Witam.
Dziś kochaliśmy się z moją partnerką (nie samowite, co ?)
1 raz był w gumie, przed końcem (dużo przed końcem) wyjęte - dokończone ręką..
Naszedł nas bardzo głupi pomysł, zrobić to bez gumy..
Dodam że członek został wytarty chusteczką higieniczną z nasienia.
2 raz to było dosłownie parę włożeń, o wytrysku nie było mowy (z racji tego że to drugi raz...).
Pytanie moje brzmi: czy mogło dojść do zapłodnienia, przez być może znajdujące się 'resztki' (choć na 99% ich nie było) spermy??
Dodam, że członek pomiędzy 1 a drugim razem (już po wytarciu) był z 15 minut w temperaturze ok 9'C (no bo akcja w aucie..)..
Proszę o konkretną odpowiedź, to dla mnie ważne. Z góry dziękuje!
p.s - panikarz ze mnie straszny, ale wolę zapytać bardziej doświadczonych...
Dziś kochaliśmy się z moją partnerką (nie samowite, co ?)
1 raz był w gumie, przed końcem (dużo przed końcem) wyjęte - dokończone ręką..
Naszedł nas bardzo głupi pomysł, zrobić to bez gumy..
Dodam że członek został wytarty chusteczką higieniczną z nasienia.
2 raz to było dosłownie parę włożeń, o wytrysku nie było mowy (z racji tego że to drugi raz...).
Pytanie moje brzmi: czy mogło dojść do zapłodnienia, przez być może znajdujące się 'resztki' (choć na 99% ich nie było) spermy??
Dodam, że członek pomiędzy 1 a drugim razem (już po wytarciu) był z 15 minut w temperaturze ok 9'C (no bo akcja w aucie..)..
Proszę o konkretną odpowiedź, to dla mnie ważne. Z góry dziękuje!
p.s - panikarz ze mnie straszny, ale wolę zapytać bardziej doświadczonych...
Skomentuj