Internat i natryski

[kochany]

...w różowych wspominaniach o tym, jak to wspaniale było móc oglądać penisy innych chłopaków i jak ekstatyczne było to, że wreszcie udało się zerknąć na tego jednego, dotychczas niedostępnego.

Człowieku, ja bywałem w całkowicie niezabarwionych erotycznie sytuacjach, gdy występowałem nago przed (i razem z) innymi mężczyznami (albo i kobietami), ale nie opowiadam o tym z takim uroczym rozmarzeniem, jak Kochany.


.

Robbi ty chyba masz jakiś problem ze swoja seksualnością. O czym ty tu człowieku mówisz. Jakich różowych wspomnieniach, opisałem normalną codzienną sytuację, nikt się nie podniecał oglądając czyjegoś pindola. Ty byłeś na komisji? w wojsku? Chyba jednak nie bo nie wyśmiewałbyś sytuacji, które opisałem. Dziwi Cię, że koleś który cały czas kąpał się w gaciach wywołał sensację kiedy je w końcu zdjął? W takim razie nie wiesz o czym mówisz. W moim pierwszym poście nie było żadnego rozmarzenia, tylko suche fakty. To nie słodkie wizje tylko rzeczywistość. Niczego nie koloryzuje. Na komisji miałem 3 facetów i chyba ze dwie kobiety, żadnego parawanu. Po ogólnych badaniach spuszczasz majtki żeby zobaczyli czy masz wszystko tam gdzie powinno być i tyle. Nie wiem może tobie ktoś na komisji wkładał wziernik do odbytu skoro masz takie wspomnienia. Mi nikt tego nie robił. To nie była homoerotyczna opowieść tylko krótki opis tego jak wygląda wspólny prysznic. Może i nie nosisz rurek ale z tego co tu widzę w tym temacie to musisz byc chyba jednak fanem biebera. I tak- jestem hetero gdyby to kogoś interesowało

[Padre_Vader]

Ciesze się, że się Kochany odezwałeś, bo stwierdziłem, że nie będę za Ciebie tłumaczył dziwakowi co mogłeś mieć na myśli

Teoria o różowych wspomnieniach genialna. Znajomość realiów komisji i wojska przez robbiego widać, że zerowa.

No chociaż może jesteś nieźle zakamuflowanym homo

[kochany]

Smoku widziałem, że stanąłeś w obronie starych dobrych racji, widziałem żaden ze mnie homo, nawet zakamuflowany, lubię szparki Ja jak tu dzisiaj wszedłem i przeczytałem to wszystko to aż mną zatrzęsło. Nie rozumiem, po co??!! ludzie którzy nie mają bladego pojęcia o czym mowa zabierają głos tak jak Robbi tutaj, po prostu gimnazjum i tyle tu można powiedzieć. Nam się tu tak dyskusja rozwinęła, ale dobrze, że chociaż chłopak który założył temat uratowany

[Gayka]

Nie wiem może tobie ktoś na komisji wkładał wziernik do odbytu skoro masz takie wspomnienia.

Przecież on nic takiego nie napisał, to Iceberg wspomniał, że kazano się niektórym pochylać, by wykluczyć homoseksualne zapędy.

[kochany]

Bo kazano się pochylać. Robbi natomiast jawnie sugeruje, zamieniając treść naszych wypowiedzi, że z rozmarzeniem wspominamy oglądanie penisów, macanie jaj przez zaślinionych trepów, ten wziernik to już jego flagowy tekst. Skąd on to wziął? Czy ktoś z nas coś takiego sugerował? Skąd mu do głowy przyszedł wziernik? To był celowy zabieg żeby ośmieszyć to, o czym mówiliśmy.

[Padre_Vader]

Oczywiście, że kazano się pochylać. Ciekaw jestem, czy robbi wizytę u proktologa albo urologa także nazywać będzie doświadczeniem homoerotycznym. No a kolonoskopia to przecież erzac stosunku homoseksualnego, nie?
Komisja wyglądała jak wyglądała. Osobiście nie znam nikogo kto robiłby problem z tego, że ma pokazać lekarzowi fiuta do badania. Prysznice w jednostkach też się zgadzają z opisem. Po to była między innymi komisja, żeby wyeliminować z wojska ludzi, którzy dostrzegają erotyzm w tym, że 15 spoconych i brudnych po poligonie facetów bieże prysznic. Żołnierz wychodził do cywila bardziej pewny siebie, wymężniały, pracowitszy, bardziej karny, umiejący funkcjonować w hierarchii, umiejący wykonywać obowiązki.
Nie bez powodu wiele osób widząc jak wyglądają i zachowują się dzisiaj chłopcy jest za przywróceniem służby zasadniczej.

[Gayka]

Skąd mu do głowy przyszedł wziernik?

