nie byłam pewna czy wyskakiwać tu z fotkami bo jakos pusto maxymalnie w tym temacie,
a ciebie mogłabym frodo jeszcze jakoś zaspokoic w temacie stópek o ile twoje upodobania sie nie zmieniły
heroinka ty potrafisz porawić człowiekowi humor; po awari wspominałem cię w dziale''ciekawe fotki'' a raczej twoje przepiękne nóżki szkoda mi było, że przepadły takie widoki, ale fajnie, że wrzuciłaś je na nowo jeszcze jakieś w sexi-bucikach i będzie ''super''
Podobaja mi sie stopy mojej dziewczyny,chcialbym je wycalowac i piescic,ale jest problem ona nie lubi stop i uwaza ze ma brzydkie stopy,no i jak ja tu przekonac ??.Probowalem stopniowo przy piesczotach a to pocalowac a to ,zawsze mowila zebym je zostawil,nawet kiedys sprobowalem podczas stosunku,zaczalem calowac jej stopy,tez powiedziala zebym przestal,pomimo podniecenia. No i jak ja tu przekonac
Co to temat umarł ???;p
0statnio edytowany przez sister_lu; 10-05-09, 00:00.
Nie jestem fetyszystą damskich stóp. Moją Małą Perłę lubię ssać, wąchać, smakować, drażnić i rozcałowywać wszędzie. Jednaj coś w kobiecych stopach jest. Znaczy: dla nas samców, bo wiele razy spotkałem się już z taką opinią u facetów.
Wiecie, jak dla mnie nie muszą być super-piękne (choć to wspaniale – moja Róża ma takie!), jednak muszą być zadbane i czyste. Lakier na paznokciach – bardzo LUX, ale jeśli paznokietki są ładne, różowe – jeszcze lepiej BEZ.
Z przodu podniecają mnie mniej, ale od spodu – bajkaaa… Erekcja niesamowita! Lubię też ją w szpilkach z wysoko uniesiona piętą – bardzo niewieście! No i ma naprężone łydki. W sumie zgrabne nogi i te stopy – to coś cudownego…
Ach, tu tyle doświadczonego towarzycha. Spytam może, by się więcej oświecić: a lubicie ‘spuszczanie na stopy’? Panie i Panowie? Mnie czasem ogarnia takie dziwne szaleństwo, u niej rzadziej. Po prostu szkoda nam eksplozji na stopach. Wolimy te bardziej płciowe – że tak powiem – okolice na finał.
PS. No i może macie jakieś inne sposoby na ‘radość ze stopami’? Byłbym wdzięczny za propozycje
mój mąż uwielbia lizać i pieścić moje stopy, a mnie prawdę mówiąc bardzo to rajcuje. kiedyś, gdy jeszcze nie zetknęłam się z takimi pieszczotami wydawało mi się to dziwne, ale pewnego razu moja ówczesna partnerka podczas zabawy sama zaczęła lizać moje stópki i spodobało mi się. Sama też tego spróbowałam i muszę powiedzieć że lubię Cóż: nic co ludzkie nie jest mi obce...
Skomentuj