Teraz jest to niemożliwe, ale jeśli by się zdarzyło, to sądzę, że bym się ucieszyła, chociaż jakieś obawy bym pewnie miała. Ale ja ogólnie jestem pozytywnie nastawiona do dzieci.
Ciąża - katastrofa czy błogosławieństwo?
Collapse
X
-
-
-
Może nie byłaby to katastrofa z punktu widzenia materialnego. Spokojnie stać nas z mężem na dziecko. Mamy też wiek, który już część ludzi uważa za "odpowiedni". Problem pojawia się w tym, że musiałabym zrezygnować ze swojego... stylu życia, a to byłoby ciężkie. Skończyłoby się wydawanie kasy na prawo i lewo, imprezy i takie różne dodatki, o których wspominać nie będę. A ponieważ bardzo lubimy swoje życie takim jakim jest, to chwilowo nie chcemy nic zmieniać więc pewnie byłoby mi z tym bardzo źle. Na to wszystko nakłada się jeszcze fakt, że nie przepadam za dziećmi i mnie do nich nie ciągnie.
To jeśli chodzi o moment, w którym bym się dowiedziała, że jestem w ciąży. Bo wiem, że później zmienia się punkt widzeniaMy life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.
Regulamin forumSkomentuj
-
katastrofa występuje u ludzi z mała wyobraźnia, z mojego punktu widzenia błogosławieństwo, nie mogę się doczekać grudniaKobieta nie goni za mężczyzną, bo kto widział,żeby pułapka goniła myszSkomentuj
-
Skomentuj
-
robiąc coś, cokolwiek świadomie, liczysz się z konsekwencjami, więc to już nie katastrofa a kolej rzeczy. Moim zdaniem rzecz jasna.Kobieta nie goni za mężczyzną, bo kto widział,żeby pułapka goniła myszSkomentuj
-
Nigdy bym nie nazwał ciąży ani katastrofą, ani błogosławieństwem.
Wszystko, zależy od wieku, sytuacji bytowo-materialnej i podejścia do sprawy.
Mimo, że pierwsze, drugie i trzecie u mnie jest OK, byłby mały problem. Musiałbym swoje życie przestawić o "360 stopni"... tylko czy partnerka by to wytrzymała?Twardy jak kamień, nie ufaj ludziom, jesteś sam.
Tak już zostanie, ludzie to psy i sukiSkomentuj
-
heh 360 stopni ? :p
jak bym miał dziecko z pierwsza dziewczyna, to spoglądając na to przez pryzmat czasu, była by to gigantyczna katastrofa.Kobieta nie goni za mężczyzną, bo kto widział,żeby pułapka goniła myszSkomentuj
-
Nie pomyliłem się. 360 stopni...Twardy jak kamień, nie ufaj ludziom, jesteś sam.
Tak już zostanie, ludzie to psy i sukiSkomentuj
-
Rozni ludzie, rozne potrzeby.
Dla mnie katastrofa, bo ja nie chce. A jak ktos dostaje cos, czego nie chce to jest to zbedny balans. I gwarancji, ze po urodzeniu sie pokocha nie ma. A cudze zycie to zbyt powazna sprawa, by robic eksperymenty w stylu 'urodze to moze pokocham'.
Dla innych blogoslawienstwo, bo oni chca. Chociaz z tymi co chca tez roznie bywa. Najpierw chca, dziecko wyczekane i chciane a pozniej pekaja - nie wytrzymuja ciezaru opieki nad dzieckiem. I zaluja, ze kiedys chcieli.
Im lepiej czlowiek zna siebie samego, tym wieksza szansa ze decyzje jakie podejmiemy beda dla nas blogoslawienstwem, nie katastrofa.Skomentuj
-
Skomentuj
-
Wiem o tym doskonale, jednak wolałbym żyć z wysterylizowaną kobietą, niż by mnie spotkała taka ... jak jej tam było Katarzyna Wu czy jakoś tak?
Ewidentny to przykład na powyższe.Twardy jak kamień, nie ufaj ludziom, jesteś sam.
Tak już zostanie, ludzie to psy i sukiSkomentuj
-
Napisał Nagietka(nie raz wcale z wpadki, ale zachodząc w ciążę świadomie), dziecko się rodzi... i cóż, szału ni ma. Nie ma żadnej "wielkiej miłości" o której tyle się mówi. Nie oddają, nie mordują, ale macierzyństwo nie daje im radości. Przeciwnie, nawet żałują, że się zdecydowały na zostanie rodzicem. I to jest wtedy prze****ne po całości, i dla matki, i zwłaszcza dla dziecka.Twardy jak kamień, nie ufaj ludziom, jesteś sam.
Tak już zostanie, ludzie to psy i sukiSkomentuj
-
Napisał NagietkaKatarzyna Wu to przykład dość drastyczny. Ale jest też mnóstwo takich bardziej prozaicznych: kobity rodzą dziecko (nie raz wcale z wpadki, ale zachodząc w ciążę świadomie), dziecko się rodzi... i cóż, szału ni ma. Nie ma żadnej "wielkiej miłości" o której tyle się mówi. Nie oddają, nie mordują, ale macierzyństwo nie daje im radości. Przeciwnie, nawet żałują, że się zdecydowały na zostanie rodzicem. I to jest wtedy prze****ne po całości, i dla matki, i zwłaszcza dla dziecka.
A propos tytułu - nie byłoby katastrofą.
Roz34fan minetkiSkomentuj
-
NA chwile obecna-nie. jesli zaszabym w ciaze zawalilby mi sie caly swiat. Czuje,ze nie wahalabym sie przed aborcja.Dupa CyckiSkomentuj
Skomentuj