O pigułkach i innych demonach ;-)
Collapse
X
-
-
No z tymi dawkami to bym był ostrożny w wypowiedziach - w końcu symulują one stan "ciążopodobny" więc z definicji odpowiadają poziomom generowanym przez ciałko żółte w czasie ciąży - z fizjologicznego punktu są to poziomy dość wysokie... ale... z drugiej strony - gdyby te poziomy miały być szkodliwe to znaczyłoby, że ciąża (wywołująca je) byłaby permanentnie związana z występowaniem wrzodów a zatem stanem szkodliwym z punktu widzenia zdrowia kobiety a co za tym idzie wysoce niewskazanym...
_______________________
Dobrze, że się interesowałaś , ja odpowiem w imieniu mojej partnerki - jest na pigułkach od 14 lat - od 12 na tym samym preparacie (wcześniejsze dwa nie były optymalnie dobrane) i wszystko jest ok, zero problemów zdrowotnych, monitorowane wszelkimi badaniami co najmniej raz na rok (akurat pracuję w branży medycznej więc z badaniami nie ma żadnego problemu).
To obecnie zdecydowanie najbardziej bezpieczna antykoncepcja hormonalna, o bardzo wysokiej skuteczności. Problemem jest tu oczywiście cena, bo założenie kosztuje, ale jest to jednorazowy wydatek na ok. 5 lat, który zwraca się już po 2-3 latach. No i nie trzeba codziennie pamiętać o łykaniu tabletek o stałej porze.
To zdecydowanie najbardziej komfortowa metoda antykoncepcji oferowana dziś na rynku w mojej opinii. Niestety skierowana do pewnej grupy kobiet, które na pewno nie chcą mieć dzieci. Z reguły nie stosuje się jej u kobiet młodych, które nie rodziły.Skomentuj
-
Trochę się dziwię Tobie, Twojej żonie, bo 14 lat brania tabletek to trochę dużo. Sam bym się na to nie zdecydował mimo iż jak już pisaliśmy wielokrotnie "tabsy" to żaden diabeł wcielony. Gdybym był lekarzem, to zaproponowałbym Twojej żonie - jeśli jesteście pewni, że już nigdy nie chcecie mieć dziecka - założenie wkładki wewnątrzmacicznej czyli popularnej Mireny.
To obecnie zdecydowanie najbardziej bezpieczna antykoncepcja hormonalna, o bardzo wysokiej skuteczności. Problemem jest tu oczywiście cena, bo założenie kosztuje, ale jest to jednorazowy wydatek na ok. 5 lat, który zwraca się już po 2-3 latach. No i nie trzeba codziennie pamiętać o łykaniu tabletek o stałej porze.
To zdecydowanie najbardziej komfortowa metoda antykoncepcji oferowana dziś na rynku w mojej opinii. Niestety skierowana do pewnej grupy kobiet, które na pewno nie chcą mieć dzieci. Z reguły nie stosuje się jej u kobiet młodych, które nie rodziły.
Co do dziwienia się... oczywiście masz pełne prawo, jednakże biorąc pod uwagę jej samopoczucie, komfort oraz monitorowany ciągle stan zdrowia nie widzę powodów aby jej to odradzać. No - dodatkowo to ona wie na ten temat co najmniej tyle co ja - z powodu wykształcenia - można by rzec kierunkowego. A oboje siedzieliśmy przez kilka dobrych lat w endokrynologii więc wiemy co i jak monitorować.Skomentuj
-
Owszem jest niezalecana, ale nie ma żadnych medycznych przeciwwskazań u tych kobiet. Wkładek u młodych kobiet nie zakłada się głównie dlatego, że to "inwestycja" na całe 5 lat (a podobno w USA już są wkładki na 10 lat), a jak wiadomo kobieca natura jest niestała - dziś nie chce mieć dzieci przez kolejnych 5 lat, ale jutro się zakocha i klops, bo nagle się budzi instynkt macierzyński...Skomentuj
-
jednakże większym problemem jest szerokość ujścia szyjki macicy, która u nieródek ma nieco inne wymiary...
Red ma rację - szczególnie te hormonalnie aktywne mogą być spokojnie usunięte w przypadku, kiedy kobieta zdecyduje się na świadome macierzyństwo.
W naszym przypadku zastosowania pigułek poprzedzone zostało dość doglębną analizą zysków i strat a dodatkowo szeregiem badań (mogliśmy sobie na to pozwolić z pewnych - powiedzmy organizacyjnych względów).
Jak na razie bilans zysków i strat wykazuje silnie dodatnie saldo więc nie planujemy zmieniać tej formy aż to nie będzie konieczne. Ostatnio żona interesowała się pierścieniami Nuva ring ale na razie jako ciekawostką...
