Jak wyrzucają to znak dla Ciebie abyś kupił coś nowego.
Akurat koszulkę można kupić samemu, co do bielizny trzeba dokładnie znać rozmiar, albo wybrać się na zakupy z partnerką.
Wtedy jednak nie ma już niespodzianki
Jet-Set lepiej żałować że się coś zrobiło niż żałować że się tego nie odważyło zrobić
Moja żona nie nosi niestety satynowych ciuchów gdyż nie toleruje żadnych sztucznych materiałów. Słyszałem, że jest coś takiego jak satyna bawełniana, czy ktoś spotkał się z ciuchami z takiego materiału? Cz taka satyna jest równie gładka i przyjemna w dotyku jak satyna poliestrowa? Zastanawiam się czy nie kupić żonie na prezent jakiejś koszulki nocnej właśnie z takiej naturalnej satyny.
Kręcą mnie dziewczyny ubrane w satynowe lub jedwabne eleganckie ciuchy jak np. białe bluzeczki z kołnierzem zapinane na guziki, białe bluzki z żabotem itp. Moim mażeniem jest seks w łóżku z satynową pościelą z piękną dziewczyną w ładnej satynowej koszulce z rękami delikatnie skrępowanymi sznurem lub kajdankami. Czy ktoś ma może podobne upodobania?
Ja również - zarówno starsznie podobają mi się kobiety w satynowych spodniach lub spódnicach oraz jedwabnych bluzkach (koniecznie z wiązaną pod szyją kokardą). Sam też od czasu do czasu założę takie ciuchy (moja żona na całe szczęście jest podobnego wzrostu i wchodzę w jej niektóre ciuchy). Marzy mi się natomiast ubranie (jej i siebie) w następujący zestaw:
szpilki - conajmniej 10 cm
pończochy przypięte do długiego ciasno związanego gorsetu sięgającego aż po pachy
satynowe pantalony (pończochy + dotyk satyny daje niesamowity efekt)
zestaw halek - pierwsza z satyny, długa do kostek, bardzo wąska - umożliwiająca stawianie małych kroczkę, druga z szeleszczącej tafty, trzecia z dużą ilością falbanek itd.
suknia - oczywiście długa, "leżąca na ziemi", tak by chodzenie w niej wymagało jej podniesienia, musi konieczie mieć długie rękawy, bardzo szerokie na wysokości ramion i bardzo wąskie na wysokości przedramion, do tego zakończone falbanką zakrywającą całe dłonie, oczywiście na dłoniach satynowe lub koronkowe rękawiczki. Sama suknia musi być zaopatrzona w wysoki, sztywny kołnierz sięgajacy podbródka z przodu i uszu z tyłu, koniecznie wykończony falbanką. Oczywiscie sunia musi być z satyny i być zapinana od tyłu. Aby dopełnić widoku - welon sięgający nóg lub kapelusz ściśle otulający głowę wiązany kokardą pod szyją.
Stronka naprawdę super, dokładnie taki styl jaki lubię, piękne kobiety, białe satynowe bluzki, light bondage a przy tym wszystkim maksimum estetyki i elegancji. Dzięki za linka.
Całkowicie podzielam zdanie W351, stronka suuuuper. Moim fetyszem są również damskie białe eleganckie bluzki jak i satyna. Baaardzo mnie podniecają laseczki ubrane w takie ciuchy. Bardzo kręci mie bondage w takim właśnie wykonaniu jak na tej stronce. Do tej pory myślałem, że mój fetysz jest bardzo odosobniony ale cieszę się, że znalazłem to forum i mogę porozmawiać o tych sprawach z innymi fetyszystami.
A powiedz darro77, czy też czasami zdarza Ci się założyć taką bluzkę?
Oczywiście, że tak. Bardzo podniecają mnie dziewczyny, które ubierają się w tego typu ciuchy ale w związku z tym, że rzadko zdarzają mi się fizyczne kontakty z takimi laskami to często próbuję zaspokoić swoje potrzeby ubierając samemu jakąś białą bluzkę z satyny lub atłasu.
