jakiekolwiek problemy ze ściągnięciem napletka = stulejka, ale jak Kata mówi: "ćwicz" podczas ciepłej kąpieli i wszystko będzie ok - ja się tak pozbyłem stulejki bardzo szybko
Stulejka...
Collapse
Ten wątek jest przyklejony.
X
X
-
-
-
Swojego czasu byłem u dwóch lekarzy (w większych odstępach czasu) w związku ze stulejką i od obu usłyszałem, że nie widzą żadnego problemu i wszystko jest ok. Tylko, że jak sprawdzali, to penis sobie leniwie leżał, a wtedy to rzeczywiście nie ma problemu, ze ściągnięciem napletka. Trudności pojawiają się we wzwodzie, kiedy to tylko mogę ściągnąć skórę maksymalnie do 1/4 - połowy żołądzia, po czym pojawia się bolesny ucisk. Szkoda tylko, że żaden z lekarzy nie chciał tego słuchać i dalej mówił, że wszystko jest w porządku, a ja wiem, że tak nie jest.. Chciałbym się tego cholerstwa pozbyć, ale jak widać lekarze myślą inaczej..Skomentuj
-
-
Tylko, że kolega powyżej, do którego odnosiłaś swój post nie ma większych problemów ze ściąganiem napletka podczas wzwodu, a ja mam i to dosyć spory. Próbowałem już tej sztuczki z kąpielą wcześniej, ale bez większych sukcesów. Cóż.. spróbuje ponownie, choć wolałbym o chirurgiczne załatwienie tej sprawy.Skomentuj
-
-
-
przecież to tak jak masturbacja - czy tobie tak robiła że aż ci tryskał?Skomentuj
-
Skomentuj
-
I nic mi nie tryskało, bo jeszcze na razie nie tryska mi do dzisiaj. Chyba za młody jestem.
siaranSkomentuj
-
@massasz
Byłem stary w podobnej sytuacji też kiedyś, a właściwie to jakiś nieodległy czas temu, miałem z tym problem, napletek nasuwał się do połowy, nawet kiedy mały leżał to nigdy nie udało się ściągnąć.. długo utrudniało mi to życie i zaniżało pewność siebie, co przekładało się na życie seksualne.. odwiedzałem miliony razy tą największą stronę o stulejce i czytałem, myślałem, mówiłem sobie że muszę iść pod nóż i nie ma zmiłuj ale...
Męczyłem małego, masturbacja co jakiś czas, próby w kąpielach (jeśli chcesz to załatwić JEDNĄ KĄPIELĄ to nie licz na cokolwiek...) i któregoś dnia, przełamując niepewność, strach i ból, przekraczając pewien moment (konkretny ucisk na żołędzi) udało mi się zsunąć napletek.. pierwszy raz. Ucisk za grzybkiem był mega, myślałem że mi zaraz odpadnie, ale kiedy sprzęt się uspokoił, opanowałem sytuacje. Teraz, po treningach małego, schodzi bez problemu nawet przy wzwodzie..
Także naprawdę jeśli to nie jest stulejka całkowita, która uniemożliwia nawet oddanie moczu, jeśli jest szansa a nie chcesz trafić pod stół - ćwicz. I mówię to do każdego faceta, który jest w podobnej sytuacji. Nie wierze żebym miał specjalne zdolności w rozciąganiu skóry, więc upór upór i jeszcze raz upór, walka z małym, czasem dochodzenie do skraju bólu - oczywiście pod kontrolą.. a będzie dobrze.
Czasem jesteśmy bliżej celu niż nam się naprawdę wydaje
Przy okazji witam wszystkich, pierwszy post na forum.
pozdro, hxSpójrz w niebo - jaka niewykorzystana przestrzeń...Skomentuj
-
Ja też długo żyłem z tym problemem, chociaż dopiero patrząc z dystansu uważam, że faktycznie był to dyskomfort. Przerabiałem temat z rozciąganiem, naplet schodził całkowicie, ale podczas wzwodu pewne uczucie napięcia zdarzało się pojawiać... napięcia żołędzia- tak się wyrażę. Generalnie nauczyłem się radzić sobie z tą przypadłością i może nie zawsze było tak przyjemnie jak mogłoby być, to jako fan rżnięcia, aniżeli kochania, prowadziłem satysfakcjonujące życie seksualne. Musiałem tylko wytłumaczyć pannom na początku, że mój kutas wymaga krótkiej instrukcji obsługi. Trafiałem na wyrozumiałe, zresztą po pierwszym gwintowaniu nie było więcej pytań.
