Potwierdzam. Ta guma paraliżuje ... Dobra dla młodych ogierkow, którzy bardzo mocno napaleni za szybko kończą .
DUREX Performa - czy rzeczywiście opóźniają?
Collapse
X
-
-
-
Tak, efekt był taki jak u niektórych osób z postów powyżej. Zamiast dłuższej przyjemności był sflaczały wacek i zirytowanie.Skomentuj
-
z tymi gumkami nie radzę się bawić podczas drugiego, trzeciego razu pod rząd. Efekt przynajmniej był u mnie taki, że dojść nie mogłem przez długi czas aż oboje przestaliśmy mieć z tego satysfakcje."...czytaj, ucz się bez tego jesteś słaby
dziś masz wiedze albo jesteś sterowany..."Skomentuj
-
Napisał bartekctTak. Na jeden raz jest ok tylko trzeba założyć gume i 2-3 minuty się jeszcze miziać żeby zaczęło działać Ale potem jest tak, że za żadne skarby świata nie postawie ptaszkaSkomentuj
-
potwierdzam, ja zrobiłem błąd że założyłem performe na pierwszy stosunek, bałem się że dojde za szybko, w rzeczywistości penis nie chciał do końca stanąć, był sztywny dość żeby uprawiać sex, ale to nie było to, dodatkowo musiała mi panna później zwalić bo nie doszedłem, co trochę ją zdziwiłoSkomentuj
-
Raz spróbowaliśmy gumek z żelem opóźniającym wytrysk, bo nie było w sklepie żadnych innych z nawilżaczem i to była jakaś masakra. Moja cipka była jak po znieczuleniu miejscowym, tak jak napisała Yassmine, było takie poczucie odrętwienia, powiedziałabym, że to nie opóźnia dojścia, a po prostu sprawia, że nie czujesz na początku przyjemności z seksu, dlatego orgazm się znacząco opóźnia. Przynajmniej u mnie, jako u kobiety, bo na moim facecie nie zrobiło to żadnego wrażenia, nie poczuł różnicy, ale on potrafi długo wytrzymać bez wspomagaczy.Skomentuj
-
Pola następnym razem nie zakładajcie na lewą stronę . Standardowo performy mają opóźniać faceta i dlatego lignokaina jest po stronie stykajacej się z penisem. Jesli znieczuliło Ciebie to niewłaściwie zalozyliscie gumkę na sprzętSkomentuj
-
To były dziwne gumki niezidentyfikowanej marki, z obu stron nawilżane tym środkiem, kupiliśmy je w jakimś małym kiosku na totalnym wygwizdowie, to były wakacje i morska woda trochę mnie "wysuszyła", żadnych lubrykantów nie mieli, więc zaczęliśmy szukać jakiegokolwiek nawilżacza. A dogadać też się nie szło, angielski u kioskarza niet. Może Durexy byłyby lepsze, w każdym razie ja się zraziłam i od tego czasu omijam takie produkty szerokim łukiem.Skomentuj
Skomentuj