W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Ciągłe problemy z mamą;/

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • anonim654
    Świętoszek
    • Apr 2009
    • 16

    Ciągłe problemy z mamą;/

    Witam, mam prawie 18 lat, i z wiekiem coraz mnie potrafię zrozumieć zachowanie mojej mamy , należy ona do osób które są całe życie przekonane że wszystko (no może nie wszystko, ale wystarczy że ma chociaż 0,5% pojęcia na jakiś temat i od razu się zaczyna). To staje się bardzo ale to bardzo irytujące, na ten przykład byłem u lekarza z przeziębieniem, i lekarz mówił że przy mojej wadze powinienem przy gorączce powyżej 38 brać 2-3 tabletki na raz, a moja mamusia co na to? oczywiście jak zwykle wie lepiej, zaczyna jeździć po tym lekarzu i mówi że bzdury gada. Albo dzisiaj z rana poczułem dość silny ból gardła, i ogólnie osłabiony się czuje, więc dałem mamie karteczke z zapisanymi lekami (fervex i azulan, bardzo dobry płyn do płukania gardła) a ona co na to? jakiś wielki bulwers że wczoraj nie powiedziałem (ponieważ dużo lepiej się czułem) , że jakiś chłam jej tu zapisuje, że najlepsza jest woda z solą( baardzo dobrze płucze zwłaszcza żołądek, ponieważ powoduje silne odruchy wymiotne, no ale co tam, ona jest najmądrzejsza przecież ) po prostu doprosić się nie można takiej głupiej rzeczy jak pójście za mnie do apteki ( przy takim mrozie to jest raczej oczywiste że nie chce ryzykować pogłębienia choroby) . Ona ciągle narzeka że z nią i z tatą nie rozmawiam, że wszystkiego od nich wymagam, może troche prawdy w tym jest, ale każda ale to każda rozmowa na jakiś poważniejszy temat kończy się kłótnią, bo ja niestety należę do osób które nie znoszą "mądrzenia się" . I coś co prawdopodobnie nie tylko mnie spotyka, otóż 2,3 kl gimnazjum i 1 kl technikum to były ciągłe zagrożenia (co najmniej 3 na semestr, i w 1 kl technikum poprawka z matmy na koniec) oczywiście wtedy mamusia z tatusiem mieli baaardzo dużo do powiedzenia, że nieuk jestem, że nic nie osiągne, że ciągle jestem i będe najgorszy, a teraz czyli w 2 kl technikum w 1 półroczu miałem 6-7 zagrożeń, oczywiście z ich strony było jasne że nie dam rady poprawić, i co? dałem rade, no oprócz angielskiego, i czego się doczekałem od nich? kompletnie niczego, żadnej pochwały, żadnego nagrodzenia materialnego, baardzo ciężko było wyskrobać 60zł na sylwestra, toż to jakaś paranoja wiem wiem, inni mają gorzej, ale czy z wiekiem potrzeby dziecka maleją? czy wzrastają? mi się wydaje że to drugie, jakieś 3-4 lata temu było ciężko, mama pracy nie miała, jeździła do włoch, to wtedy mogłem zrozumieć że nie mają dla mnie jakiegoś szczególnego kieszonkowego, a teraz? od 3 lat mama i tato pracują, zarabiają dobrze, a moja stopa życiowa nie podniosła się któremu nastolatkowi wystarczy miesięcznie 55zł? (to wystarczy na doładowanie telefonu:30zł, i jakieś drobne potrzeby typu gazeta, czy picie do szkoły) najbardziej wkurza mnie to że choćbym chciał to nie mam z czego odłożyć, kasa leci na bierząco i jeszcze jej brakuje. Pewnie wg, większości ten tekst jest stanowczo za długi , ale krócej tego opisać nie mogłem, na pewno też usłysze od was teksty w stylu, chłopaku ja w twoim wieku......, nie za dużo wymagasz?......., kolejny rozwydrzony gówniarz który chce się nachapać od rodziców...jeśli ktoś ma zamiar tak napisać niech sobie daruje Tak dla jasności moje pytania odnośnie powyższego tekstu to: Czy macie/mieliście podobną sytuacje?, Co wg was powinienem zrobić? Dzięki za wszystkie odpowiedzi
  • Holy inquisitor
    Erotoman
    • Aug 2009
    • 756

    #2
    Po pierwsze uczyć się lepiej. Wymagasz od rodziców pochwał i gratyfikacji za to, że wyszedłeś z 6 zagrożeń . Doprowadź do sytuacji, że będziesz z klasy do klasy przechodził bezstresowo. Co do kasy, mało Ci od rodziców, to sobie zarób. Zobaczysz, że nie łatwo się to robi i poczujesz większy szacunek do mamony jak ją zdobędziesz własnym wysiłkiem.

