W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Jak jej to wytłumaczyć - My. ?

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Redchemist
    Erotoman
    • Jul 2005
    • 396

    #16
    Również nie cierpię, gdy jestem ograniczany. Gdy jestem z kimś w związku lubię wyskoczyć na browara z kolegami w stricte męskim gronie i jej także nie robię przeszkód w celu analogicznych spotkania z dobrymi znajomymi i/lub kumpelami. Moja 1-sza kobieta robiła okropne sceny często z płaczem,gdy powiedziałem jej o minionym wyjściu z kolegami do pubu. Ona twierdziła,że obawia się abym"kogoś tam nie poznał". Pośrednio była to jedna z przyczyn naszego rozstania....Związek musi bazować na zaufaniu.
    Varium et mutabile semper femina

    Skomentuj

    • Raine
      Administrator
      • Feb 2005
      • 5253

      #17
      O rany, Red - jakbym o sobie czytal - mialem dokladnie to samo. Podejrzenia na kazdym kroku, doszlo do tego, ze jesli nie odpuscilem jej gluchacza natychmiast po otrzymaniu (kij, moglem obierac ziemniaki na obiad, to bylo bez znaczenia) to od razu dostawalem wyklad na temat nielojalnosci w zwiazku

      Nawet najgorszemu wrogowi nie zyczylbym podobnej partnerki. I ciesze sie, ze szybko sie rozstalismy Gdyby dzisiaj babsko probowalo mi tak wlazic na glowe, dostaloby niezle po wlasnej... :>

      To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




      Regulamin Forum.

      Skomentuj

      • Redchemist
        Erotoman
        • Jul 2005
        • 396

        #18
        Czyli generalnie Raine musiałeś się meldować co jakiś czas, aby ona wiedziała co w danej chwili porabiasz? Aż tak nie miałem ale jestem w stanie zrozumieć To jest popiłowany związek Ale ciekawa jest, także nierzadko spotykana maxymalna niekonsekwencja:"Jezeli się nie widzimy Ty siedź w domu i gap się w TV a ja sobie wypadnę na disco z kumpelami" Pozostaje się pochlastać żyletkami lub uciec na Madagaskar i związać się z pigmejem!
        Swoją drogą nie podejrzewałem, że swoją ze swoją 1-szą dziewczyną to ja zerwę
        Varium et mutabile semper femina

        Skomentuj

        • e-rotmantic
          Perwers
          • Jun 2005
          • 1556

          #19
          Napisał rojze
          Co za przyjemność iść na dyskotekę (ja na rockotekę raczej) z własnym facetem?
          Brrr... Aż mnie zmroziło.
          0statnio edytowany przez sister_lu; 11-11-16, 09:01. Powód: formatowanie

          Skomentuj

          • darksdE
            Świętoszek
            • Jul 2005
            • 11

            #20
            Napisał manus dei
            o czym Wy debatujecie? przecie ż 16 lat to jeszcze dzieciak, młoda siksa, jaki związek jakie poważne podejście do tematu?

            może u Ciebie laski w wieku 16 lat są takie, ale uwierz, że się mylisz. Wiem jak jest, że laski w wieku 14-16 lat latają w fajkami w buzi i piwskiem w recę, też mi się to nie podoba a znam / widziałem już takiego czegoś sporo.. ale są jeszcze pożądne kobiety na tym świecie

            </3

            Skomentuj

            • Falcon
              Seksualnie Niewyżyty
              • Mar 2005
              • 369

              #21
              I chwala najwyzszemu za to ze sa, choc czasem mozna odniesc wrazenie ze tylko takie siksy zostaly ale jesli by tak bylo to bym sie pocial juz dawno
              Lepiej umrzeć stojac, niż żyć na kolanach

              Skomentuj

              • Rojza Genendel

                Pani od biologii
                • May 2005
                • 7704

                #22
                Napisał Wtorek
                O! To w naszym spopowaciałym państwie są gdzieś rockoteki? Może dasz jakieś namiary?
                Kraków: Rotunda, Jazz Rock Cafe.
                Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                Skomentuj

