Grey to gowno, a ze lud ma gowno w mozgu to sie podoba. Dlatego tyle gownianej muzyki pop czy dicho polo! Pelno gownianej sztuki i literatury? Dlaczego? Bo sie sprzedaje. Wiec jest. End of story.
"Pięćdziesiąt twarzy Greya"
Collapse
X
-
-
Śmiech mnie ogarnia jak widzę całe to zamieszanie i komentarze... teraz statystyczny polak który pyta o pozwolenie na spust na twarz i czyta 0,5 książki rocznie jest specjalistą od ostrego seksu, znawcą literatury i zawzięcie dyskutuje o czymś czego nie czytał/oglądał, ale "wystarczą mu opinie innych"
Grey to lekki, poczekalniany, naiwny harlequin, ale generalnie znośny. Czytałam *****we książki, czytałam bardzo dobre książki, i w mojej opinii w tej kategorii znajdą się gorsze dzieła. Nikt się po tym nie powinien spodziewać wielkiej prozy i narracji na poziomie Kapuścińskiego. Grażyny których ulubionym filmem jest "Notatnik"są (zgodnie z przewidywaniami) zachwycone i bardziej chętne na rypando (Janusze powinni być zadowoleni).
Spuszczanie się nad tym, jaka ta książka jest słaba jest w tym momencie ostentacyjnym graniem pod publiczkę, bo normalny człowiek wzruszy ramionami i będzie miał to w dupie, a nie jakieś... bojkoty ... urządzał.Zapraszam ...
http://beztabu.com tylko to będę tu reklamować bo już wiem, że nie wolno wstawiać innych linkówSkomentuj
-
Czytałem książkę, jak i oglądałem film. Jednego i jak i drugiego nie polecam. Strata czasupoczytam regulamin. Nie będę linkowac w podpisieSkomentuj
-
nie czytałam książki, ale wiem coś niecoś na temat BDSM ze strony praktycznej i pytanie moje brzmi ile wie o tym autorka? Czy jej książka bazuje na tym, że ktoś ją kiedyś zdominował czy na domysłach i opowiastkach zdominowanych kobiet? tylko taką relację dopuszczam, bo inaczej dominuje się kobietę a inaczej faceta...Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.Skomentuj
-
Czytałem i myślę, że powstało to na bazie opowiadań psiapsiułek + jak to zauważyła Holly, skłonnością autorki do halequin'owych nastrojów. Żadnego polotu, czy humoru który znajduje się w podobnych książkach np.: Colins /czy jak się ją pisze/
Z uporem maniaka będę podtrzymywał tezę, że dobrze iż "cóś" takiego powstało. Choćby z powodu zmiany popularnej opinii o czarnej magii i torturach w BDSM."Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
-
Spójrzcie na ten "fenomen" szerzej. Był trend na taniec (you can dance, taniec z gwiazdami, step up) i wszyscy tańczyli i się podniecali, potem było śpiewanie i to samo. Teraz jest gotowanie (ugotowani, master chef itd). Była moda na maczo, potem przyszli metroseksualni, hipsterzy.. Teraz modni są wydziarani brodacze, zresztą same dziary to też moda (nagle wszyscy kumaci w dziabaniu się). Moda na fitnes to samo.
No i mamy greja na którego dużo osób (kobiet) się spuszcza. Moda i nic więcej. Serwis Pornhub opublikował wykres wyszukiwań tematyki bdsm czy dominacja i wykres wyskoczył do góry szybciej niż aids w afryce. Teraz wszystkie nagle będą chciały być uległe itp. Moda!
Jedynie dres zawsze zostanie dresem. Moda omija dresów (nie licząc kroju spodni z szeleszczącego materiału)Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonskiSkomentuj
-
ZZ, żeś odleciał w kosmos /winno być niecenzuralnie/ z dresami
A co z Hipem ?
Gdyby nie moda, zapewne nigdy by się nie wybił z poziomu przyblokowych chodników."Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
-
Skomentuj
-
Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonskiSkomentuj
-
Tylko film oglądałem i zaciekawiła mnie pisemna umowa między panem i niewolnicą.
Czy ktoś próbował już coś takiego tylko w zwykłym związku a nie BDSM.
W sumie fajna sprawa wypunktować co się lubi czego nie, a co zechce się wypróbować bo się nie wie.
i nie tylko sex
np a) raz w tygodniu piwo z kumplami
b) trzy razy w tygodniu powrót z kwiatkiem po pracy
itpSkomentuj
-
Oglądałem film. Wszyscy szukają seksu, BDSM i innych sensacji. Ja wyciągnąłem trochę inne wnioski. Ta "miłość od pierwszego wejrzenia" jednak zmieniła Christiana. Zaczął się otwierać, chyba zabrakło czasu, by porozumiał się z Anastasią. Jego krótki monolog do śpiącej Any - to pirwszy symptom tego otwierania się. Ona potrafiła doprowadzić go do spania z kobietą w jednym łóżku, od czego się odżegnywał, zasiała niepokój, kim jest. Odebrałem ten film bardziej jako zmiany w psychice obojga. Cała reszta to przeciętność. Ana powinna wrócić do Christiana i jeszcze bardziej go zmienić. Pewne elementy BDSM pewnie by zostały, ale jako dodatek do zwyczajnego seksu. Ogólnie nie odebrałem filmu całkiem źle, ale do naprawdę dobrego obrazu to mu sporo brakuje.Taki sobie Starszy PanSkomentuj
-
Szukają sensacji bo tak było to zapowiadane. Gdyby nie było tego głośnego halo wokół tego tytułu, to przeszedł by tak samo zauważony jak dziesiątki tytułów wydawanych przez Harlequina.
Oglądałeś tylko film i nie czytałeś pozostałych części książki? Może dlatego nie wiesz co będzie dalej... Ana wróci do Christiana i będą żyli długo i szczęśliwie, przeżywając po drodze kilka przygódSkomentuj
-
Relacja Any z Christianem to nie tylko sex, to również zmiany w Greyu w jego podejsciu do "związku" do bycia z kimś, do kompromisów, ana natomiast wyrasta tu na Kobietę, która leczy Szarego z jego własnych lęków... Kolejne części będą ciekawsze ;-) ogólniejest ddużo tego typu książek, które są lepsze niż Grey :-DSkomentuj
-
W tonacji harlequina nie ma miejsca na sam sex.
Czy kolejne części są lepsze? Mam odmienne zdanie. To te same tematy, identycznie wałkowane, tylko z trochę innej strony.
Jeszcze raz powtórzę : nie ma co szukać w tym sztuki, czy czegoś ekscytującego.
Jest to drobny kroczek, a raczej wskazanie kierunku jak go robić, dla chcących szukać czegoś więcej w seksie."Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
-
Mam pytanie: Co oni robili z pomarańczą???
Bo całej książki nie chce mi się czytać, a znajomy mówił, że to był dobry motyw. Tylko nie chciał powiedzieć dokładnie, o co chodziło...Skomentuj
Skomentuj