W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Nagość w domu - rodzice a dzieci...

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • HansB
    Ocieracz
    • Jul 2011
    • 116

    #61
    Moim zdaniem pokazywanie swojej nagości komuś innemu oprócz partnera, to BRAK KULTURY Wiem, głupie, ale tak to postrzegam. Nachalne podtykanie swojej gołej dupy innej osobie, która może czuć się skrępowana, to brak poczucia, że ta osoba może mieć odmienny pogląd - czyli, właśnie, to brak kultury.

    Mnie razi jak mama czasami wyjdzie w bieliźnie z łazienki, by ciuch z szafy wyciągnąć, bo do cholery to jest niesmaczne.

    I nie mówcie mi, że to złe, bo nie byłam z tym oswajana, bo moim zdaniem nagość, która w rodzinie (nie małżeństwie!) nie jest tabu, to jakiś odchył zboczony.

    Skomentuj

    • Splawik
      Świętoszek
      • Mar 2012
      • 6

      #62
      Współczuję, Ci.
      Nie wiesz czy nie czujesz że to nie jest podtykanie gołej dupy pod nos?? To jest poprostu styl bycia, brak durnych ograniczeń, Rodzisz się w mundurku? To jeśli taka jesteś "czujna" że nawet dla Ciebie jako kobiety Twoja matka nie dokońca ubrana jest problem to coś jest nie tak, :(
      Tobie się wydaje że jedynie przy uprawianiu seksu możesz być naga?
      Albo jesteś b. młoda albo z baaardzo purytańskiego środowska. Uwierz mi że każde przegięcie jest złem.
      Smakosz...

      Skomentuj

      • MrrrAucin
        Erotoman
        • Feb 2009
        • 630

        #63
        U mnie w domu do bielizny nikt nie ma problemu się rozebrać. A tak całkiem bez niczego to raczej nikogo nie widziałem, i mnie też raczej nie. Nie czuję presji rozbierania się przy rodzicach do naga

        Skomentuj

        • Lilith_666
          Seksualnie Niewyżyty
          • Nov 2011
          • 386

          #64
          Ojca nie,ale moją Mamę wciąż widywałam nago.Nikt nie robił z tego nigdy wielkiej sprawy.Po rozwodzie kiedy zostałyśmy z moja siostrą zapanowała już totalna samowolka.Nie widzę niczego niewłaściwego w chodzeniu po domu w niekompletnym stroju.Fakt,że ja jestem przodownikiem w tej materii,ale siostra i mama też nie miały z tym kłopotu.Gorzej kiedy moja siostra zaprosiła gości i nie uprzedziła...
          "Lepiej skończyć w pięknym szaleństwie niż w szarej,nudnej banalności i marazmie."
          Witkacy

          Skomentuj

          • DrDusz
            Banned
            • Mar 2012
            • 136

            #65
            Napisał Lilith_666
            Gorzej kiedy moja siostra zaprosiła gości i nie uprzedziła...

