Witam. Moja dziewczyna panicznie boi się ciąży i niestety niewiele ponad miesiąc temu pękło nam zabezpieczenie jednak było to w sytuacji kiedy dopiero wchodziłem w nią i od razu zorientowalem się że tak sie stało. Na nią jednak tak to wpłynęło że ma-sa-kra. ponad dwa tygodnie od stosunku zrobilismy test, wyszedł ofc negatywny, co ją trochę uspokoiło po czym jeszcze sama przyznała że była w takim momencie cyklu że musiałby stać się cud żeby doszło do zapłodnienia.
Kilka dni temu, 2 dni po spodziewanej miesiączce powtórzylismy test... Test okazał się nieco feralny gdyż pojawił się totalny cień cienia w miejscu gdzie powinna być druga kreska (13 piątek, eh) , bylo to jakies ciemniejsze odbarwienie w miejcu drugiej kreski widoczne jedynie pod światło. Od razu pobiegłem po drugi test który już bezsprzecznie wyszedł negatywny, jednak jej to w żaden sposob nie uspokoiło, bo okres wciąż się spóźnia.
Czy jest szansa żeby jej panika okazała się uzasadniona?
Kilka dni temu, 2 dni po spodziewanej miesiączce powtórzylismy test... Test okazał się nieco feralny gdyż pojawił się totalny cień cienia w miejscu gdzie powinna być druga kreska (13 piątek, eh) , bylo to jakies ciemniejsze odbarwienie w miejcu drugiej kreski widoczne jedynie pod światło. Od razu pobiegłem po drugi test który już bezsprzecznie wyszedł negatywny, jednak jej to w żaden sposob nie uspokoiło, bo okres wciąż się spóźnia.
Czy jest szansa żeby jej panika okazała się uzasadniona?
Skomentuj