Spotkanie ....

[amaczo]

Witam wszystkich
mam do was może głupie spotkanie ale ciekawe

wiec chciałbym was zapytac, gdzie zabrać dziewczyne poznaną przez neta (mieszka niedaleko) ale nigdy sie nie widzielismy a wiec gdzie zabrać i o czym rozmawiac, jak sie zachowac itd
podczas pierwszego drugiego trzeciego spotkania moze byc wiecej jakby komus chciało sie pisac
pozdrawiam

[bart87]

yyy... no wiesz... jesli chodzi o rozmowe i zachowanie to bądz sobą a jesli chodzi o miejsce to kwestia Twojej inwencji. Ja np w takiej sytuacji POSZEDLEM z taką dziewczyną do pubu na piwo, z tym że nie zakladalem i nie zakladam, ze ona moze byc dla mnie kims wiecej.

[Belleteyn]

Może do jakiejś fajnej knajpki - najlepiej klimatycznej. Nie sądzę, żeby dziewczyna poznana przez internet na pierwszym soptkaniu chciała pójść w jakieś 'niepubliczne' miejsce. Choćby z ostrożności. Przy ładnej pogodzie może to być też ogród botaniczny/park.

[amaczo]

no przeciez nie chce jej zabrac z żadne nie publiczne miejsce
chodzi własnie o tego typu jak pub kafejka czekam dalej na propozycje
Ale przedewszystkim o czym rozmawiac, czy ją pocałowac i kiedy
tego typu rzeczy
każda kobieta inna - to wiem, dwie moje poprzednie.... były nachalne.... wiec nie bylo problemu... ale nie szukam takiej

[bart87]

no przeciez nie chce jej zabrac z żadne nie publiczne miejsce
chodzi własnie o tego typu jak pub kafejka czekam dalej na propozycje
Ale przedewszystkim o czym rozmawiac, czy ją pocałowac i kiedy
tego typu rzeczy
każda kobieta inna - to wiem, dwie moje poprzednie.... były nachalne.... wiec nie bylo problemu... ale nie szukam takiej

to Ty znasz pod jakims wzgledem tą dziewczyne. co prawda tyle z co przez internet ale zawsze cos. My nie jestesmy w stanie Ci odpowiedziec czy masz ją pocalowac czy nie bo jej nie znamy i nie wiemy czy by sie takim zdarzeniem zmieszala, oburzyła czy ucieszyla... po prostu zyj chwilą i tyle nie jestes w stanie przewidziec co sie wydarzy

[amaczo]

ale jak poznac (moze doświaczeni jestescie) czy dziewczyna chce zeby ją pocałowac itd
i raz się z nią widzialem przez 30min i fajna laska z niej i czy na drugie spotkanie wypadało by dac kwiatka czy nie?!

[bart87]

co do kwiatka to zawsze wypada ja dałem swojej juz niestety bylej dziewczynie kwiatka na drugim spotkaniu i w tym samym dniu po raz pierwszy szlismy za reke a wiesz od czego sie zaczelo... zapytala sie, co bym zrobil jakby wpadla pod samochod. Powiedzialem ze chwycilbym ją za reke (chwycilem ) i pociagnąłbym do siebie tak zeby pod niego nie wpadla. I widzisz... głupia sytuacja a tyle zmienia. Po prostu obserwuj ją dokladnie ! kazdy ruch, kazde slowo, mimike twarzy, oczy... wszystko sie zbierze w jedno i Twoj instynkt podpowie Ci co masz zrobic

[Belleteyn]

Możesz dać - ja bym chciała dostac, ale z tego co wiem zdania są podzielone. ZMoze żeby nie bylo zbyt obowiązująco kup jakiś mniejszy bukiecik a nie rózę. Mozesz tez zabrac ją do cukierni.

[amaczo]

tylko ze ja mam taki "instykt" ze zawsze są jakies przypały i nie miłe sytuacje
wiec kupie jej kwiatuszka

[bart87]

ja sie tam nie rozdrabnialem i odrazu z różą wyjechałem poskutkowało, chociaz teraz, kiedy juz nie jestesmy razem to wspomnienia bardzo bolą

[amaczo]

hmm, cukiernia na terenie jest, hmm dobry pomysł
i zapytam tak, nie powinnienem dać jej zapłacic za siebie czy powinnienem dac?? jezeli bedzie chciała płacic za siebie sama?

Możesz dać - ja bym chciała dostac, ale z tego co wiem zdania są podzielone. ZMoze żeby nie bylo zbyt obowiązująco kup jakiś mniejszy bukiecik a nie rózę. Mozesz tez zabrac ją do cukierni.

[bart87]

tylko ze ja mam taki "instykt" ze zawsze są jakies przypały i nie miłe sytuacje
wiec kupie jej kwiatuszka

no ale jestes facetem czy nie jestes?? do cholery... przeciez kazdy facet ma instyknt, ktory mowi mu wtedy i wtedy zrob to i to trzeba tylko umiec sluchac i obserwowac

[Belleteyn]

Jezeli bardzo się bedzie upierala nie ma sensu się przekomarzac -pozwol jej zaplacić. Ale wyjdx najpierw z propozycją, że zapłacisz.
A tu ci wrzucam fotki, moim zdaniem fajnych bukiecikow:

[bart87]

hmm, cukiernia na terenie jest, hmm dobry pomysł
i zapytam tak, nie powinnienem dać jej zapłacic za siebie czy powinnienem dac?? jezeli bedzie chciała płacic za siebie sama?

ja szczerze mowiąc bym nie dał, chyba ze by sie bardzo bardzo upierała. w normalnych warunkach to ja zawsze place, ewentualnie raz ja a raz kolezanka jesli chodzi o związek czy wstęp do związku to nie czuje sie dobrze, jak jestem z dziewczyną przykladowo w kawiarni i ona za siebie płaci. Dla mnie to jest rownoznaczne z tym, ze nie jestem w stanie jej zapewnic czegos wiecej...

[amaczo]

ok, róza jakies 6zł a ile taki bukiecic?:> za ile kupic zeby ne wyjsc na debila :?:> ja sie nie znam na tym