W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Pierwszy raz, a strach przed ciążą.

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Moń.
    Seksualnie Niewyżyty
    • Apr 2007
    • 209

    Pierwszy raz, a strach przed ciążą.

    Jestem z moim chłopakiem ponad rok, od października mieszkamy razem, ponieważ studiujemy w jednym mieście. Ostatnio oboje wyraziliśmy chęć rozpoczęcia współżycia, wcześniej uprawialiśmy petting, seks oralny i nieśmiało próbowaliśmy analnego (co nam właściwie nie za bardzo wychodziło :p).
    Jest tylko mały problem. Jedyną rzeczą jaka mnie powstrzymuje i wzbudza wątpliwości jest ciąża. Wychodzę z założenia, że biorąc się za seks powinno się mieć świadomość jego konsekwencji... Oczywiście chcemy się zabezpieczyć – myśleliśmy o prezerwatywie i przypuszczalnych dniach niepłodnych, a ponadto on ma skończyć na zewnątrz. Mam jednak świadomość, że później będę bardzo zdenerwowana przed okresem („Bo może jednak coś poszło nie tak?”) i właśnie przez to może mi się opóźnić. Z drugiej strony staram sobie tłumaczyć, że zajść w ciążę wcale nie jest tak łatwo, że jeżeli będziemy uważać, to wszystko będzie w porządku. Trochę mnie to uspokaja, ale nie do końca.
    Rozmawialiśmy o tym z lubym, nie naciska mnie, twierdzi, że poczeka tyle ile będzie trzeba. Obawiam się, że jednak będzie czekał, aż do zakończenia moich studiów, bo mam wrażenie, ze moje obawy się nie zmniejszą... Nie czuję się jeszcze gotowa na dziecko, chciałabym skończyć studia, wziąć ślub... wszystko zrobić na spokojnie. Ponadto źle czułabym się psychicznie, zawiodłabym rodziców, a przede wszystkim samą siebie, straciłabym możliwość (przynajmniej na jakiś czas) nauki, rozwijania się... Bardzo chcę mieć dzieci, ale nie teraz. Podejrzewam, że większość osób ma podobne podejście do tej sprawy . Tylko dlaczego moje obawy są tak bardzo silne?
    Proszę o rady. Wiem, że nie możecie zadecydować za mnie co robić, ale myślę, że wasze wypowiedzi pomogą podjąć mi decyzję .

    Jeżeli były podobne tematy to proszę o podanie odnośników, chętnie poczytam. Sama nie znalazłam ich zbyt wiele, poza tym różniły się trochę od mojego problemu, dlatego założyłam swój własny.
    "Kocham Cię (...)
    Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą.
    I wiosną, kiedy jaskółka przylata."
  • red_painterka
    Perwers
    • Sep 2009
    • 997

    #2
    Zapewne było więcej takich tematów (w końcu czego na BT już nie było )

    Miałam dokładnie to samo. Przy takich środkach ostrożności, masz praktycznie prawie 100% zabezpieczenie, zawsze jest jeszcze 72 godz w razie czego. Ale jeśli nadal masz takie nieuzasadnione lęki, to uważam że warto jeszcze poczekać.
    A czemu nie tabletki?
    Nie masz co robić? Zrób pieniądze!

    Ignorance is bliss.

    Skomentuj

    • Jacenty
      Emerytowany PornoGraf
      • Jul 2006
      • 1545

      #3
      Jeżeli nie ufasz gumkom, to idź do ginekologa, niech dobierze Ci odpowiednie piguły.
      Po ślubie nie jest lepiej, ale czasem jest częściej

      Uwaga! Nie klikać w ten link pod żadnym pozorem!

      Skomentuj

      • Ms.Madzia
        Erotoman
        • Jan 2006
        • 459

        #4
        Myślę, że wiele osób miało takie obawy jak Ty, jednak widać, że podchodzisz do tego dojrzale i tutaj plus dla Ciebie. Używając prezerwatyw jesteś dobrze zabezpieczona, ale nie zaszkodzi na początku, aby tak jak piszesz Twój partner doszedł na zewnątrz. Nabierzesz w taki sposób pewności.

        Również zapytam dlaczego nie pójdziesz po tabletki?
        Zdrowy grzech jest zawsze lepszy od niezdrowej cnoty..