Właśnie te pierścienie są chyba najlepszym rozwiązaniem w przypadku antykoncepcji hormonalnej - działanie lokalne, wchłanianie pomijające "efekt pierwszego przejścia" (ktoś mający pojęcie o farmakokietyce wie o czym mówię), łatwość aplikacji i usuwania. Jedyny problem na chwilę obecną to cena.Skomentuj
-
Właśnie te pierścienie są chyba najlepszym rozwiązaniem w przypadku antykoncepcji hormonalnej - działanie lokalne, wchłanianie pomijające "efekt pierwszego przejścia" (ktoś mający pojęcie o farmakokietyce wie o czym mówię), łatwość aplikacji i usuwania. Jedyny problem na chwilę obecną to cena.Skomentuj
-
Napisał RedJaneBo ja wiem? Pierścionek kosztuje koło 50 zł, 40 jeśli się kupuje w trzypaku.
Mam wrażenie, że większość piguł, zwłaszcza tych nowej generacji, kosztuje podobnie..
[prywatnie: bardzo polecam]Skomentuj
-
Napisał RedJaneA jeszcze co do spirali - no z tego co słyszałam, to makabrycznie trudno jest znaleźć kogoś, kto założy ją nieródce i nie będzie jojczał. Nie wiedzieć w sumie czemu, bo jeśli panna ma ochotę sobie wywalić 1000 zł, to niczyja sprawa, nie?
Wkładka wewnątrzmaciczna to moim zdaniem najwygodniejsza finansowo i medycznie metoda antykoncepcji na rynku, jednakże z zastrzeżeniem, że jest skierowana do określonej grupy kobiet.Skomentuj
-
Napisał RedJaneDrogo, owszem, ale dzieci kosztują znacznie drożej. A ja, chociaż mam co robić z pieniędzmi, stosowałabym ringa nawet gdyby kosztował dwa razy więcej, bo to jedyny rodzaj antykoncepcji który nie powoduje u mnie żadnego dyskomfortu ani efektów ubocznych (przynajmniej obserwowanych gołym okiem, badań kontrolnych jeszcze nie robiłam).
Gdyby nie "przywiązanie" do Cilestu (a właściwie jego perfekcyjne zgranie z organizmem mojej kobiety) to właśnie Nuva Ring jest tym na czym skupiła się nasza uwaga.
Dzięki za spostrzeżenia użytkowniczki - może to zadziała na wyobraźnię mających wątpliwości. W koncu tu akurat nie ma "bezpośredniego" trucia wątroby ani żołądka a efekt jest zadowalającySkomentuj
-
A jak jest z tym pierścieniem? Skutki uboczne nie występują czy są zminimalizowane? Bo jednak nadal uwalnia się hormony do organizmu. I jakim cudem coś o średnicy 5 cm nie jest wyczuwalne ani przez kobietę ani mężczyznę podczas stosunku? Trudno mi to pojąć.
Co do tabletek to pod względem medycznym w ogóle się nie znam, przyznaję od razu. Moją opinię opieram głównie na kilku artykułach, ale przede wszystkim opiniach użytkowniczek. Interesuję się tym mniej więcej od pół roku i w tym czasie zapoznałam się z kilkoma tysiącami negatywnych opinii. Nawet zakładając, że to tylko drobny procent całości, to ryzyko jest dla mnie zbyt duże. Tak wyraźne ingerowanie we własny organizm po prostu mnie przeraża, nie będę królikiem doświadczalnym poświęcającym swoje zdrowie dla wygody partnera.Skomentuj
-
A jak jest z tym pierścieniem? Skutki uboczne nie występują czy są zminimalizowane? Bo jednak nadal uwalnia się hormony do organizmu. I jakim cudem coś o średnicy 5 cm nie jest wyczuwalne ani przez kobietę ani mężczyznę podczas stosunku? Trudno mi to pojąć.
Tak wyraźne ingerowanie we własny organizm po prostu mnie przeraża, nie będę królikiem doświadczalnym poświęcającym swoje zdrowie dla wygody partnera.
Stacy - zacznę może od końca ... to nie jest tak, że będziesz królikiem doświadczalnym - te preparaty są dostępne od długiego czasu i dobrze poznane. Raczej rola królika przypadnie Ci przy ewentualnym testowaniu urządzenia od którego opisu ten temat wykiełkował. Druga sprawa - to się robi nie tylko dla wygody partnera - dobrze dobrane pigułki działają również korzystnie dla kobiety a dodatkowo - większy komfort współżycia, mniejsze obawy też lepiej wpływają na psychikę... ale Twój post nie o tym więc do tematu...
Nuva ring prawidłowo założony jest niewyczuwalny podczas noszenia - podobnie jak prawidłowo zaaplikowany tampon, w dalszym odcinku pochwy unerwienie jest na tyle słabe, że nie odczuwasz , że coś tam jest.