    Ps. Odnośnie marudzenia rodziców. Wszystkie szkoły kończyłem z wysokimi ocenami, na studiach na każdym roku miałem stypendium naukowe (za wysoką średnią jest przyznawane), a studia skoćzyłem z wynikem 4,5, dodam, że techniczne, a ojciec i tak mi ciągle dupe truł, że za mało się uczę, ciągle przed kompem sidzę, albo na randki chadzam.

    Skomentuj

    • lawlessness
      Erotoman
      • Aug 2006
      • 504

      #3
      Zaciśnij dupę i zacznij się uczyć, nie dziwie się że za poprawki rodzice Cię nie pochwalili, w końcu były one konsekwencją zagrożeń. Co do przeziębienia to tez pieścisz się jak niemowlak, azulan to barachło zawiera zbyt duże stężenie alkoholu i parzy śluzówki, a Ferwex to najzwyczajniej w świecie paracetamol za fortunę i uwierz mi że jeżeli apteka nie jest na drugim końcu miasta to samodzielna wyprawa do niej nie zabija. A jakie ty masz potrzeby finansowe, rodzice cię karmią i ubierają, a jak chcesz jej więcej do znajdź dorywczą fuszkę, ręce od tego nie gniją.
      Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne, albo powoduje tycie.

      Skomentuj

      • Yoshua
        Perwers
        • Mar 2007
        • 1374

        #4
        zgadzam się z dwójką powyższych osób.
        " - Fajny masz korek od wanny.
        - Taki tam...
        - ...Ale gra empetrójki"

        Skomentuj

        • _mike
          Banned
          • Aug 2007
          • 820

          #5
          Jakbym miał takiego barana za syna to bym Cie jeszcze do tego tłukł żebyś zmądrzał.

          Skomentuj

          • Hagath
            Emerytowany PornoGraf
            • Feb 2009
            • 1769

            #6
            Jedyną gratyfikacją za wyjście z zagrożeń powinno być dla Ciebie to, że nie masz czerwonych śladów od pasa na dupie. Chcesz pochwał, nagród? Wykaż się czymś więcej, niż udowodnieniem, że nie jesteś totalnym idiotą.
            The Bitch is back.

            Skomentuj

            • Holy inquisitor
              Erotoman
              • Aug 2009
              • 756

              #7
              mike i Hoghoth wy musicie większe kieszonkowe dla swoich dzieciaków przygotować, żeby miały na telefon do błękitnej lini.

              Nie wolno bić dzieci, oj oj <grozi palcem>
              0statnio edytowany przez Holy inquisitor; 22-01-10, 10:05.

              Skomentuj

              • padme
                Erotoman
                • Mar 2006
                • 666

                #8
                Ja tam w ogóle kieszonkowego nie dostawałam a żyję. I nie powiem Ci nic odkrywczego, jak tylko... do roboty!
                "Wyjmij także gałki oczne, bo wybuchną podczas pieczenia - użyj do tego noża do grejpfrutów i nożyczek."

                Skomentuj

                • Kamil B.
                  Emerytowany PornoGraf
                  • Jul 2007
                  • 3154

                  #9
                  Fakt, każdy rodzic uważa, że wie najlepiej. U mnie raz, dwa na upartego postawiłem na swoim i teraz już rodzice bardziej liczą się z moim zdaniem.

                  Jeśli narzekasz na brak kasy idź do roboty, nie będę oryginalny. Sam mam prawie 18 lat i nieustannie się za jakąś oglądam.

                  Skomentuj

                  • Hagath
                    Emerytowany PornoGraf
                    • Feb 2009
                    • 1769

                    #10
                    A czy ja komuś sugeruję bicie? Stwierdzam fakt - spora część polskich (i nie tylko) rodziców ręcznie wytłumaczyłaby w takiej sytuacji dziecku, jaka jest rola nauki w jego życiu. A to, że w części przypadków sami do takiego a nie innego stanu doprowadzili, to inna bajka. Niektórzy w ramach samokrytyki powinni przeciągnąć pasem po własnym tyłku.
                    The Bitch is back.

