W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.
Jeśli opisujesz tu problem, szukając porad, gorąco zalecamy podanie wieku osób, których on dotyczy. Dzięki temu inni forumowicze szybciej zorientują się w sytuacji, a Ty zaoszczędzisz swój czas i unikniesz wielu bezużytecznych komentarzy.
Gdybym był tą dziewczyną i dostałbym list w dodatku z płatkami róż, z pewnością bym pomyślał: co za frajerzyna przyplątała się pod nogi. Jednak warto zwrócić uwagę na to, że nie jestem nawet przedstawicielką płci pięknej
Dromader - 6 z empatii. Może jestem bardzo okrutną kobietą, ale kłamstwa, a potem płatki róż w liście totalnie by mnie odrzuciły. Świństwo + banał = nieodwracalne.
Autor tego topicu powinien sobie zdać sprawę, że nie wszystko da się naprawić. Sad but true.
Listu nie podrze (ciekawość robi swoje) spróbuj z nią pogadać w cztery oczy. A jak Cie nie dopuści do słowa to dasz jej list. Ja bym chyba wybaczyła tą "zbrodnię" A co do Rejtana i tego miecza to dziewczyna by się przestraszyła raczej ;p A płatki róż raczej bym odradzała.
0statnio edytowany przez Kimkolwiek; 27-04-09, 01:13.
sister_lu - zdaje sobie sprawe z tego, ze nie wszystko da sie naprawic, jednak musze sprobowac...
Postanowilem - najpierw rozmowa, w dalszej kolejnosci list. Teraz czekam. Kurcze, nie wiem jak sie zachowam, jak ja spotkam w szkole. Boje sie naszego pierwszego "zderzenia" i jej i mojej reakcji...
0statnio edytowany przez donkrelo; 27-04-09, 01:09.
Sister lu - licze sie z konsekwencjami tego co zrobilem i jesli sie nie uda, jej nie mam za co obwiniac nawet w najmniejszym stopniu, a sobie tego dlugo nie wybacze.
To w ogole jest jeden z moich glownych problemow. Jak mi zalezy to zaczynam tracic glowe i robic rzeczy irracjonalne...
To ja mam pomysł (płatki róż coś mi się z tanią tandetą kojarzą, szczerze mówiąc): można by było zrobić akcję w stylu "Zanim dasz mi w pysk, pozwól mi coś powiedzieć, a jeśli mimo to nie chcesz mnie słuchać, to napisałem dla Ciebie coś".
To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.
Pozwole sobie w jednym poscie odbic od tematu. Czy te wszystkie Plusze, Sesje itd. dzialaja? Nie chce, zeby to wszystko odbilo sie na mojej maturze, a jesli szybko sie w jakis sposob nie ogarne tak wlasnie bedzie.
Raine - dziekuje, to co napisales za jednym razem obejmuje wszystkie mozliwe opcje w razie spotkania
0statnio edytowany przez donkrelo; 27-04-09, 01:30.
Raine, apropo tego zdania ktore wymysliles, przemyslalem to i doszedlem do wniosku, ze lepiej byloby list jakos gdzies dyskretnie podrzucic, bo jesli dam jej go osobiscie, moze pokazowo, zeby mnie zabolalo podrzec go, jesli go podrzuce, bede mogl liczyc, ze obudzi sie w niej ciekawosc. Tak mi sie przynajmniej wydaje...
Zmrozilo mnie dzisiaj na jej widok, strasznie sie czulem
0statnio edytowany przez sister_lu; 27-04-09, 17:33.
donkrelo, tak od serca Ci powiem. Twoim nawiększym przewinieniem nie było tu kłamstwo, czy oszustwo... Grzechem głównym, jaki popełniłeś, to GŁUPOTA. Zaraz za nim ciągnie się również niebagatelne przewinienie, jakim jest niedocenienie inteligencji tej dziewczyny. W efekcie nie tyle wyszedłeś przed tą dziewczyną na kłamcę, co po prostu na żałosnego frajera. Odkręcenie takiego wizerunku jest raczej niemożliwe, ale to nie znaczy, że nie należy spróbować. Jak tu już przedpiszczykowie radzili, tylko i wyłącznie TWARZĄ W TWARZ. Jakikolwiek list, SMS, wiadomość na GG, e-mail czy cokolwiek, tylko jeszcze bardziej Cię pogrążą jako męską cipkę. Ona nic nie odpisze, a Ty będziesz żył w jeszcze większej niepewności i czuł się jeszcze bardziej podle. Jedynie zbierając się na cywilną odwagę porozmawiania i przeproszenia jej twarzą w twarz, masz cień szansy na uratowanie swojego męskiego wizerunku / honoru.
Ja, osobiście, nie mam nic przeciwko takim "podchodom", ale jak już je robić, to zupełnie inaczej. Można to zorganizować tak, żeby nie wpaść, ale to wymaga nieco więcej pomyślunku. Masz po prostu nauczkę, żeby na przyszłośc lepiej się przyłożyć do sprawy, albo sobie odpuścić, jeśli nie czujesz się intelektualnie na siłach.
W sprawie matury również uważam, że to jest dla Ciebie teraz sprawa krytyczna. Jak dobrze ją zdasz, dostaniesz się na studia, dzięki czemu będziesz miał masę okazji do poznania niejednej zaj... dziewczyny. Znam doskonale ten stan, kiedy to nie można się skupić na ważnych sprawach, bo cały czas myśli uciekają do pięknej dziewoi. Podejdź do tego może tak. Myślenie o tej dziewczynie pozostaw sobie jako nagrodę za przerobienie jakiejś partii materiału. Może to głupio brzmi, ale uwierz mi, że w przypadku takich osób jak Ty, czyli niepoprawnych romantyków, to bardzo dobrze się sprawdza. Bardzo lubicie dedykować swój wysiłek ukochanej.
Powodzenia na maturze i w kontaktach z kobietami.
0statnio edytowany przez e-rotmantic; 27-04-09, 18:43.
Strasznie dziekuje Wam wszystkim. Wasze wpisy daja duzo do myslenia, mimo, ze czasem sa bolesne.
Za rady dot. matury tez dziekuje. Dedykacje wysilku jak i guarane tez wyprobuje.
A wlasnie, chcialem cos dodac, co moze miec jakies znaczenie, a mam wrazenie, ze nie podkrelilem tego wczesniej - my nie bylismy razem. Znalismy sie, ale dopiero mielismy sie blizej poznac.
Mam pytanie do moderatorow. Czy po wszystkim bede mogl prosic nie tylko o zamkniecie, ale i usuniecie tego tematu? Zawsze istnieje szansa, ze dziewczyna moze zobaczyc ten temat, a nie chcialbym tego
Pozatym chcialem sie pochwalic - znowu umiem sie uczyc heh i podjalem decyzje, ze ostatnia proba bedzie miala miejsce po maturze, bo jakas bolesna rozmowa znowu moglaby mnie wybic z rytmu nauki, a tego bym nie chcial w tym momencie.
0statnio edytowany przez Dromader; 30-04-09, 19:16.
Gdybym był tą dziewczyną i dostałbym list w dodatku z płatkami róż, z pewnością bym pomyślał: co za frajerzyna przyplątała się pod nogi. Jednak warto zwrócić uwagę na to, że nie jestem nawet przedstawicielką płci pięknej
Skomentuj