Ale mi też przyszło do głowy wziernikowanie czy jakieś ręczne sprawdzanie zwieracza Niby jak oni wykluczali homoseksualistów każąc im się pochylać? Że niby zwieracz nie wygląda ciasno? Uprawiam seks analny, a po moim zadku tego nie poznasz. Stolec też potrafi być spory objętościowo, a ten często oddaje się codziennie. A jeśli nawet byłyby widoczne jakieś zewnętrzne oznaki używania tyłka w celach seksualnych, to co jeśli facet lubi zabawiać się strap-onem ze swoją laską? Przy prawiczku, którego anus był jeszcze nie tknięty, w ogóle mieliby problem Fiut też nie każdemu musiałby dygnąć ze stresu przed komisją.

No chyba że odmienną orientację wykrywali w inny sposób.

[Ygreko]

Żołnierz wychodził do cywila bardziej pewny siebie, wymężniały, pracowitszy, bardziej karny, umiejący funkcjonować w hierarchii, umiejący wykonywać obowiązki.

Odporny na argumenty, twardogłowy, pozbawiony wielu zasad życia społecznego. Idealny robotnik.

[Hal]

Nie bez powodu wiele osób widząc jak wyglądają i zachowują się dzisiaj chłopcy jest za przywróceniem służby zasadniczej.

trafne spostrzeżenie

co do doświadczeń wojskowych
Wspólne prysznice czy nagie badanie lekarskie nie były jakimkolwiek problemem ale muszę przyznać że wypięcie tyłka było dla mnie poniżające. Czułem się jak przedmiot lub zwierzę na targu. Nieprzyjemne doświadczenie.

[DSD]

No patrz pan, a w tebańskim Świętym Zastępie specjalnie dobierano pary homoseksualistów bo uważano że tacy będą chętniej się narażać za siebie na polu bitwy...

Co do służby wojskowej do mnie omineło to szczęście, ale dziwi mnie to przywiązanie do mundurka, widoczne powyżej w postach pewnych forumowiczów. Znajomy odbębnił ten obowiązek, na pewno nie jest żadnym 'lewakiem' (nie ukrywa że zawsze głosuje na PiS), ale powiedział mi że zrobi wszystko aby oszczędzić tego synowi.

Co do golizny to wszystko jest możliwe. Pisałem już kiedyś o wizycie w kraju gdzie studenci-tubylcy bez problemów kąpali się w rzece na golasa ale byli zdziwieni że polscy studenci płci obojga śpią w jednej sali (po wizycie w kościele :-) ).

[robbi]

Dziwi Cię, że koleś który cały czas kąpał się w gaciach wywołał sensację kiedy je w końcu zdjął? W takim razie nie wiesz o czym mówisz.

Najłatwiej było by napisać, że owszem, dziwi mnie. Wyobraź sobie, że ja nie poleciał bym pod prysznic na wieść o tym, że mogę tam zobaczyć faceta, którego jeszcze nie widziałem nago. Gdyby to była dziewczyna, to przynajmniej poczułbym taką chętkę, choć pewnie w końcu też bym nie poleciał, choć z zupełnie innych powodów - respektu dla czyjejś prywatności, ale to już całkowicie odmienna kwestia.
Jednak tak naprawdę nie dziwi mnie to, że Ty poleciałeś. Ja rozumiem że seksualność każdego człowieka jest trochę inna i to toleruję.

Ja rozumiem twoją konfuzję, bo wynika ona z prostego sposobu, w jaki postrzegasz najrozwaźniej świat. Wydaje Ci się, że skoro lubisz dziewczyny, to jesteś 100% hetero. Gdybyś uważniej jednak czytał to forum, wiedziałbyś że to nie są kwestie czarno-białe, a występują tu różne odcienie szarości. Dlatego nie dostrzegasz tego, że wyskakiwanie z opowieściami o oglądaniu czyichś penisów pod prysznicami (ja kąpiąc się z innymi mężczyznami specjalnie nie "rozglądam się, co kto tam ma") świadczy o pewnych skłonnościach homoerotycznych. Nie dostrzegasz też tego, że wcale - jak twierdzisz - nie ograniczasz się do suchych faktów, tylko że z twojej opowieści naprawdę bije rozrzewnienie.

To, ze tak gwałtownie temu zaprzeczasz świadczy też o pewnej dozie homofobii. Nie przejmuj się. Prawie każdy jest choć trochę uprzedzony, mnie nie wyłączając. To jest tylko kwestia samoświadomości i kontroli nad sobą. Przy braku tej ostatniej można nie tylko zrobić z siebie głupa, ale też i wykazać się najzwyklejszym chamstwem, np poprzez używanie słów typu "homoś". W tym momencie oczywiście nie piję do Ciebie.

Stary, to naprawdę nie jest problem. To, że interesują Cię też i penisy nie przeszkadza Ci przecież w stosunkach z dziewczynami i nie oznacza automatycznie, że masz w stosunku do innych facetów ochotę na cokolwiek więcej, niż ukradkowe spojrzenia. Co w tym złego? Jeśli cierpi na tym twoje męskie ego (a nie wiem czemu, wielu gejów jest bardzo męskich), to powiedz sobie że jesteś w 95% hetero i już. To przecież bardzo dużo.

