Po przeczytaniu książki "Raport pelikana" Johna Grishama zapadła mi w pamięć jedna scena - jak profesor Thomas Callahan maluje na czerwono paznokcie na palcach stóp swojej kochance Darby Shaw. Byłam wtedy młodziutką nastolatką, ale scena utkwiła mi na długo i zaważyła na tym, że uwielbiam malować na czerwono paznokcie - nie tylko na palcach stóp.
Ciekawa jestem jak to jest u Was?
Czy kogoś jeszcze zainspirowała jakaś scena z książki/filmu na tyle, że znalazł swój fetysz?
Ciekawa jestem jak to jest u Was?
Czy kogoś jeszcze zainspirowała jakaś scena z książki/filmu na tyle, że znalazł swój fetysz?
Skomentuj