Czy wg was mezczyzna powinien partycypowac w koszcie tabsow?

[kriserr]

Jeśli para nie chce dzieci a robią to bez gumy i facet jest płodny! To tak uważam że powinni składać sie porówno,no bo po co komu prochy jak jedno jest bezpłodne?czasem nie ktorzy nie wiedzą a ludzi przybywa.

[bzzzzzyku]

Ja osobiście płacę za tabletki jako facet. Takie jakieś mam poczucie. Skoro moja luba je łyka a do tego musi iść po receptę to ja płacę i tyle. Obojgu nam taki układ pasuje. Chociaż nie jest to reguła. Czasem się zdarza że sama sobie kupuje. Ale częściej ja.

[Yassmine]

Zaznaczyłam "NIE" bo nie jest to konieczne. Nie wymagałam nigdy tego żeby facet dokładał mi się do tabletek czy mi je kupował. A gumki kupiłam chyba ze dwa razy w życiu... przy okazji zakupów. Z racji tego że nie mogę ich używać... to ich nie kupuję proste w związku z tym stronię od przygodnego seksu z wiadomych przyczyn.

[Yassmine]

Ja jestem burżujką bo brałam zawsze powyżej 50 zł... lubię ładne opakowania Jednak składanie się to nie dla mnie... jakoś tak głupio. Co innego gdybym akurat kasy nie miała z jakiegoś powodu to spoko. Ale składanie co miesiąc... nie.

[lady__in__red]

ja uważam, że jeśli jest się z facetem na poważnie to wszystko jest ok.
mam na myśli, że jeśli zaoferuje się, że pokryje koszta antukoncepscji bo go stać to ok, nie ma problemu. Raz Ty raz ja i spoko. Jeśli mnie stać to problemu nie ma.
Wszystko jest kwestią podejścia. Nie będę robić tragedii jeśli sama będę musiała płacić, lub jesli facet uprze się, że to on kupuje i już.

[Kalilah]

Nigdy nie widziałam takiej konieczności, ale ja po prostu lubię płacić za siebie.

[michalmust]

Nie miałbym nic naprzeciwko.

[Thirsty]

z eks chcialem sie dokladac do ginekologa i tabletek. raz jej dalem 100zl na tabletki, ale jak miala kase to od razu mi oddala.. troche dziwne, ale sama wepchnela mi ta kase do portfela. a jak uzywalismy gumek to kupowalismy na pol albo na zmiane

[Innka]

Kiedy studiowałam i nie pracowałam, to facet dorzucał się do tabletek. Teraz nie biorę, ale myślę, że nie byłoby to potrzebne. Jeśli finanse pozwalają na samodzielny zakup, to nie widzę potrzeby, żeby się zrzucać. Jak już by koniecznie chciał to niech kupuje jakiś żel, zabawki itp.

[Outlaws13]

nie widze w tym nic co by kolidowalo z meskoscia.

[blackberry23]

Nie mam nic przeciwko jak czasem sie dorzuci do dwoch opakowan bo w koncu to jest w obupolnym interesie. Ale nie zmuszam go do tego, sam wychodzi z propozycja
Gumki tez kupowalismy na zmiane, raz on, raz ja.

[Thirsty]

No ja nie rozumiem dlaczego tylko jedna strona miałaby płacić jakby nie było jest to jakiś koszt, większy czy mniejszy, zależy od rodzaju antykoncepcji i sytuacji materialnej. Ale w końcu jest to wspólny interes. Kobieta ma płacić bo to ona połyka tabletki? Facet ma płacić bo na swojego kutasa zakłada gumkę? Na razie nie mam takiego "problemu". Ale przy następnej okazji zamierzam się dokładać.

[Forget-me-not]

Moim zdaniem jest uczciwie, jeśli partnerzy zrzucają się na tabletki. My tak robimy, chociaż mam na tyle dobrą sytuację finansową, że mogłabym je kupować sama. Ale to jest po prostu fair, skoro oboje korzystamy z tego, że je biorę. Kiedy jeszcze używaliśmy gumek, kupowaliśmy je na ogół na zmianę.

[opowiedzmiotym]

tabletki to razem,ale jak jada na gumkach to facet ma sie martwic... babskie myslenie.

[Kationek]

Ja tam nigdy nie miałem nic przeciwko. Po równo z tego korzystamy.
A i tabletki nie są jakimś szczególnie dużym kosztem. Jak się na to spojrzy z takiej perspektywy, że miesięcznie wiele więcej się wydaje na dużo większe pierdoły, to te kilkadziesiąt złotych w ogóle nie stanowi problemu
Ale tak jak omot powiedziała, wiele lasek ma podejście - o gumki niech się facet martwi, ale jeśli zacznę brać tabsy, to koszty po połowie...