W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Wirtualne znajomości

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • fabio!
    Świętoszek
    • Feb 2015
    • 27

    Wirtualne znajomości

    Mieliście kiedyś dłuższe znajomości wirtualne, które oparte były na cyberseksie itp? Podam mój przykład:

    Poznałem dziewczynę na czacie erotycznym. Fajnie się pisało, więc postanowiliśmy kontynuować znajomość na niezawodnym komunikatorze gadu-gadu. Pisaliśmy ze sobą z dwa lata... Nasze rozmowy prawie zawsze uciekały się do tematów tabu (nie koniecznie chodzi o cyberseks) i wspólnej masturbacji. Wysyłaliśmy sobie też zdjęcia, ale bez twarzy. Generalnie wiedzieliśmy o sobie wszystko jeśli chodzi o seksualność, ale tak naprawdę nie znaliśmy się... Ta laska doprowadziła mnie do orgazmów więcej razy niż którakolwiek inna i widziała mojego penisa chyba z każdej perspektywy, ale go nie dotykała... Miał ktoś podobnie?
  • e-rotyczny
    Świntuszek
    • Mar 2022
    • 54

    #2
    Tak, miałem kilka takich wirtualnych znajomości.
    3-4 niezwykle udane, intensywne, ekscytujące i trwające zwykle po kilka miesięcy. Taka przyjaźń z dużą dozą erotyki w najróżniejszych wydaniach od otwartych rozmów, przez cyberki, po seks telefony i kamerki. Jeśli dwie osoby się odpowiednio dobiorą to jest to niezwykle fascynująca znajomość.

    Skomentuj

    • jezebel
      Emerytowany Pornograf

      Zboczucha
      • May 2006
      • 3667

      #3
      Napisał fabio!
      Poznałem dziewczynę na czacie erotycznym. Fajnie się pisało, więc postanowiliśmy kontynuować znajomość na niezawodnym komunikatorze gadu-gadu. Pisaliśmy ze sobą z dwa lata... Nasze rozmowy prawie zawsze uciekały się do tematów tabu (nie koniecznie chodzi o cyberseks) i wspólnej masturbacji. Wysyłaliśmy sobie też zdjęcia, ale bez twarzy. Generalnie wiedzieliśmy o sobie wszystko jeśli chodzi o seksualność, ale tak naprawdę nie znaliśmy się... Ta laska doprowadziła mnie do orgazmów więcej razy niż którakolwiek inna i widziała mojego penisa chyba z każdej perspektywy, ale go nie dotykała... Miał ktoś podobnie?
      A kamera i telefon wchodziły w grę? Czy to znajomość oparta wyłącznie na zdjęciach i pisaniu?
      Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

      Skomentuj

      • Kalilah
        Administrator
        • Mar 2012
        • 2723

        #4
        Moje znajomości chyba nigdy nie sprowadzały się wyłącznie do tych aspektów, były rozbudowane o takie dodatkowe przyjacielskie elementy, ale było tego trochę
        Chociaż chyba nigdy nie miałam takiej poważniejszej znajomości gdzie nie wiedzielibyśmy jak wyglądamy (z twarzy )
        My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

        Regulamin forum

        Skomentuj

        • fabio!
          Świętoszek
          • Feb 2015
          • 27

          #5
          Napisał jezebel
          A kamera i telefon wchodziły w grę? Czy to znajomość oparta wyłącznie na zdjęciach i pisaniu?
          Tak, ale w moim przypadku bardzo rzadko i bez twarzy

          Skomentuj

          • jezebel
            Emerytowany Pornograf

            Zboczucha
            • May 2006
            • 3667

            #6
            Napisał fabio!
            Tak, ale w moim przypadku bardzo rzadko i bez twarzy
            Dobre i to, bo w końcu po drugiej stronie może siedzieć ktokolwiek.

