Marzy mi się anal. Taki rozpoczęty od niewinnego masażu, leżę na brzuchu i już odpływam i z początku nie zauważam, że ręce masażysty coraz śmielej sięgają w kierunku tyłka. A potem wciskam twarz w ziemię i bezwstydnie rozchylam uda, gdy oliwka i palce rozgrzewają mój ciaśniejszy otwór. Skupiam się tylko na przyjmowaniu, na swojej przyjemności, ale kiedy w końcu on przygniata mnie swoim ciężarem i powoli wciska swojego fiuta, oboje zatracamy się w rozkoszy.
Mogłabym chodzić do salonów masażu z taką rozszerzoną obsługą
Mogłabym chodzić do salonów masażu z taką rozszerzoną obsługą
Skomentuj