Cześć. Wczoraj zawiodła mnie i dziewczynę prezerwatywa (pozdrawiam klasyczne durexy w tym momencie), wg internetowego kalendarzyka był to prawdopodobnie jej ostatni dzień płodny, choć ona uważa, że czuje, kiedy ma płodne i to było już po. W każdym razie na wszelki wypadek kupiliśmy EllaOne - połknęła tabletkę około 4h po stosunku. Poczytałem o mechanizmie jej działania i choć niewiele już pamiętam z biologii, to rozumiem, że powstrzymuje ona owulację. Ale czy nie jest tak, że ostatnie dni płodne są już PO owulacji? Czy tabletka jest w takim razie skuteczna? Wg ulotki istnieje 2% niepewności, ale z drugiej strony mowa na niej o 120h, a farmaceutka mówiła, że max 72h powinno się zażyć.
Wersja skrócona:
-czy istnieje szansa, że zażyta 4h po stosunku tabletka "po" nie zabezpieczy przed ciążą w przypadku stosunku odbytego w ostatni płodny dzień?
-jak technicznie ona działa, skoro jej mechanizmem jest powstrzymanie owulacji, a można ją stosować także po niej?
Wersja skrócona:
-czy istnieje szansa, że zażyta 4h po stosunku tabletka "po" nie zabezpieczy przed ciążą w przypadku stosunku odbytego w ostatni płodny dzień?
-jak technicznie ona działa, skoro jej mechanizmem jest powstrzymanie owulacji, a można ją stosować także po niej?
Skomentuj