        Skomentuj

        • Moń.
          Seksualnie Niewyżyty
          • Apr 2007
          • 209

          #5
          Tabletki to dla mnie zbyt duża ingerencja w organizm, ta ogromna dawka hormonów jakoś mnie przeraża. Mój chłopak też jest raczej przeciwko takiemu zabezpieczeniu.
          Sama też zastanawiałam się nad tym, czy to nie jest kwestia tego, że nie jestem gotowa... Ale obawy dotyczą praktycznie wyłącznie ciąży. Boję, że się po pierwszym razie będę panikować, dlatego się waham. Gdy myślę o samym seksie, to czuję, że tego chcę, że chcę poczuć tę bliskość, więź. Dopiero potem przychodzi myśl, że jest możliwość ciąży.
          Myślę, że to może być spowodowane też obawą przed moją mamą. (Głupio brzmi, nie?). Ona strasznie mi ufa, czasami aż za bardzo i boję się ją zawieść, a wiem, że przez ciążę napewno by się tak stało. Ona jest święcie przekonana, że jestem grzeczna i cnotliwa. W dodatku tyle się nasłuchałam o tym, że muszę się "szanować", że chcąc nie chcąc trochę mi to w głowie utkwiło. Denerwuje mnie to, ale czasem nachodzą mnie takie 'pseudo wyrzuty sumienia' :/
          "Kocham Cię (...)
          Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą.
          I wiosną, kiedy jaskółka przylata."

          Skomentuj

          • Ms.Madzia
            Erotoman
            • Jan 2006
            • 459

            #6
            Znam takie teksty, bo u mnie w rodzinie było tak samo. Bałam się dosłownie reakcji kiedy zaszłabym w ciąże. Tabletki to nie aż tak wielka interakcja jeżeli zrobisz dokładne badania, ale to Wasza decyzja i nikt inny nie podejmie jej za Was. Nikt nie ma prawa dyktować wam warunków.

            Ja aktualnie wróciłam na gumki z tabletek i czuje się mniej bezpiecznie. Z moim partnerem ustaliliśmy, że nie dochodzi we mnie. Wtedy mam właściwie pewność, że nic się stać nie mogło. Po za tym kiedy zmieniamy pozycję zawsze zerkamy czy z gumką w porządku wszystko.

            Na razie nic się nie dzieje. Przez kilka razy na pewno będziesz się stresować, myślę, że mało ludzi się nie stresuje, bo jest to jednak coś nowego. Ale nie martw się to przechodzi. Po prosu musicie uświadomić sobie, że jesteście odpowiedzialni. Będziecie mieć zabezpieczenie, on nie dochodzi w środku. Możecie być spokojnie. Widać, że czujesz się gotowa. Tak jak napisałaś, nie tak łatwo zajść w ciąże, więc korzystaj z życia. Seks to wspaniała sprawa.
            Zdrowy grzech jest zawsze lepszy od niezdrowej cnoty..

            Skomentuj

            • red_painterka
              Perwers
              • Sep 2009
              • 997

              #7
              Twoje obawy są całkiem normalne, tym bardziej jeśli Twoi rodzice mają konserwatywne poglądy, tak jak moi - więc rozumiem Cię bardzo dobrze. Ale co do tabletek: mylisz się, dobrze dobrane (!) nie pociągają za sobą jakiś specjalnych skutków ubocznych (w razie czego zawsze możesz je zmienić przecież, albo w ogóle zrezygnować). Dawki hormonów może kiedyś były ogromne, teraz ten "biznes" rozwija się bardzo dobrze, weszło sporo nowości np. Yaz itd. i ponoć mają bardzo dobre opinie. (tak wiem wiem, xxlat temu tamte też były super nowoczesne)
              Tabletki zapewniają o wiele większy komfort, nie będziesz się ciągle denerwować: "żeby nie pękła!", "żeby się nie zsunęła!" itd... Ale oczywiście - wolna wola.
              Nie masz co robić? Zrób pieniądze!

              Ignorance is bliss.

              Skomentuj

              • Moń.
                Seksualnie Niewyżyty
                • Apr 2007
                • 209

                #8
                Napisał Ms.Madzia
                Znam takie teksty, bo u mnie w rodzinie było tak samo. Bałam się dosłownie reakcji kiedy zaszłabym w ciąże.
                Właśnie to mam na myśli. Poza tym pochodzę z małej miejscowości, gdzie wszystko szybko by się rozeszło.

                Przez kilka razy na pewno będziesz się stresować, myślę, że mało ludzi się nie stresuje, bo jest to jednak coś nowego. Ale nie martw się to przechodzi.
                Mam taką nadzieję. Staram się tak bardzo tym nie przejmować i powtarzam sobie, że ciąża to nie jest taka łatwa sprawa

                Kiedyś myślałam, że gdy zechcę rozpocząć współżycie to zainwestuje właśnie w tabletki... Później jednak zmieniłam zdanie i nie jestem tak bardzo do nich przekonana. Zresztą, moja przyjaciółka brała tabletki (spowodowane to było względami zdrowotnymi, ale łączyła dwa w jednym ,) i nie czuła się po nich zbyt dobrze.