Co do obaw podczas stosunku - zawsze na czas seksu można krążek wyjąć i pozostawić na zewnątrz a po seksie założyć z powrotem - wiem, że tak dziewczyny robią i te nawet kilka godzin nie ma wpływu
na działanie antykoncepcyjne.
Co do skutków ubocznych - to właśnie zminimalizowanie działań na wątrobę i przewód pokarmowy przyświecało twórcom tego krążka - hormony uwalniają się w pobliżu macicy i w małym krążeniu docierają do jajników.
Jednak ja wypowiadam się jako facet, który może i zawodowo ma pewne pojęcie teoretyczne (no i w pewnym stopniu praktyczne - z rozmów z użytkowniczkami) ale fajniej by było, gdyby to potwierdziła jakaś użytkowniczka na forum - Red już się wypowiedziała polecając...Skomentuj
-
to nie jest tak, że będziesz królikiem doświadczalnym - te preparaty są dostępne od długiego czasu i dobrze poznane.
Raczej rola królika przypadnie Ci przy ewentualnym testowaniu urządzenia od którego opisu ten temat wykiełkował.
Druga sprawa - to się robi nie tylko dla wygody partnera - dobrze dobrane pigułki działają również korzystnie dla kobiety a dodatkowo - większy komfort współżycia, mniejsze obawy też lepiej wpływają na psychikę... ale Twój post nie o tym więc do tematu...
Dla mnie to głównie kwestia wygody partnera, bo prezerwatywy mi generalnie odpowiadają, to chłopak zasugerował, że seks bez nich byłby dla niego przyjemniejszy. Na szczęście rozumie moje obawy co do tabletek i nie nalega
Co do Nuva ring - dzięki za informacje, na pewno przetestuję jak będzie okazja, z tym że też zdarzyło mi się czytać o skutkach ubocznych - głównie złym samopoczuciu, bólach w podbrzuszu i plamieniu. Z czego one wynikają?Skomentuj
-
Skomentuj
-
Swoją drogą, co do skutków ubocznych, wyniki z jednego z for dla kobiet:
Tylko co piąta kobieta nie miała skutków ubocznych, jak to wyjaśnić, skoro te nowoczesne tabletki ponoć tak dobrze się spisują? I trzeba pamiętać, że mówimy tu o widocznych skutkach, nie tych długofalowych.Skomentuj
-
Co do tych skutków ubocznych to większość z nich można wytłumaczyć jedną przyczyną - niewłaściwie dobranym preparatem. Ale tą przyczynę najtrudniej usunąć o czym była tu już mowa - ciężko znaleźć ginekologa, któremu zależy na prawidłowym dobraniu pigułki. Najczęściej zapisuje to co akurat jest najczęściej stosowane lub co polecił mu przedstawiciel medyczny, który był ostatnio u niego lub załatwił jakieś szkolenie/wyjazd... .
Do tej grupy zaliczyłby akurat te najpoważniejsze: spadek libido, depresja, ból głowy, plamienia (chociaż te raczej występują na samym początku stosowania , kiedy organizm się przyzwyczaja do nowej regulacji hormonalnej).
Niektóre ze skutków mogły akurat być zjawiskiem, które pojawiłoby się również bez stosowania hormonów ale nastawienie pacjentki spowodowało, że przypisała je pigułkom np. duży przyrost wagi - no sorry ale pigułki nie mają nawet 2 kalorii (czyli jak Tic-tac) - to kobieta zaczyna więcej jeść i zaczyna tyć. Mniejszy przyrost wagi może być spowodowany zatrzymywaniem wody w organizmie ale wystarczą łagodne czynniki działające moczopędnie i po problemie (nawet pietruszka ).
I jeszcze jedno co do samej ankiety... znam to forum, czytuję je od czasu do czasu (tak, faceci też tam zaglądają ) - takie ankiety mają zawsze jeden poważny minus - populacja badana jest wyselekcjonowaną grupą (niereprezentatywną) a na dodatek dość ograniczoną liczbowo. Co za tym idzie - na jej podstawie można potwierdzić, które z opisanych w ulotce działań ubocznych wystąpiły (ewentualnie które najczęściej) ale statystyka dotycząca braku/obecności skutków ubocznych jest zawsze obarczona dużym błędem statystycznym.
W ulotkach (tych dobrze napisanych) skutków ubocznych jest jeszcze więcej co nie oznacza, że pojawiają się częściej niż 1 na 10000-100000 przyjmujących dany preparat a nawet rzadziej, tym niemniej producent ma obowiązek podać wszystkie skutki uboczne zaobserwowane w trakcie badań wdrażających dany preparat.Skomentuj
Skomentuj