Aktualnie byłbym potencjalnym zagrożeniem dla każdej istoty ludzkiej, a na wiązanie nie mam jakoś chęci (więc wracamy do tematu zagrożenia).
Więc przyjmijmy umownie, że nie jestem w nastroju na nic.
To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.
A propos wiązania, wczoraj napatoczył mi się z Zebraa znowu Grey na ekranie. Mieliśmy z tego taki ubaw, że chichralismy się jak nastolatki . I skonczylo się pięknie odbita dłonią na tyłku żony... Ahh, mam ochotę na powtórkę, tylko teraz nieco dłużej i bardziej.
Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.
Po wyczerpującym weekendzie, chciałbym dzisiaj spokojnie, czule, z całkowitą bliskością, pocałunkami, dotykiem po całym ciele, szeptami do ucha, aby się rozpłynąć, totalnie zrelaksować...tylko obawiam się, że i tak skończyło by się to na intensywnym, pełnym pasji rżnięciu. Ale początek gry taki by mi odpowiadał.
I przyjdzie taki dzień!
Ten ukochany dzień!
Gdzie mistrza Polski będzie mieć!
Konwiktorska numer 6!
Skomentuj