                Porozmawiam o tym jeszcze z moim mężczyzną i zastanowimy się razem nad tym wszystkim. Dalsze wypowiedzi mile widziane
                "Kocham Cię (...)
                Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą.
                I wiosną, kiedy jaskółka przylata."

                Skomentuj

                • Ms.Madzia
                  Erotoman
                  • Jan 2006
                  • 459

                  #9
                  Wiesz warto zainwestować w dokładne badania, bo u mnie ostatnio coś zaczęło być nie tak. Nie mam żadnego dowodu, że było to spowodowane tabletkami, ale jednak poszłam do ginekologa i je odstawiłam. Cały rok brania nic mi nie było i wątpię żeby to było to, ale lekarka zleciła mi całą serię badań krwi, tylko muszę je jeszcze zrobić i wtedy zdecyduje co zrobić, czy wrócę czy nie.
                  Ogólnie miałam niesamowity komfort psychiczny jak brałam tabletki, dlatego polecam, ale tylko po badaniach, takich na serio, a nie wywiadzie.

                  Do tego, że jesteś bezpieczna i nie zajdziesz w ciąże trzeba po prostu się przekonać. Od razu człowiek nie czuje się dobrze kiedy postawiony zostaje w nowej sytuacji.
                  Zdrowy grzech jest zawsze lepszy od niezdrowej cnoty..

                  Skomentuj

                  • brzoskwineczka
                    Perwers
                    • Sep 2009
                    • 824

                    #10
                    Ja polecam prezerwatywę. Jeśli pęknie - zobaczycie to od razu i wówczas możesz iść po tabletkę "po". Jeśli nie pęknie i nie spadnie to nie panikuj.
                    Jak nabierzecie praktyki to wystarczy Wam gumka lub zechcecie spróbować innymi metodami. Przez wiele lat używałam gumki i byłam spokojna, bo partner zawsze mówił czy jest cała, i zawsze była. Nigdy nie miałam strachu przed wpadką


                    ///edit
                    Co do hormonów. Jeśli kiedyś opublikują badania potwierdzające LEGENDY i PLOTKI o ich szkodliwości to na pewno zrobi się głośno. Póki co nie ma na ten temat, żadnych potwierdzonych badań. Sama biorę środki hormonalne już prawie 10lat i muszę powiedzieć, że spośród list niepożądanych efektów na ulotkach mam tylko wahania wagi i nastroju. A z tym można żyć. Więc proszę, ludzie, nie pitolcie o szkodliwości hormonów bo to taka sama PRAWDA LUDOWA jak to, że od masturbacji się ślepnie.
                    Miejcie troszkę rozumku.
                    0statnio edytowany przez brzoskwineczka; 19-11-09, 14:02.
                    ...:::tylko spokój może nas uratować:::...

                    "Postępujemy tak, bo uważamy, że nasze błędy lepiej jest ukryć pośród masy innych. Tak jak grzech lepiej ukryć wśród wielu innych grzechów." prof. J. Bralczyk

                    Skomentuj

                    • Ms.Madzia
                      Erotoman
                      • Jan 2006
                      • 459

                      #11
                      Napisał brzoskwineczka
                      Co do hormonów. Jeśli kiedyś opublikują badania potwierdzające LEGENDY i PLOTKI o ich szkodliwości to na pewno zrobi się głośno. Póki co nie ma na ten temat, żadnych potwierdzonych badań. Sama biorę środki hormonalne już prawie 10lat i muszę powiedzieć, że spośród list niepożądanych efektów na ulotkach mam tylko wahania wagi i nastroju. A z tym można żyć. Więc proszę, ludzie, nie pitolcie o szkodliwości hormonów bo to taka sama PRAWDA LUDOWA jak to, że od masturbacji się ślepnie.
                      Miejscie troszkę rozumku.
                      Trochę się nie zgodzę. Na każdego hormony mają inny wpływ i w sytuacji, gdy np zaczynasz mieć napadowe bóle migrenowe co zrobisz? Będziesz dalej je brać uważając, że to nie one na to wpłynęły? Trzeba by się było nad tym dogłębniej zastanowić. Ponieważ tzw. zakrzepica też się nie bierze z powietrza. Wiadomo, że są ludzie, którzy mają określone przeciwwskazania do zażywania tabletek anty, ale mimo wszystko raz na jakiś czas zdarzy się, że tabletki spowodują, że ta zakrzepica się w jakimś stopniu zacznie, np poprzez zagęszczenie krwi, które doprowadzi do zatoru. Także uważam, że jest to wszystko powiązane i nie należy zakładać, że tabletki nic nie powodują. Prawda jest taka, że trzeba się zbadać i wtedy ma się pewność, że w naszym organizmie nic się nie stanie złego kiedy będziemy je brać przez dłuższy okres.
                      Zdrowy grzech jest zawsze lepszy od niezdrowej cnoty..

