Ja nie mam w sumie jakiegoś wyjątkowego stosunku do tego czy lubię czy nie lubię. Po gorącym prysznicu wolę pochodzić czy poleżeć przez jakiś czas nago, żeby ciało "odparowało". Nie krępuje mnie to, że z pod prysznica przechodzę bez żadnego okrycia do sypialni, nie przemykam żeby przypadkiem nikt mnie nie zobaczył, jednak chyba nie mogę powiedzieć, że specjalnie się rozbieram, żeby pochodzić nago po domu.
Polubiłem za to bardzo podczas opalania, ale to daleko od domu
Polubiłem za to bardzo podczas opalania, ale to daleko od domu
Skomentuj