Moje marzenie jest, żeby z partnerką pójść do odważniejszego klubu masażu. Wspólnie. W jednym pomieszczeniu.
Dwie masażystki. Pierwszy krok to odsłonięcie pośladków u nas przez Panie.
Następnym obrót na plecy i mój widoczny wzwód. Masaż wszędzie prócz penisa. U parnerki podobnie. W pewnym momencie chciałbym,żeby obie Panie masażystki zajęły się masowaniem ukochanej.
Już bylyby obie nago. Jedna masowała by uda, już lekko rozwarte. Drugą piersi mojej pięknej. Po chwili by weszły palce na płatkach ****eczki. Już mokrej i czerwonej. Jedna z Pań by okrakiem masowała, będąc biodrami nad twarzą i czekając aż moja ja będzie bezceremonialnie lizać. Sam bym patrzył i napajał się widokiem.
Na ten moment taka lista tych które chciałoby się spełnić:
1. Oglądanie innej pary z ewentualnym dołączeniem
2. Wizyta w klubie i wyrwanie fajnej starszej koleżanki (35-60)
3. Sprawdzenie paru nowych miejsc (kino, auto, plener)
4. Seks z parą w której oboje są bi
5. Swingers club
6. Naga sauna z nadzieją na odważnych uczestników
Seks w czworokącie z moją obecną partnerką i normalną, dojrzałą (także psychicznie) parą bi w wieku 40-50 lat.
Obgadaliśmy temat niedawno i oboje jesteśmy na to w pełni przygotowani, więc to zapewne tylko kwestia czasu aż znajdzie się ktoś odpowiedni.
Poszedł bym chętnie z żoną do jakiegoś klubu lub inną imprezę z nieznajomymi na kilka drinków i puścił samą na parkiet aby potańczyła sobie z obcymi, żeby się obmacywali i całowali, tak, żebym to widział i żeby czasem puściła mi jakiś uśmieszek w trakcie a ja obserwowałbym sobie to z boku. Strasznie mi to siedzi w głowie i zdecydowanie bym to zrealizował, myślę, że żona po kilku drinkach byłaby do tego zdolna więc trzeba to jakoś zaaranżować.
Z kobietą doświadczyłem już wiele ale najbardziej chciałbym jeszcze doświadczyć piss zarówno w moją jak i jej stronę.
Jeśli chodzi o facetów, zdecydowanie chciałbym doświadczyć spotkania w większym gronie, np 3-4 facetów w którym to ja byłbym tym pasywnym plus ewentualnie jeszcze jeden. Marzy mi się lizanie kilku tyłków, a później spust z kilku kutasów na raz na twarz, do buzi.
Mało realne, ale może jeszcze kiedyś się spełni...
No cóż moim marzeniem jest aby moja partnerka kazała mi " wskoczyć " w folię związała mnie i zrobiła że mną co tylko chce. Najlepiej jak by potraktowała mnie jako swojego psa/suke i trochę zeszmaciła.
Zajęcie się męskim tyłeczkiem, coraz bardziej mnie to ciekawi/kręci Obserwowanie dwóch hetero-ciekawskich panów jak mają pierwszy raz z osobą tej samej płci.
Ponieważ mój ferysz jest oparty na folii a ostatnio natrafiłem niestety na nie naszych stronach na tzw. wyzwania. Wprawdzie są one związane z osobami które mają fetysz związany z pieluchami ale tak se myślę czy nie zmodyfikować tego i nie dopasować do moich upodobań
Mieć ogród z takim zakątkiem do seksu, żeby się czuć całkowicie swobodnie.
Mam to szczęście, że mieszkam na końcu ślepej ulicy. I jak już sąsiedzi wyprowadzą psy, czyli po 22:00, szanse na spotkanie kogoś są minimalne. I działa
Nie jest to stały zakątek, ale i tak spoko.
Uganiamy się za kobietami z ciałami modelek, podczas gdy prawdziwymi demonami seksu są niepozorne panie z poczty, kiosku czy kasy w markecie.
Skomentuj