                • Sama słodycZ
                  Erotoman
                  • Jun 2005
                  • 482

                  #23
                  rojze... no jakto co za przyjemnosc isc na impreze z wlasnym facetem :/... ja z moim zanim zaczelismy byc ze soba, razem chodzilismy razem na imprezy qrde az nei moge uwierzyc ze mialam taki skarb na wyciagniecie reki i nie widzialam tego ale teraz dostrzeglam i aaah co ja tu bede sie rozwodzic na ten temat zakochalam sie po uszka

                  nie wiem czy was tak samo jak mnie denerwuje tekst " chodzimy ze soba " znacznei lepiej brzmi jestesmy ze soba bo chodzimy to takie ... malo obrazowe
                  Gdy przestanie bić mi serce... funkcjonować mózg... przykryj dłonią moje zdjęcie.
                  Poczujesz życia puls... zapragniesz mnie spowrotem, łzy spadną na ziemie. Zdusić w sobie ból? Wiesz... znam to pragnienie...

                  Skomentuj

                  • Jakub
                    Perwers
                    • Jun 2005
                    • 702

                    #24
                    no słudziutka trafiłąś w sedno mnie też to jakoś drażni, a zresztą mnie drażną wogóle takie animozje słowne ;P

                    Skomentuj

                    • Rojza Genendel

                      Pani od biologii
                      • May 2005
                      • 7704

                      #25
                      Nie na imprezę, a na rockotekę. Wolę iść z przyjacielem płci obojętnej, kumplostwem, znajomymi albo i sama.
                      "Chodzenie ze sobą" brzmi idiotycznie, ale "być ze sobą" też jakoś nie lubię. Sama nie wiem, jak mówić o tym...
                      Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                      Skomentuj

                      • Sama słodycZ
                        Erotoman
                        • Jun 2005
                        • 482

                        #26
                        Jakub nie ogarniam jakie animozje wybilam sie z tematu chodzi Ci o "chodzimy ze soba" ??

                        rokoteke hiphoteke techno teke co to za roznica
                        Gdy przestanie bić mi serce... funkcjonować mózg... przykryj dłonią moje zdjęcie.
                        Poczujesz życia puls... zapragniesz mnie spowrotem, łzy spadną na ziemie. Zdusić w sobie ból? Wiesz... znam to pragnienie...

                        Skomentuj

                        • Jakub
                          Perwers
                          • Jun 2005
                          • 702

                          #27
                          chodziło mi dokładnie o takie małe niuanse typy

                          "chodze z nią" a nie jesteśmy razem bo chodze z nią nie jest zbyt logiczne ani też uprzejme

                          Fakt auntentyczny - pokażcie mi nie uatetyczny fakt (błąd żeczowy)

                          "moja dziewczyna - jak dla mnie przedmiotowe traktowanie

                          "robić sex" - totalna bzdura jezykowa (naszczeście na forum nie potkałem sie z czymś takim )

                          itp.

                          Skomentuj

                          • Rojza Genendel

                            Pani od biologii
                            • May 2005
                            • 7704

                            #28
                            Napisał Sama słodycZ
                            Jakub nie ogarniam jakie animozje wybilam sie z tematu chodzi Ci o "chodzimy ze soba" ??

                            rokoteke hiphoteke techno teke co to za roznica
                            Dla mnie impreza to jest spotkanie w gronie znajomych, w domu, w plenerze, w pubie.

                            Jakub, określenia "moja dziewczyna" też nie lubię...
                            Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                            Skomentuj

                            • manus dei
                              Erotoman
                              • Feb 2005
                              • 420

                              #29
                              darksdE to że piją i palą w tym wieku nie czyni ich dorosłymi, wręcz przeciwnie.
                              "Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam Ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet pies Cię je..ł bo to mezalians byłby dla psa."

                              Skomentuj

                              Working...