            pewnie męska część znajomych była zadowolona z obrotu sytuacji hehehe

            Skomentuj

            • janlis
              Świntuszek
              • Aug 2012
              • 88

              #66
              Napisał swawolna_n
              W okresie dojrzewania bardziej się krępowałam niż jako dziecko lub teraz. Wtedy dorastający ludzie mają najtrudniejszy etap jeśli chodzi o świadomość własnego ciała i jego akceptację i wiele nastolatków wtedy chce właśnie się zakrywać i nie widzieć nagich rodziców. Dlatego epatowanie golizną na siłę, żeby dzieci oswoić jest błędem według mnie, ale i chowanie się po kątach i pilnowanie, żeby nigdy pod żadnym pozorem nikt nie zobaczył kawałka np. tyłka rodzi tylko w dziecku niepokój.
              Mądrze napisane. Sam mam też takie doświadczenia: mieszkaliśmy kiedyś z rodzicami w dwuizbowym mieszkaniu, kuchnia z "łazienką" czyli wanną za zasłonką i moim łóżkiem (bo w kuchni było ciepło w zimie) oraz sypialnia rodziców. Kuchnia była jednocześnie salonem, jadalnią, moją sypialnią i łaźnią, w której w soboty odbywały się kąpiele - najpierw ja, potem mama po dolaniu gorącej wody, a na końcu tata, też po uzupełnieniu wody. Bieżącej wody nie było, nosiło się ją ze studni i grzało na piecu, a po kąpieli wylewało na "pole". Po umyciu wskakiwałem w kusą "koszulkę nocną" uszytą przez mamę i szedłem do łóżka, skąd miałem widok na "łazienkę", ale wcale mnie to nie interesowało. Czasem trzeba było pomóc mamie lub tacie, zwłaszcza mamie, bo tata pracował w terenie i nie zawsze przyjeżdżał na sobotę. Rodziców widziałem nago podczas kąpieli i jakoś tak do 13 roku życia nie miałem z tym problemu. Myliśmy sobie plecy, albo w czasie dolewania gorącej wody trzeba było stanąć w wannie, aby się nie poparzyć. Któregoś dnia mama wychodząc z wanny pośliznęła się na mokrej posadzce i skręciła nogę. Ponieważ następnego dnia była umówiona na spotkanie z koleżanką (matką mojego starszego o 2 lata kolegi) - poprosiła mnie, abym przez kolegę zawiadomił tę koleżankę, że mama miała wypadek. Spotkałem kolegę, opowiedziałem mu dokładnie co się stało, a on zaczął dopytywać, czy mama się kąpie przy mnie nago, a kiedy mu zacząłem opowiadać jak jest u nas i rozmowa się "rozwinęła" - przyznał, że on podgląda mamę w łazience i wtedy podnieca się i sobie wali konia. Cała historia miała wpływ na moje postrzeganie nagości rodziców: zacząłem patrzeć na mamę i tatę zupełnie inaczej. Kiedy leżałem pod pierzyną w łóżku, ojciec był poza domem, a mama potrzebowała pomocy przy dolaniu gorącej wody lub umyciu pleców - miałem problem, bo spod koszuli widać było stojącego penisa, często nie mogłem powstrzymać się przed masturbacją pod pierzyną. Zacząłem ubierać majtki po kąpieli, co zwróciło uwagę rodziców, ale nie zmieniło sytuacji. Stan taki trwał około 2 lat! Dopiero gdy miałem 15 lat przeprowadziliśmy się do domu, gdzie były normalne łazienki i ciepła woda z kranu. Owszem, mycie pleców zostało, ale kiedy się siedzi w wannie w wodzie, to niewiele widać... I duży problem sam się rozwiązał.

              janek

              Skomentuj

              • Xespur
                Świętoszek
                • May 2012
                • 15

                #67
                Ciekawy temat. U mnie było zero nagości, jedynie jak byłem mały, jednak uważam to za dobre rozwiązanie, aczkolwiek nie wiem jak to jest być wychowywanym bez tabu.

                Skomentuj

                • mocny999
                  Świntuszek
                  • Jan 2013
                  • 69

                  #68
                  Ja to troche młody jestem... Nastolatek.. Ale u mnie w domu rodzice też latają nago i jakoś się żyje. Nie ukrywają też tematów związanych z sexem. Często oglądamy filmy z mocniejszymi scenami i czasami się śmiejemy z tego bo dziwne rzeczy niekiedy wychodzą na filmach. Ja sam jakoś od ok 8 roku życia rodzice mnie nago nie widzieli.. I jakoś tak chyba zostanie. Po prostu się chyba za bardzo wstydze przed rodzicami, za to takich problemów nie mam przy znajomych i obcych ludziach. Ale moi kumple mają podobne i to chyba normalne.../?

                  Skomentuj

                  • Robert_b

                    #69
                    U mnie ojciec nago spał i często go nago widziałem, wieczorkiem, z rana. Nie wstydził się mnie i brata. Był moment, że sami zaczęliśmy ściągać slipy do spania, tak jak on.
                    Więc raczej nagość to dla mnie normalna sprawa.

                    Skomentuj

                    • men_anonim
                      Erotoman
                      • Oct 2014
                      • 426

                      #70
                      Jeśli od małego nauczymy dzieci, że każdy jest taki sam, nie ma w nas nic innego to później one same nie będą miały problemu z przebraniem się np. na basenie lub nie będą zaskoczone gdy nagle pokaże się im ktoś nagi. Po prostu nie zwrócą na to uwagi, albo nie palną czegoś głupiego, co mogło by ich skompromitować.

                      Skomentuj

                      • szlug_i_zapałka
                        Świntuszek
                        • Mar 2015
                        • 58

                        #71
                        u mnie w domu panuje nagość, nie wyobrażam sobie bym teraz w te upalne dni miał się jeszcze kisić w ubraniach, robimy to co każda polska rodzina w sobotę tyle, że bez ciuchów. swobodę mamy pełną mieszkamy tylko we dwoje.

                        co do tematu nagości dzieci, a rodzice to widywałem matkę nago ona mnie też i nikt z tego nie robił jakiejś afery czy niezdrowej podniety.

                        czytając ten materiał kolega wyżej nadmienił, że jeśli dzieci od maleńkości są zwyczajne nagości i ... zgadzam się.

                        nie wiem czy to szukanie podniety w necie czy może faktycznie się takie rzeczy dzieją w naszym kraju od jakiegoś czasu wróciłem do czatowania czasem zaczepi mnie ktoś i wypytuje własnie o nagość w rodzinie itp. czasem jest to "niby" młodzieniec który podgląda swoją matkę i przy tym wiadomo co robi czasem kobieta którą zdecydowała, że w domu zapanuje nagość i że ją rajcuje jak syn na nią patrzy.

