Oldschoolowy wygląd kobiet

[lokalny]

Cześć. To mój pierwszy post i temat który teraz piszę popchnął mnie do założenia tutaj konta.

Uwielbiam kobiety, jednak lansowany przez media wygląd chudzinki, nadmierne ubieranie ciągle stringów jest już nudne. Mówię tutaj o obowiązujacej modzie, bo swojej partnerce można zasugerować jako jednostce pewne propozycje w zmianie wyglądu, ubioru itd. Ale czy Was to nie nudzi jako np. zwykłych obserwatorów?

Ostatnimi czasy oglądałem trochę filmów z lat 80 co skłoniło mnie do przeglądnięcia fotek vintage z lat 80 i babeczki z tamtych lat zrobiły na mnie wrażenie.
Bardziej kobiece kształty, naturalniejszy wygląd na twarzy, odznaczenia po opalaniu na pupie po figach czy szortach i bujne futerko jest chyba tym co mnie kręci bo jest odstępstwem od lansowanej reguły (vide to co wcześniej pisalem: stringi, zero na wzgórku lub skromny paseczek, "pełna" opalenizna, tapeta).

Jest to fetysz? Czy macie podobne upodobania albo zmienne to i to na przemian?
Pozdrawiam.

[afka]

zgadzam się fetysz to nie jest, ale to miłe, że jakiś facet lubi jak kobieta coś innego niż telewizyjne stereotypy

[Juarez]

Jest to fetysz? Czy macie podobne upodobania albo zmienne to i to na przemian?
Pozdrawiam.

C do vintage to nie wiem, nie oglądałem. Poza tym powiedziałbym że to zależy w sporej mierze od tego kogo teraz masz

Zauważyłem że jak jest to brunetka o ciemnych oczach i karnacji to jakoś inaczej patrzy się po pewnym czasie na blondynki o jasnej karnacji. Zwracają uwagę. Coś w stylu przyzwyczajenia się do określonego typu. Oldschool do mnie nie przemawia specjalnie, ale to co lansują media pasuje do określonego typu kobiet - zazwyczaj wysokich i w miarę szczupłych. Poza tym malowanie się jak gwiazdki z TV to z tego co widzę domena małolat. Albo kogoś kto ma poglądy i motywację takiej małolaty lubiąc zwracać na siebie uwagę. Szczerze to tego typu gwiazdeczki mnie ****ą bo to takie krzykliwe pójście na łatwiznę.

Lepsze są babki które same potrafią stworzyć swój unikalny kobiecy styl, podobierać fryzury, makijaż, buty i odzież tworząc przy tym elegancję ale też taka mieszankę kobiecości z subtelną dziewczęcością.

Nie za agresywnie ale też nie za subtelnie i kamuflująco. Np. jakaś lekka sukienka do połowy ud - na tyle obcisła że ukazuje wdzięk i powab, ale też nie taka żeby po zgięciu się widać było połowę dupska albo cycków. Trochę czerni albo fioletu na powiekach. Torebka (nie torba ani nie torebeczka) kolorystycznie kontrastująca z ubiorem i widoczna na nim.
Do tego w miarę niewielkie nie zasłaniające wszystkiego na linii oczu okulary przeciwsłoneczne.
Z butów to obcas albo lekka koturna, najlepiej otwarta, nie zasłaniająca większości stopy ani palców. Ostatecznie jakieś sandały na koturnie.
Żadnych tandetnych płaskich mokasynów, sandałów ani półbutów - to jest dobre dla dziewczynek.

Fajne są długie proste włosy. Ale bez prostej grzywki bo w połączeniu z włosami za łopatki są jak na mnie infantylne do bólu.

[Raine]

Vintage / oldschool podoba mi się w wydaniu koszulkowym.

Ale kompletne bezguście (a dość powszechnie kopiowane) to moim zdaniem wywlekanie na wierzch jęzorów adidasów, szczególnie na jeansy. Wygląda to wg. mnie nieskończenie tandetnie

[outgoing]

Te zdjęcia to generalnie styl wyspiarski. U włochów czy francuzów w kolekcjach takich rzeczy się raczej nie zobaczy. A weź losowy produkt Burberry i będzie podobny nawet dzisiaj.