                      Skomentuj

                      • Moń.
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Apr 2007
                        • 209

                        #12
                        Brzoskwineczka, sama mówisz, że nie ma potwierdzonych badan nt. hormonów, a potem zabraniasz ludziom mówić o ich szkodliwości . Trochę się motasz. Nie jestem przekonana do hormonów i raczej nie zdecyduję się na ich używanie. Żadna metoda nie daje 100% zabezpieczenia, więc przy każdej będę się trochę denerwować, dopóki świadomie nie zdecyduję się na dziecko
                        "Kocham Cię (...)
                        Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą.
                        I wiosną, kiedy jaskółka przylata."

                        Skomentuj

                        • brzoskwineczka
                          Perwers
                          • Sep 2009
                          • 824

                          #13
                          Na każdego hormony mają inny wpływ i w sytuacji, gdy np zaczynasz mieć napadowe bóle migrenowe co zrobisz?
                          Czyta się ulotki, przeciwskazania, działania niepożądane.
                          Mi chodzi o coś zgoła innego. O wmawianie, że hormony powodują bezpłodność. Jak do tej pory tylko potwierdzono, że przyczyniają się do zwiększonej ilości ciąż mnogich. Natomiast ludzie i tak to odczytują "bierzesz hormony, będziesz mieć 5-cioraczki. Nadinterpretacja.
                          To o czym Ty piszesz jest zawarte w ulotce. Każda czytata i pisata dziewczyna powinna tam zajrzeć. Podobnie jak z zakrzepicą. Wszędzie [z ulotek które ja czytałam] było napisane, by wówczas przestać brać tabletki. Lekarz wówczas może zalecić odstawienie lub przypisać łagodniejsze.

                          Jak już napisałam moi mili - do wszystkiego trzeba podchodzić z rozumkiem.


                          ///edit
                          Brzoskwineczka, sama mówisz, że nie ma potwierdzonych badan nt. hormonów, a potem zabraniasz ludziom mówić o ich szkodliwości
                          Domniemanej.
                          ...:::tylko spokój może nas uratować:::...

                          "Postępujemy tak, bo uważamy, że nasze błędy lepiej jest ukryć pośród masy innych. Tak jak grzech lepiej ukryć wśród wielu innych grzechów." prof. J. Bralczyk

                          Skomentuj

                          • Ms.Madzia
                            Erotoman
                            • Jan 2006
                            • 459

                            #14
                            Napisał brzoskwineczka
                            Mi chodzi o coś zgoła innego.
                            To wybacz, musiałam źle zrozumieć.

                            Moń Nie ma się co tak przejmować, ponieważ myślę, że jest to tak bezpieczny lek, że ryzyko zachorowania na jakąś chorobę przez tabletki jest minimalne. (oczywiście kiedy czytasz ulotkę, masz robione badania, chodzisz do lekarza i jesteś rozsądna). I podpisuje się pod brzoskwineczką, że żadna niepłodność po długim stosowaniu, cz w ogóle po stosowaniu tabletek nie jest udowodniona co samo przez się świadczy o tym, że jest to bezpieczne, bo do tego czasu już był się mówiło, gdyby coś było nie tak.
                            Zdrowy grzech jest zawsze lepszy od niezdrowej cnoty..

                            Skomentuj

                            • brzoskwineczka
                              Perwers
                              • Sep 2009
                              • 824

                              #15
                              Bo to jest najgorsze, że takie prawdy wiatrem niesione się wmawia dziewczynom a potem się boją zabezpieczać i wierzą, że jak ciocia krysia mówiła, że jak się w ręku trzyma firankę to się nie zachodzi, to potem masa dzieci, które noszą na sobie brzemię zniszczonego, przerwanego dzieciństwa, szybkiego, nietrafionego zamążpójścia czy nawet pijaństwa ojca...
                              Najgorsze jak ludzie wmawiają sobie, że to co się mówi to prawda jedyna i słuszna.

                              Dlatego też autorko tematu - Twój ginekolog powinien być pierwszym w takich rozmowach. Jeśli nie umie słuchac, zmień go. Weź takiego co na spokojnie Ci wszystko wytłumaczy. Rzeczą lekarza jest przecież także edukować
                              ...:::tylko spokój może nas uratować:::...

                              "Postępujemy tak, bo uważamy, że nasze błędy lepiej jest ukryć pośród masy innych. Tak jak grzech lepiej ukryć wśród wielu innych grzechów." prof. J. Bralczyk

                              Skomentuj

                              Working...