Może trochę odbiegnę od tematu, ale ciekawi mnie czy lubicie kiedy ktoś was widzi gdy tak chodzicie po mieszkaniu/domu nago. Na przykład sąsiedzi, przechodnie na ulicy (ktoś obcy). Czy też raczej zasłaniacie wszystkie zasłony i nie pozwalacie na to.
Jak jestem czysty, umyty, to chodzę po domu nago. Mieszkam w okolicy zabudowanej w znacznej mierze prostopadłościennymi blokami peerelowskimi, odległość między nimi jest znaczna. Takie były założenia urbanistyczne w tym okresie. Nie muszę się przejmować czy ktoś mnie zobaczy nagim. Przede wszystkim jednak mieszkanie jest moje i nie muszą się inni w moje okna patrzeć.
Teraz jestem szczuplejszy i lepiej wyglądam, a moja kochana Pani lubi moje ciało. Dzieci nie mam, więc nie muszę się kryć. Zwierząt domowych nie hoduję, lubię mieć czystą podłogę, sprzątam regularnie, więc mogę chodzić całkiem goły.
Ahh kocham mieszkać sama, bez żadnych współlokatorek Teraz śmigam po mieszkaniu nago niemal cały czas, chyba że jest mi zimno, to wtedy w coś się przyodzieję.
Skomentuj