Też mi się zdarzyło uprawiać seks przez telefon. Warunkiem było jednak to, że znałem dziewczyny i one znały mnie. Wiedzieliśmy jak wyglądamy, jak pachniemy i co istotne - że po drugiej stronie nie ma śmichów-chichów i można się temu oddać w pełni.
Nauczyłem się modelować głos tak by był niski, "mruczący", a dziewczyna wykonywała w tym czasie to co jej powiedziałem.
A ja uwielbiałem jak szczytowały... - robiąc to wieczorem po pracy w ciemnym biurze mając za oknami oświetloną ulicę dużego miasta, czy to siedząc w bocznej uliczce w samochodzie gdy na dworzu panowała ulewa....
Nigdy tego nie chciałem robić z nikim nieznajomym.. Acha.. w tym czasie kamerki internetowe były niesamowitą rzadkością, a o Skypie niewielu chyba słyszało.
Nauczyłem się modelować głos tak by był niski, "mruczący", a dziewczyna wykonywała w tym czasie to co jej powiedziałem.
A ja uwielbiałem jak szczytowały... - robiąc to wieczorem po pracy w ciemnym biurze mając za oknami oświetloną ulicę dużego miasta, czy to siedząc w bocznej uliczce w samochodzie gdy na dworzu panowała ulewa....
Nigdy tego nie chciałem robić z nikim nieznajomym.. Acha.. w tym czasie kamerki internetowe były niesamowitą rzadkością, a o Skypie niewielu chyba słyszało.
Skomentuj