Pewnego wieczoru podczas spraw wiadomych, strzeliło mi wędzidełko. Momentalnie wrzuciłem wsteczny, aż prawie spadłem z wyra. Z małym oporem trafiłem do urologa, który stwierdził, że jednak najlepiej będzie ciąć. Po 8 dostałem jasia, a o 16 wyszedłem do domu wyspany. Jedyna nieprzyjmność była w momencie gdy przebudziłem się, bo prochy przestały działać. Poza tym uważam, że u dentysty jest gorzej.
Widzę same superlatywy i nawet jakbym nie miał stulejki to i tak dałbym się obrzezać. Sprzyja higienie, a pała wygląda jak w pornixie- przystojna jest jednym słowem. Czytałem gdzieś, że niektórzy narzekali na delikatność żołędzia. Ja nie miałem z tym problemu, pewnie dlatego, że dosłownie przetarłem szlak. Tylko ci co często szlifują stalagmita będą mieli problem z ok 1- 1,5 miesięczną abstynencją, by interes się zdążył w pełni zagoić. Kundel bury wypenetrowałby wszystkie dziury. Przypominały się czasy jak się miało te 15 lat i permanentną stójkę.
Polecam.Analizuj!Skomentuj
-
Dobra, to teraz pytanie z innej beczki. Poleci ktoś jakąś dobrą klinikę / dobry gabinet w Warszawie, gdzie przyjadę i tego samego dnia zostanie wykonany zabieg, wraz z wypuszczeniem do domu? Zależy mi na czasie.
Z góry dziękiSkomentuj
-
Witam. Mam prawie 18 lat i zastanawiam się czy mam stulejkę. U mnie wygląda to tak: normalnie mogę zdjąć skórkę bardzo łatwo. Gdy penis jest we wzwodzie to trochę ciężej, ale normalnie jest ok. Tylko, że generalnie przy wzwodzie jakby schodzi pod żołądź skóra i to jest max. Tak samo jak uprawiam seks z kobietą, to zawsze już po zabawie prącie jest w takim stanie. Podejrzewałem, że to jest coś jakby stulejka niepełna „3”, ale z drugiej strony seks uprawiam normalnie i nic mnie ogólnie nie boli. Ale jest jedna dziwna rzecz, która mnie dziwi: już 2x stało mi się tak, że skóra prącia jakby się naderwała(gdzieś tak od samej góry na 2/3 palce w dół, na przedniej ściance, czyli tej, która widzi kobieta jak jestem przed nią). I była krew, i przy wejściach w kobietę czułem bół właśnie z przodu tej ścianki, ale jak mówiłęm ze 2x tak sie stało.. Lipa bo do lekarza iść i nie uprawiać seksu przez miech – to tam nic, ale jak wytłumaczyć kobiecie, że nie chcę?Skomentuj
-
Z tego co na początku napisałeś, że naplet schodzi "jakby pod żołądź" wydaje mi się, że masz po prostu za krótkie wędzidełko (poczytaj o tym na googlach). W przeciwieństwie do stulejki raczej nie zmniejsza to doznań, chociaż może się to skończyć jego zerwaniem i niezłą jazdą podczas seksu, wizytą na zabiegu (bo zostawienie tego, żeby się zagoiło może go jedynie jeszcze skrócić.. chociaż to wszystko może jedynie przyspieszyć zabieg wydłużenia wędzidełka). Ale da się z tym żyć i na pewno nie panikowałbym, jeśli bez wzwodu możesz odchylić skórę niżej (nie tylko pod żołądź) to z higieną nie powinno być też problemu pewnie. Ja sam mam za krótkie i żyję, a niektóre mówią nawet, że jest ładniejszy - nie mnie to oceniać, pewnie kwestia gustu.
Pęknięcia to już inna sprawa, najlepiej następnym razem umówić się na wizytę i obgadać z profesjonalistą, może po prostu za ostro czasem małego dojechałeś. Niektórzy może tak po prosty mają, każdy człowiek jest inny. Inna sprawa że seks podczas niewygojenia się tego to słaby pomysł jak dla mnie. Lepiej niech dojdzie do siebie. A powiedzenie kobiecie że nie chcesz? Najlepsze rozwiązanie to chyba "pochwalenie" się sytuacją, jak kumata to go jeszcze się nim zajmie żeby szybciej do siebie doszedł Szczere rozmowy to zazwyczaj najłatwiejsze rozwiązania. Pozdro!0statnio edytowany przez hezrox; 15-11-10, 20:17.Spójrz w niebo - jaka niewykorzystana przestrzeń...Skomentuj
Skomentuj