Żołnierz wychodził do cywila bardziej pewny siebie, wymężniały, pracowitszy, bardziej karny, umiejący funkcjonować w hierarchii, umiejący wykonywać obowiązki.
Nie bez powodu wiele osób widząc jak wyglądają i zachowują się dzisiaj chłopcy jest za przywróceniem służby zasadniczej.

Ha ha ha ha ha ha ha!
No dobra, tutaj dałeś dowód na to, że swoje naiwne i romantyczne wyobrażenie o wojsku na pewno nie zostało ukształtowane na podstawie realnych i głębokich doświadczeń z tą instytucją.

[Padre_Vader]

Robbi Ty rzeczywiście masz chyba jakiś problem ze sobą. Wmawiasz ludziom, że są homoseksualistami, bo spojrzeli na fiuta, pewnie z ciekawości czy ma większego czy mniejszego. Idź powiedz wszystkim w dziale z ptakami, że są w 5 czy 10 procentach gejami, bo weszli do działu z ptakami.
Może Ty masz jakiś problem ze swoimi skłonnościami skoro innym chcesz je wmawiać. Może w ten sposób próbujesz sobie wytłumaczyć, że jesteś normalny. To mniej więcej twój tok rozumowania jest.

Co do mnie to po pierwsze homoś to określenie jak każde inne. Nie wiem skąd wytrzasnąłeś, że jest chamskie. Chamskie byłoby nazywanie ich (administrację przepraszam za gwiazdki, ale przytaczam określenia, które są stosowane w stosunku do osób homoseksualnych) pedałami, ****ami i ciotami. Chamskie byłoby twierdzenie, że należy ich szczepić, albo proponowanie aby zamykać ich w klatkach. Jeśli ktoś obraża się za homosia to ma problem tylko ze sobą.
Co do wojska to romantyczne wyobrażenie to można mieć o ułanach, a nie o zasadniczej służbie. Prawda jest taka, że wojsko uczyło młodego człowieka bycia posłusznym, rzetelnego wykonywania obowiązków i odpowiedzialności za innych.

Jak widzę jesteś jednak człowiekiem, który będzie brnął w coraz większe bzdury, z wmawianiem innym homoseksualizmu, byle tylko nie przyznać się, że nie masz racji.

[Outlaws13]

Bylem w wojsku i nikt nie miał takich problemow, cieszył sie za młodego ze prysznic jest. A dziś skutki tęczowej rewolucji
Smoku, czego rzetelnego nauczyło wojsko?, rzetelnie wymigiwać sie i kombinować to sie zgodzę. Nie wiem co robiłeś ale ja bylem kucharzem i nie miało to nic wspólnego z rzetelnością, nie to ze mi się nie chciało tylko realia nie pozwalały i magazyn rzetelnie zrobić schabowego.
Do autora postu. Ja bym sie myl a nie rozglądał bo jak takli nawyk Ci zostanie a życie jet przewrotne i z tym nawykiem trafisz za kraty to przejdzie ci szybko.
Smoku, nie lubię homosiów a to nie oznacza ze mam z orientacja problem. Po prostu dorastałem w czasach gdzie mieliśmy inne zasady, inny pogląd na prawdę, nam nie wkładano papki medialnej do głowy tylko sami dochodziliśmy do poglądów nie kierując sie innymi tylko swoim dobrem. Przyjmij ze są ludzie którzy nie przyklaskują wszystkiemu bo tak wypada i nie strzelają do innych. Mam prawo mieć inne poglądy i nie czyni mnie to złym bo ktoś ma inne. Moze dla odmiany przyjmiesz moje racje nie mi sie nakazuje podpisc pod normalnością homosiów.
Przepraszam moderatorów ale to jest odp na Smoka post, na temat tez jest.
Smok, skoro to normalne to dlaczego masz żonę a nie "Wojtka"np?
Smoku, nie będę tego kasował ale zwracam honor, jakoś bez zrozumienia przeczytałem to co napisałeś, piątka Bracie w chorobie zwanej Homofobia

[Gayka]

Co do mnie to po pierwsze homoś to określenie jak każde inne.

Jest to określenie pogardliwe, ale ty masz się za lepszego, bo przecież jesteś hetero, nie tyrasz fizycznie i w ogóle co to nie ja.

[Padre_Vader]

Gayka, Twoje zdanie, masz do niego prawo. Mylisz się tylko w tym, że:
- homoś jest pogardliwy. Znam wiele bardziej pogardliwych określeń, a to jest w miarę neutralne, z dystansem,
- uważam się za lepszego. Uważam się za normalnego, bo żyję i kocham tak jak natura chciała,
- nie tyram fizycznie, bo tyrałem i wiem co to za chleb. Na szczęście szkoły były otwarte dla wszystkich i ja z tego skorzystałem i teraz nie muszę już tyrać fizycznie w pracy,
- co to nie ja, bo fakt, mam wysokie poczucie własnej wartości, ale mam też silnie rozbudowaną inteligencję emocjonalną, potrafię połączyć wysokie mniemanie o sobie z nie wywyższaniem się ponad innych.

W pozostałych aspektach swojego postu zdecydowanie masz rację.