[Dareios]

Ja tam wolę współczesne kobiety, choć nie jestem fanem chudzinek. jednak futerko to dla mnie coś nie do przełknięcia a ślady po opalaniu - wiocha

[Dareios]

bo kiedyś to był raczej temat tabu, teraz ludzie się na seks otworzyli i nie wstydzą się rozmów o nim, stało się to normalną częscią życia a więc ludzie dopuścili też do siebie depilację.

[Dareios]

na świecie w latach 90 nie było przełomu, ale w Polsce owszem. odzyskaliśmy demokrację, ludzie poczuli się bardziej wolni i wyzwoleni. zwłaszcza że wtedy pojawiły się właśnie takie rzeczy jak filmy porno, kolorowe czasopisma, wolne media. wcześniej seks to była taka bardzo wstydliwa sfera życia i ludzie się z nią nie afiszowali

[kings]

wcześniej seks to była taka bardzo wstydliwa sfera życia i ludzie się z nią nie afiszowali

co ty gadasz, gdyby nie rewolucja seksualna w latach 60tych to dzis bys sie kochal przy zgaszonym swietle pod kolderka

[Skinheads_Front]

Szkoda, że dzisiaj ciężko o młodą dziewczynę, która nie jest totalnie wydepilowana.

[kings]

Szkoda, że dzisiaj ciężko o młodą dziewczynę, która nie jest totalnie wydepilowana.

zdecydowanie nie lecę na włochate.. bóbr buszujący czy też wystajacy z majtek jest obrzydliwy!

[Skinheads_Front]

Czasem mała odmiana się przyda

[Clasica erotica]

Cześć. To mój pierwszy post i temat który teraz piszę popchnął mnie do założenia tutaj konta.

Uwielbiam kobiety, jednak lansowany przez media wygląd chudzinki, nadmierne ubieranie ciągle stringów jest już nudne. Mówię tutaj o obowiązujacej modzie, bo swojej partnerce można zasugerować jako jednostce pewne propozycje w zmianie wyglądu, ubioru itd. Ale czy Was to nie nudzi jako np. zwykłych obserwatorów?

Ostatnimi czasy oglądałem trochę filmów z lat 80 co skłoniło mnie do przeglądnięcia fotek vintage z lat 80 i babeczki z tamtych lat zrobiły na mnie wrażenie.
Bardziej kobiece kształty, naturalniejszy wygląd na twarzy, odznaczenia po opalaniu na pupie po figach czy szortach i bujne futerko jest chyba tym co mnie kręci bo jest odstępstwem od lansowanej reguły (vide to co wcześniej pisalem: stringi, zero na wzgórku lub skromny paseczek, "pełna" opalenizna, tapeta).

Jest to fetysz? Czy macie podobne upodobania albo zmienne to i to na przemian?
Pozdrawiam.

Prawda i jeszcze raz prawda. Ja lata 80 pamiętam doskonale, wtedy jako nastolatek. Filmy i fotki owszem, ale zostaje w nas pamięć tego co miało jakość, nawet w zapyziałym ówczesnym PRLu. Polki zawsze starały się o swój wygląd, nawet w niełatwych warunkach. A moda na świecie była wtedy jak dla mnie super, kobiety były naprawdę kobiece, tak do lat 90. Zresztą nie twórzmy mitu- kobiety wtedy wcale nie były tak naturalne jak np w latach 70, ale były kobiece i eleganckie. Ale to co dziś oglądamy i na zdjęciach i filmach i naszej codzienności to głownie Ameryka i Anglia, z pewnymi wyjątkami to jedynie sztuczność i brak kobiecości. Mimo wszystko do dziś panie na naszych ulicach wyglądają lepiej jak tam, u nas i wszędzie w naszej części Europy, a także na południu. Cieszę się że mieszkam tu, a nie w Anglii czy Stanach, tam jest dziś naprawdę z paniami smutno. Głosuję na szpilki i mini a przeciw wyciągniętym t-shirtom i tatuażom