Szpileczki? Czy jedną dużą szpilę?
Ja to dzisiaj jestem w opozycji do szaleństw. Jeśli by coś miało być to na maksa na spokojnie. Dużo czułości i takich tam pierdół.
Lepiej więc być samemu niż z kimś, (...) kto jest namiastką czy też czymś w tym rodzaju.
— Marek Hłasko
Any po prostu lubi wbijać szpileczki
Lubię jak mi się tak od razu wtedy nie ulega i nie ucieka
Finalnie należy mi zatkać usta [marzy]
Coś czuję, że mam idealny coseplay na tą okazję. Azul dyrektorka, a Any uczennica którą trzeba zdyscyplinować. Oczywiście jedna w okularach, druga w spódniczce i podkolanówkach
Cholera, czytam dziś i czytam...
I chcę, żeby mnie związać i kończyć raz za razem, albo dlugo przeciągając, albo wszystko po trochu... raz zabawką, kolejny mógłby mnie zerżnąć... jak tu pracować...
Kobiece ciało jest jak skrzypce i tylko prawdziwy wirtuoz potrafi na nim zagrać.
Mam chęć na pobudkę w jego wykonaniu, a gdy już poczuję jaki jest twardy, popchnę go na plecy, nabiję się od razu i chwilę tak zostanę... lubię, zanim się zacznę dalej poruszać...
Kobiece ciało jest jak skrzypce i tylko prawdziwy wirtuoz potrafi na nim zagrać.
Niech mnie złapie za gardło i da taka szybką, mocna placówkę.. Aż do wtrysku chce się drzeć, chce widzieć żyły na jego przedramieniu. Mniam.
A drugie na co mam ochotę to szybki seks na domówce. Zamknąć się w łazience, sukienka podciągnięta, na pralce. A później odwrócę się do niego, on złapie mnie za włosy i szybkimi ruchami dojdzie we mnie. Mniam mniam.
Skomentuj