Do najbardziej wyuzdanych to może daleko, ale ostatnio wpadłem na bardzo ciekawą koncepcję publicznego pissingu. Mianowicie będąc z laską w knajpie zamówić coś do picia (i ewentualnie jedzenia też), szybko opróżnić jej szklankę, po czym do niej naszczać i niby nigdy nic wrócić do konsumpcji patrząc jak ona delektuje się szczoszkami. Rzecz jasna moment "dolewki" musiałby być przeprowadzony bardzo dyskretnie, tak aby nikt poza nią i mną nie znał naszego małego sekretu
![Biggrin](https://beztabu.com/core/images/smilies/biggrin.gif)
Skomentuj