co było wręcz szokujące. Okazało sie iż wewnątrz miała pionka od szachów. Wtedy mało co ze łzami w oczach wyznałą mi że po prostu uwielbia czuć w sobie coś... A im dziwniejszy to ma kształt tym bardziej ją to kręci. Powiem bardzo mi sie spodobał jej fetysz i stał sie moim. A przez kolejne kilka miesięcy naszego spotykania był to element przeróżnych gier i zabaw. A obecnie bardzo mi tego brak, bo nasze drogi sie rozeszły.
Więc mam do was drogie forumowiczki pytania
Czy zdarzyło sie wam by jakieś przedmioty(nie liczą sei tampony i japońskie kulki na sznurku) całkiem zniknęły w waszych cipkach, czy było to dla Was przyjemne mieć je tam przez jakiś czas i czy chodziłyście z tym przez jakąś chwile.
Wiem brzmi to wszystko może trochu dziwnie bo wiem iż większość dziewczyn jak ognia boi sie że coś utkwi w nich, ale takie były realia, ona to kochała, mnie sie udzieliło, a teraz mam problem bo mi tego brak. W ogóle ona sama była unikatowa, a przez to na swój sposób wspaniałą
Prosił bym o nie wyzywanie mnie od zboczonych dzieciaków. Bo z takimi komentarzami sie spotykałem.
Za wszelkie szczere odpowiedzi z góry dziękuje.
Skomentuj