Welcome to SUPERDRESSES, The luxury shop with highest quality designs for all lovers of glossy and sensual clothing, for sissy maids, transgenders, transvestites, crossdressers, transsexuals, adult babies and for all those who want to make their fantasy dreams come true with our wonderful designs in glossy and smooth satin, sexy pvc or rustling taffeta and organza.
Crystal's StorySite is a free site dedicated to TG fiction.
setki rewelacyjnych opowiadań z tej tematyki...
Ja też to czasami robię - najbardziej lubię bluzki z białej świecącej satyny wiązane pod szyją w wielką kokardę (najlepiej czarną) + do tego długa, obcisła spódnica (z tafty lub aksamitu) - co o tym myślicie?
0statnio edytowany przez sister_lu; 10-05-09, 00:09.
Ja też to czasami robię - najbardziej lubię bluzki z białej świecącej satyny wiązane pod szyją w wielką kokardę (najlepiej czarną) + do tego długa, obcisła spódnica (z tafty lub aksamitu) - co o tym myślicie?
Mam podobny gust, jednak wolę gdy taka bluzka ma np. duży kołnierz i rękawy z długimi obcisłymi mankietami na kilka guzików.
lecz niestety nigdzie nie można takiej dostać, pewnie dlatego, że nie są w modzie wielka szkoda. Gdyby tylko udało mi się taką kupić to chyba odrazu zafundował bym sobie dziewczynę z agencji towarzyskiej aby ubrać ją w ten ciuch i zrobić swoje, mrrrrrr , pełen odlot.
0statnio edytowany przez sister_lu; 10-05-09, 00:10.
Pamiętam , w latach 90-tych częściej spotykało się dziewczyny w białych satynowych bluzkach bo teraz to bardziej w modzie są chyba bluzki bawełniane, które też mi się podobają lecz niema to jak połączenie bieli z tym niesamowitym dotykiem śliskiej satyny. Będąc kiedyś w wakacje na dyskotece w pewnym ośrodku wczasowym zobaczyłem nagle w tłumie samotną ładną dziewczynę wystrojoną właśnie w kórtką mini spódniczkę i białą satynową bluzkę. Z natyry jestem nieśmiały w stosunku do dziewczyn ale wtedy nie mogłem się oprzeć, poprosiłem ją do tańca poczym spędziliśmy w tańcu kilka przecudownych godzin. Było to dla mnie niesamowicie podniecające przeżycie choć trochę głupio się czułem bo prawie przez cały czas miałem wzwód i krępowałem się, żeby laska tego nie wyczuła. Pod koniec dyskoteki didżej puścił jakąś wolną "przytulankę" i wedy poszliśmy już na całość kończąc ten wspaniały wieczór na kocyku w ciemnym lesie. Te niebiańskie chwile co wtedy przeżyłem długo pozostaną w mojej pamięci, mam tylko wyrzuty sumienia, że nie uświadomiłem tej laseczce, że przyczyną tego co między nami zaszło była właśnie jej śliczna satynowa bluzka, choć podejrzewam, że dziewczyna też mile wspomina tę wspaniałą noc.
Może ktoś z Was też opowie coś o swoich bliskich spotkaniach z laskami w satynowych ciuchach?
Sama czasem noszę nocną koszulę z satyny... oczywiście nie w lecie, bo za gorąco.
To jest właśnie minus sztucznej satyny . Ja na przykład jestem w siódmym niebie kładąc się spać do łóżka z satynową pościelą, ubrany w satynową koszulę lecz po paru godzinach moja skóra zaczyna się w tym wszystkim dusić i niestety zmieniam kołdrę na naturalną. Podobno satyna bawełniana jest pod tym względem OK. na razie mnie na nią nie stać ale kiedyś napewno sobie kupię.
Skomentuj