Ziomie, nie szło czy na serio ale bardziej o za****stą wręcz fachowość i zegarmistrzowską precyzję wszelkich opisów. Ja tak nie umiem i nie chce mi się tak pierdółkować nad tematem, więc szacuken.
A śmiech, bo mnie bawią takie rozkminy nad każdym sztochem, jak nad trupem na stole sekcyjnym
A śmiech, bo mnie bawią takie rozkminy nad każdym sztochem, jak nad trupem na stole sekcyjnym