                    Skomentuj

                    • Selma
                      Świntuszek
                      • Mar 2009
                      • 71

                      #11
                      Znaleźć pracę, jeśli brakuje Ci kasy i zmienić postawę - moim zdaniem wybitnie, skrajnie i niezrowo roszczeniową - wobec rodziców. Bo domaganie się gratyfikacji finansowej za wyniki w nauce, dość mierne w dodatku, to jakby nie halo. Ewentualnie można też ograniczyć potrzeby.
                      Jeśli powierzasz innym do załatwienia jakieś swoje sprawy, to powinieneś się liczyć z tym, że usłyszysz ich opinię/komentarz i zamiast narzekać, trzeba się cieszyć, że ktoś wyświadcza przysługę. Bo wcale nie musi. Wydaje mi się też, że 50 zł to całkiem niezłe kieszonkowe.

                      Skomentuj

                      • Razjel
                        Świntuszek
                        • Nov 2009
                        • 54

                        #12
                        Napisał anonim654
                        Pewnie wg, większości ten tekst jest stanowczo za długi , ale krócej tego opisać nie mogłem, na pewno też usłysze od was teksty w stylu, chłopaku ja w twoim wieku......, nie za dużo wymagasz?......., kolejny rozwydrzony gówniarz który chce się nachapać od rodziców...jeśli ktoś ma zamiar tak napisać niech sobie daruje
                        Jasne, opinii które Ci nie pasują proszę nie zamieszczać. Zależy Ci na przyklaśnięciu Twoim roszczeniom i narzekaniom oraz stwierdzenie z przytupnięciem, że Twoi rodzice są straszni, okropni i niesprawiedliwi.
                        Nie.
                        7 zagrożeń na semestr? Chyba trzeba się było o to nieźle starać

                        Trochę straszna ta nazwa tematu. Osiemnastolatek zwierza się na forum erotycznym z problemów z mamą. :/

                        Skomentuj

                        • xdxdxdxd3
                          Świętoszek
                          • Oct 2009
                          • 3

                          #13
                          Mój Boże, nigdy w życiu nie miałem kieszonkowego, a jakoś zawsze miałem trochę grosza, jak nie na książki, to bułkę w szkole czy jabola... Trzeba umieć rozdysponować to, co się ma, takie życie .
                          Każdy ma jakieś kłopoty z rodzicami, jedni mniejsze, inni większe, ale jak można oczekiwać cudów nie wywiązując się ze swojego zasmarkanego obowiązku - uczenia się?

                          Skomentuj

                          • anonim654
                            Świętoszek
                            • Apr 2009
                            • 16

                            #14
                            widzę że tu prawie sami magistrzy są i w dodatku dają same życiowe rady dają z których pewnie i tak mało co korzystali, ja nie należe do sztywniaków z liceum którzy myślą że tylko nauką gdzieś dojdą, g... prawda, nie masz pleców, nie kombinujesz, jesteś nikim............. jestem zwykłym chłopakiem który lubi mieć troche frajdy w życiu, zwłaszcza szkolnym nie jestem totalnym idiotą który nie potrafi się wysłowić, ale też nie cche być nadętym profesorkiem który wszystko niby wie najlepiej, a w większości przypadków na życiu się g... zna, i żal mi za przeproszeniem dupe ściska jak widzę ile ludzie zawalają w szkole, są po studiach itp i co? i jajco, nic z tego nie mają oprócz papierka którym niestety się nie najedzą, bo niestety w polsce nie ma tak że umiesz dużo zarabiasz dużo ja wychodzę z założenia że lepiej jest przez 3 lata robić swoje minimum i 4 roku się przyłożyć, bo po prostu mózg by mi się zlasował jak bym miał po szkółce jak grzeczny chłopczyk zawalać z pracą domową, zakówać ch...wie czego ( bo szczerze przyznajmy że bardzo dużo rzeczy którch się uczymy w szkole w przyszłym życiu nam w ogóle nie pomoże). Forum erotyczne? a czy ja dodałem wątek w odnośniku "fetysze" , "perwersje" ? raczej dojrzewanie pasuje do tego typu tematu

                            Skomentuj

                            • Rojza Genendel

                              Pani od biologii
                              • May 2005
                              • 7704

                              #15
                              Jeśli- jak piszesz- masz prawie 18 lat, to jesteś stanowczo za stary na kieszonkowe.
                              Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                              Skomentuj

                              Working...