Witam. Najpierw powiem kilka słów o sobie aby ułatwić Wam pomoc. Jestem w miarę rozmowną i rozsądna osobą jak na swój wiek, nie mam problemu z zawieraniem nowych znajomości. Staram się być otwarty na wszelkie propozycje i iść na kompromis. Dla osób, na których mi zależy jestem cierpliwy, potrafię poświęcić naprawdę dużo.
A teraz trochę o moim problemie. W grudniu tamtego roku, poznałem pewną dziewczynę. Inteligentna, rozmowna, miło spędza się z nią czas, nigdy nie brakuje tematów do rozmowy. Jak się później okazało jest Ona domatorką. Więcej smsowaliśmy i pisaliśmy na gg niż zamieniliśmy słów na żywo. Myślałem, że da się coś z tym zrobić. Jednak nic mylnego. Próbowałem wielu sposobów, aby się z nią spotkać, pogadać, wyciągnąć na spacer do kina. Nawet chytrymi sposobami działałem, jednak nic z tego. Jest bardzo upartą osobą co mi się podoba Powoduje to jeszcze większy apetyt na Nią. Jedynym sposobem aby się z spotkać była szkoła. Wiadomo zaczynają się wakacje, więc nie będę miał już takiej możliwości.
Wracając jeszcze do tematu rozmów. Pisze nam się znakomicie, potrafimy przegadać cały dzień. Fakt faktem, nie zawsze jest dobrze, bo każdemu z nas czasami coś nie odpowiada ale staram się nie sprzeczać i łagodzić sytuację. Ostatnimi, czasy rozmawialiśmy „niedosłownie” o przyszłości. Z Jej wypowiedzi jasno wynikało, iż daje mi jakieś nadzieje. Bynajmniej ja tak wywnioskowałem. Możliwe, że był to tylko i wyłącznie flirt. Jednak nie wiem jak rozróżnić te dwa przekazy informacji. Może Wy mi coś w tym kierunku doradzicie?!
Kilkakrotnie mówiła, że tęskni, chce się spotkać. Jednak z jej strony kończyło się tylko na słowach. Zawsze ma jakaś pretekst. Z opowieści znajomych wynika iż jej były chłopak też miał problem ze spotkaniem się z nią. Wiecie jak ją przekonać do spotkania? Podejść jakoś sprytnie?
Wiadomo każdy ma jakieś granice cierpliwość i może zdarzyć się tak, że moja zostanie któregoś dnia przekroczona. Czego bym nie chciał.
Będę wdzięczny za wszelkiego rodzaju rady i podpowiedzi. Pozdrawiam
A teraz trochę o moim problemie. W grudniu tamtego roku, poznałem pewną dziewczynę. Inteligentna, rozmowna, miło spędza się z nią czas, nigdy nie brakuje tematów do rozmowy. Jak się później okazało jest Ona domatorką. Więcej smsowaliśmy i pisaliśmy na gg niż zamieniliśmy słów na żywo. Myślałem, że da się coś z tym zrobić. Jednak nic mylnego. Próbowałem wielu sposobów, aby się z nią spotkać, pogadać, wyciągnąć na spacer do kina. Nawet chytrymi sposobami działałem, jednak nic z tego. Jest bardzo upartą osobą co mi się podoba Powoduje to jeszcze większy apetyt na Nią. Jedynym sposobem aby się z spotkać była szkoła. Wiadomo zaczynają się wakacje, więc nie będę miał już takiej możliwości.
Wracając jeszcze do tematu rozmów. Pisze nam się znakomicie, potrafimy przegadać cały dzień. Fakt faktem, nie zawsze jest dobrze, bo każdemu z nas czasami coś nie odpowiada ale staram się nie sprzeczać i łagodzić sytuację. Ostatnimi, czasy rozmawialiśmy „niedosłownie” o przyszłości. Z Jej wypowiedzi jasno wynikało, iż daje mi jakieś nadzieje. Bynajmniej ja tak wywnioskowałem. Możliwe, że był to tylko i wyłącznie flirt. Jednak nie wiem jak rozróżnić te dwa przekazy informacji. Może Wy mi coś w tym kierunku doradzicie?!
Kilkakrotnie mówiła, że tęskni, chce się spotkać. Jednak z jej strony kończyło się tylko na słowach. Zawsze ma jakaś pretekst. Z opowieści znajomych wynika iż jej były chłopak też miał problem ze spotkaniem się z nią. Wiecie jak ją przekonać do spotkania? Podejść jakoś sprytnie?
Wiadomo każdy ma jakieś granice cierpliwość i może zdarzyć się tak, że moja zostanie któregoś dnia przekroczona. Czego bym nie chciał.
Będę wdzięczny za wszelkiego rodzaju rady i podpowiedzi. Pozdrawiam
Skomentuj