            Czasy czatów erotycznych i wirtualnego seksu za mną, ale to nigdy nie był cel sam w sobie. Ja poznałam smak tego wszystkiego, gdy wzrastała popularność takich miejsc jak to forum. To wszystko było takie nowe, dziewicze, mocno atrakcyjne i tabu. Obecnie powszechność i wszędobylstwo porozbieranych ludzi i na maksa podkręconych zdjęć oraz łatwy dostęp do erotyki stanowi o tym, że nikt nie przeżyje tego na mój sposób i to jest cudowne wspomnienie. Krótko mówiąc, tego typu znajomości to już u mnie przeszłość.
            Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

            Skomentuj

            • Marduk666
              Ocieracz
              • Mar 2015
              • 191

              #7
              Nie jestem zwolennikiem czysto wirtualnych znajomości, które do niczego nie prowadzą i ograniczają tylko do klikania. Oczywiście zdarzały się takie gdzie zanim doszły do spotkania już wcześniej pisaliśmy pikantne treści, wymienialiśmy się fantazjami itp. Sam nie robiłem intymnych fotek u nie wysyłałem żadnych, ale dostawałem, było. Wspominam dwie takie znajomości, które nieważne z jakich przyczyn nie wyszły jak chcieliśmy i skończyły się na pisaniu i telefonach. Cóż, życie, nie zawsze musi być kolorowo.

              Skomentuj

              • Astraja
                PornoGraf
                • Nov 2005
                • 1165

                #8
                Kiedyś się zdarzały, ale to było taaaaak dawno... i to w takich fajnych czasach, gdy nie prosiło się niemal od razu o zdjęcia, FB/insta, numer telefonu itp.
                Dziś nie ma tej magii.
                Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

                Skomentuj

                • jezebel
                  Emerytowany Pornograf

                  Zboczucha
                  • May 2006
                  • 3667

                  #9
                  Astraja, w punkt! Kiedyś zdobycie fotki dziewczyny w bieliźnie było dużym wyczynem - teraz dziewczyny same robią takie fotki i wrzucają na insta. Dokładnie, nie ma tej magii. Dowodem są na to ochy i achy w fotkowych tematach tego forum.
                  Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                  Skomentuj

                  • El_Profanator
                    Świętoszek
                    • Oct 2022
                    • 22

                    #10
                    Podtrzymuję wypowiedzi Astraja i jezebel. Moje pierwsze tego typu znajomości zaczęły się dobre 15 lat temu jak miałem 18-19 lat. Zdjęcia nie były takim hop siup i czasami na te fotki trzeba było poczekać - chociażby zgranie z aparatu cyfrowego na komputer. Ewentualnie były kamerki, ale to też nie szalałem na nich jakoś szczególnie. Dzisiaj wszystko dostajesz na tacy. Zdjęcie c1pki z każdej możliwej strony i z dowolną rzeczą w nią włożoną. To jest fajne do pewnego momentu - do momentu w którym nie zdasz sobie sprawy, że tak naprawdę dostać dzisiaj takie zdjęcie od poznanej laski w internecie nie zajmie Ci więcej niż godzinę, a i to myslę, że przesadziłem. Czar prysł.
                    GG: 73809520

                    Skomentuj

                    • RoksanaJakubiak
                      Świętoszek
                      • Jan 2023
                      • 3

                      #11
                      Napisał Astraja
                      Kiedyś się zdarzały, ale to było taaaaak dawno... i to w takich fajnych czasach, gdy nie prosiło się niemal od razu o zdjęcia, FB/insta, numer telefonu itp.
                      Dziś nie ma tej magii.https://piosenki-religijne.pl/
                      Dokładnie to samo miałam napisać. Teraz ludzie są szaleni i nie wiadomo na kogo się trafi. Ogólnie w moich oczach straciło to urok.



                      Tak trochę przytoczę te czasy : https://www.youtube.com/watch?v=IpC4tkWDvfM - South Park
                      0statnio edytowany przez RoksanaJakubiak; 24-04-23, 20:48.

                      Skomentuj

                      Working...