                        qrwa ludzie czy to możliwe ?????????

                        bo jedno to jest spędzanie czasu nago i to raczej działa jak na plaży naturystów no tam nikt nie chodzi z postawionym masztem bo to dla tych ludzi jest naturalne oczywiste. i co innego jest spędzać czas nago nawet w gronie rodziny a co innego szukać takich podniet. w głowie się nie mieści ...

                        rekapitulując jestem za nagością w zdrowej formie oczywiście

                        Skomentuj

                        • OwIeCzKa
                          Erotoman
                          • Nov 2005
                          • 444

                          #72
                          Napisał OLDMAN

                          Dyskusja dla dorosłych raczej.

                          Mam syna (obecnie 11 lat), który dojrzewa po prostu. To co dla mnie jest takie już oczywiste i nieistotne wręcz to dla niego może być prawdziwym dramatem. Był problem stulejkowy i pojawiającego się owłosienia. I tak kiedyś w luźnej rozmowie "pół żartem, pół serio" moja żona palnęła: No przecież ojciec ma to samo - niech Ci pokaże. Zatkało mnie i oniemiały dłuższą chwilę nie wiedziałem co powiedzieć. W końcu obróciłem to w jakiś żart...
                          Stulejka to nie powinien być temat tabu. Trzeba dziecku wytłumaczyć jak ma się myć, ściągać ta skórkę - to by stulejki nie było. Nasz syn miał trochę z jednej strony zaczepione i codziennie jak był w wannie mu przypominałam, żeby ściągal - a mąż mu pokazał jak to powinno wyglądać.
                          Nie mamy problemów z nagościa - choć mąż z gołym pinolem nie paraduje raczej, ale w majtkach to nasz weekend powszedni.
                          Zresztą nie może nawet, bo mała odrazu chce go złapać hehehe mądra dziewczynka - gatunek przetrwa
                          Społeczeństwo, społeczeństwo
                          Dyscyplina, posłuszeństwo
                          Psychopaci i zboczeńcy
                          Społeczeństwo, społeczeństwo

                          Skomentuj

                          • w tyłeczek
                            Świętoszek
                            • Mar 2015
                            • 47

                            #73
                            Choć uważam się za osobę bezpruderyjną - jednak czułam się trochę zażenowana sytuacją jaka mi się przydarzyła z początkiem tego miesiąca .
                            Otóż korzystając z wyjazdu służbowego do Holandii - odwiedziłam na parę dni moją ciotkę i jej rodzinkę (mąż Holender). Mają dwoje dzieci: chłopak 14 lat i dziewczyna 17. Spędziłam u nich 4 noce i każdy poranek był jedną wielką gonitwą całej rodziny praktycznie na golasa po domu. Od momentu wstania nago z łóżka, poprzez śniadanie w biegu, poranną kawę w biegu, mycie, toaletę - wszystko odbywało się nawet bez bielizny. Tylko raz, nie wiem z jakiego powodu - ciotka miała ubraną "mini" koszulkę, która sięgała mniej więcej do pępka, tak więc pipkę miała na wierzchu . W mojej koszulce nocnej czułam się nieswojo, ale nie zaproponowali jej zdjęcia, więc nie zdjęłam. A szczerze mówiąc chętnie bym polatała nago, ale brakło mi odwagi . Sądzę, że w pośpiechu nie zwracali wcale na to uwagi kto i jak jest ubrany.
                            Wiem, że są zapalonymi naturystami, ale nie sądziłam, że w domu też latają nago . Choć właściwie co to za różnica, w domu czy na plaży?!

                            Skomentuj

                            • Robert_b

                              #74
                              To kwestia przyzwyczajenia. Ja na swojego ojca, który nago spał i często chodził w domu nago nie zwracałem w zasadzie uwagi. Nie wstydziliśmy się siebie. Praktykuje w domu u siebie ten zwyczaj, przecież nagosc jest naturalna.

                              Skomentuj

                              • Husbandsin87
                                Banned
                                • May 2016
                                • 10

                                #75
                                dokladnie, wszystko zalezy od tego, jak nas w domu wychowali. U mnie tez nagosc byla czyms kompletnie normalnym. Rodzice nie kryli sie ze swoim cialem i mnie to w ogole nie przeszkadzalo. Teraz tez jest u mnie podobnie w domu. Zgadzam sie z userem powyzej, ze nagosc jest czyms kompletnie naturalnym. To nie powinien byc temat tabu, a szczegolnie w otoczeniu najblizszej rodziny. No ale domyslam sie, ze w niektorych rodzinach to wszyscy chodza zapieci pod ostatni guzik. Tak jak mowie - wszystko zalezy od danej rodziny

                                Skomentuj

                                Working...