W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Problem z zaufaniem rodzicow...

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Kommher
    Świntuszek
    • Sep 2009
    • 47

    Problem z zaufaniem rodzicow...

    Moj problem polega na tym, ze rodzice nie chca mi zaufac. Nigdy nie dawalem im powodow, zeby mogli tak postepowac, a nawet gdy popelnilem jakas gafe to bralem na siebie odpowiedzialnosc i udawalo mi sie to naprawiac. Teraz sprawa wyglada tak: W piatek o 18.00 ja i moich dwoch kolegow (jeden o rok starszy <ja mam 17>, drugi w moim wieku) i kolezanka (tez rok starsza) chcielibysmy jechac do Kolobrzegu. Mieszkamy w Krakowie. Jechalibysmy pociagiem. Podroz trwalaby cala noc, po czym cala sobote mamy dla siebie w Kolobrzegu. Nastepnie o 19.00 jest wyjazd z powrotem do Krakowa i rano w niedziele bylibysmy w domu. Najgorsze jest to, ze rodzice nie chca slyszec o tego typu wyjezdzie.
    Doradzcie mi, jakich moge uzyc argumentow, zeby pozwolili mi jechac? Zalezy mi na tym, nigdy nie widzialem morza zima, z reszta polskiego morza to chyba z 5 lat nie widzialem.
  • Kamil B.
    Emerytowany PornoGraf
    • Jul 2007
    • 3154

    #2
    Powiedz, że jedziesz z zaufaną paczką. Osobami pełnoletnimi. Zaproponuj im, że dasz im numery do tych Twoich znajomych i ich rodziców. Zresztą kto zna lepiej Twoich rodziców- my czy Ty?

    Skomentuj

    • Kommher
      Świntuszek
      • Sep 2009
      • 47

      #3
      Wlasnie o to chodzi, ze oni ich znaja, maja numery. Chcialbym kilka porad co moge im powiedziec, zeby ich przekonac. Moi rodzice sa pochlaniaczami informacji. Wg nich w pociagach nic tylko okradaja i bija. Nie wiem w jaki sposob do nich dotrzec.

      Skomentuj

      • Holy inquisitor
        Erotoman
        • Aug 2009
        • 756

        #4
        powiedz im, że kupicie sobie bilety na kuszetki, a to są bezpieczne wagony

        Skomentuj

        • blazio
          Świętoszek
          • Feb 2009
          • 12

          #5
          Urabiaj ich każdego z osobna, rodzice razem zazwyczaj nie pozwalają, ale kiedy każdego z osobna przekonasz, na pewno pojedziesz do Kołobrzegu.

          Skomentuj

          • anduk
            Koci administrator
            • Jan 2007
            • 3902

            #6
            Ja na marginesie chciałem dodać (z doświadczenia, że trochę jeżdżę pociągami i znam rozkład prawie na pamięć), że taka wyprawa to nie do końca przemyślany pomysł.

            W piatek o 18.00
            odjeżdża TLK38202 do Kołobrzegu. Jest to pociąg bezpośredni ale jechanie nim to jakieś kompletne nieporozumienie. Zdajecie sobie sprawę, że on jedzie przez Warszawę, Bydgoszcz, Gdańsk itd? Spędzicie w pociągu 18 godzin! Zrobicie 1043km i wylądujecie absolutnie umordowani w Kołobrzegu:

            cala sobote mamy dla siebie w Kołobrzegu
            całą tzn. około 5 godzin do powrotu.

            Jak już jechać w tamtym kierunku to jedyne sensowne połączenie to Kraków Główny -> Goleniów (TLK38204) a potem osobowym Goleniów -> Kołobrzeg. Podróż trwa cztery godziny krócej!

            Powrotnego pociągu nie ma o 19 (bezpośredniego) tylko o 18 osobówka do Szczecin Dąbie a potem TLK do Krakowa.

            Podsumowując pomysł waszej podróży:

            - będziecie mieli w Kołobrzegu ~5h na zwiedzanie po nieprzespanej nocy w środku zimy
            - spędzicie w pociągach 32h, przemierzając niecałe 1800km!

            Gdybym był Twoim rodzicem to starał bym się wytłumaczyć Ci, że spędzenie 32h w brudnych i zdezelowanych pociągach dla 5h wątpliwej jakości zwiedzania to pomysł absolutnie poroniony

            Lepiej zorganizujcie coś takiego w lecie, gdy rozkład pociągów będzie wakacyjny, będzie ciepło i można by pojechać pod namiot na weekend.

            Wg nich w pociagach nic tylko okradaja i bija. Nie wiem w jaki sposob do nich dotrzec.
            Akurat w nocnych pociągach często przechodzą przez skład SOKiści a dodatkowo zawsze można się ulokować w wagonie gdzie jedzie kierownik pociągu (pierwszy wagon 2 klasy w składzie). On na każdej stacji wychodzi i generalnie razem z kontrolerami robią dość spore zamieszanie

            Bilety na kuszetki są też bezpieczniejsze (opieka konwojenta) więc nikt 'obcy' nie kręci się po wagonie (choć mimo to trzeba być czujnym). Minus jest taki, że takie bilety powinno się kupować z wyprzedzeniem (często brak wolnych miejsc) + cena (koszt biletu + dopłata minimum 50zł w przypadku taniej kuszetki).
            0statnio edytowany przez anduk; 18-02-10, 01:46.
            If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

            Skomentuj

            • Kommher
              Świntuszek
              • Sep 2009
              • 47

              #7
              @Anduk, masz rację Tylko, że my robimy sobie coś w stylu wspomnień z kolonii na które jeździliśmy kiedyś pociągami po 17-18h i świetnie się bawiliśmy.
              Na tą chwilę udało mi się przekonać mamę, teraz tylko tata został, który jest totalnym pesymistą.

              Skomentuj

              • Hagath
                Emerytowany PornoGraf
                • Feb 2009
                • 1769

                #8
                Może namów tatę na to, by choć porozmawiał z rodzicami Twoich znajomych. Niech powiedzą mu, dlaczego nie mają nic przeciwko wypuszczeniu dzieci w podróż.
                The Bitch is back.

                Skomentuj

                Working...