W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Pełna dominacja

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Jakub
    Perwers
    • Jun 2005
    • 702

    Pełna dominacja

    Co powiecie o dominacji? Ktoś poruszał podobny temat, ale mi chodzi raczej o pełną dominacje tzn. o chęć służenia lub, posiadania niewolnika/niewolnicy. Większość ludzi właśnie w dość tendencyjny sposób sobie to wyobraża. Nie wiadomo z kąd sie wzieło że dominacja musi to być bicie pejczem czy zadawanie pernamętnego bólu. Pomijając najważniejszą z kwesti, psychike. Bo żeby być dobrym "niewolnikiem" nie wystarczy tylko pozwolić na otrzymywanie klapsów, ale jest to ciężka praca nad samym sobą. Na pewien czas trzeba uświadomić sobie że to nie my kierójemy sobą. Ze nie od nas zależy kiedy co zrobimy. A tak właściwie największym i najważniejszym z zadań niewolnika jest zadowolenie swojego władcy. Za to rola Pana/Pani to też nie łatwy kawałek chleba. Każdy człowiek posiada granice, zarówno fizyczne jak i psychiczne. Zachowując doze ostrożności jest to bardzo przyjemne. Oczywiście nie wszyscy będą mogli w coś takiego wejść. Nie wszyscy są w stanie znieść coś takiego. Ale jeżeli ktoś powazniej rozważa taki aspek sexualności, co o tym sądzi?
  • omg
    Ocieracz
    • Jun 2005
    • 175

    #2
    Troche to pokrecone Nie wiem czy Cie dobrze zrozumiałem. Lubie zadowalać Moją Panią!!! Ale na całkowite odebranie sobie wolności nie pozwolił bym nikomu! A tak właściwie to znasz jakiegoś faceta który całkowicie poddał by sie kobiecie, i był by z tego szcześliwy?? Poza tym kojarzy mi sie to bardziej z pomiataniem druga osoba niż z miłością!!! No ale gdyby założyć hipotetyczną sytuacje że zakochałeś sie w osobie która chce całkowicie przejąć kontrole nad twoim życiem to myśle że miłość potrfi dużo znieść i w wybaczyć skąd pomysł na taki temat jeśli można wiedzieć??

    Skomentuj

    • dragon
      Ocieracz
      • May 2005
      • 90

      #3
      Nie no ja nie wyobrażam sobie takich akcji. Bicie pejczem czy coś podobnego. Takie zadawanie bólu wogóle mnie nie kręci
      - Numer raz człowieku - Tak na serio tak nad wyraz .... -

      Skomentuj

      • omg
        Ocieracz
        • Jun 2005
        • 175

        #4
        Napisał Jakub
        . ....Większość ludzi właśnie w dość tendencyjny sposób sobie to wyobraża. Nie wiadomo z kąd sie wzieło że dominacja musi to być bicie pejczem czy zadawanie pernamętnego bólu.....
        -->Dragon
        niedoczytałeś

        Skomentuj

        • dragon
          Ocieracz
          • May 2005
          • 90

          #5
          Ups nie doczytałem Przeczytam jeszcze raz
          - Numer raz człowieku - Tak na serio tak nad wyraz .... -

          Skomentuj

          • Jakub
            Perwers
            • Jun 2005
            • 702

            #6
            Małe sprostowanie nie chodzi tutaj o oddanie sie całkowicie w całym życiu. Tylko na czas gry erotycznej

            Skomentuj

            • Księciunio
              Seksualnie Niewyżyty
              • Jun 2005
              • 348

              #7
              Ja lubie jak to dziewczyna "rządzi" mna. Mnie sie to podoba i tyle, kazdy jest inny i kazdemu co innego sie podoba, rzecz gustu.
              Seks jest działką, którą zacofani uprawiają ręcznie. Lidia Jasińska

              Skomentuj

              • kiciunia
                Seksualnie Niewyżyty
                • May 2005
                • 197

                #8
                ja bym się w zyciu nie zgodziła na taką pełną dominację... jakos mnie to nie kreci wg mnie partnerzy w seksie powinni mieć takie same prawa...
                Gdyby Mi Się Tak Chciało Jak Mi Się Nie Chce...

                Skomentuj

                • omg
                  Ocieracz
                  • Jun 2005
                  • 175

                  #9
                  Napisał kiciunia
                  ja bym się w zyciu nie zgodziła na taką pełną dominację... jakos mnie to nie kreci wg mnie partnerzy w seksie powinni mieć takie same prawa...
                  cenie sobie moje prawo do mozliwosci bycia zdominowanym!!! Lubie kiedy dziewczyna ma na tyle wyobrazni zeby być w stanie przejać calkowicie kontrole!

                  Skomentuj

                  • ktooooosia
                    Gwiazdka Porno
                    • May 2005
                    • 1834

                    #10
                    Jak dla mnie - odrobinka dominacji z jednej lub drugiej strony jest jak najbardziej ok
                    Jeśli zaś chodzi o pełną dominację - to nie dla mnie Mam taki a nie inny charakterek i nigdy nie dam się do końca zdominować (nawet w łóżku)
                    A i rola dominy jakoś do mnie nie pasuje
                    Chce Cię delikatnie pieścić językiem, powoli wgryzać się w Ciebie, czuć Twój podniecający zapach...

                    Moja najdroższa gumo do żucia!

                    Skomentuj

                    • przyjaciel40
                      Perwers
                      • Jul 2010
                      • 1116

                      #11
                      a ja lubię dominową w seksie

                      Poznałem Panią, sukę, która w seksie potraf się podporządkować .............wszystkim........moim zachciankom decyzją mogę zrobić z nią co tyko chcę od kazania jej wylizania mnie całego do super porządnego dania jej lania.
                      Onanizuje się na moich oczach do kolejnych orgazmów,
                      jak jest sama to onanizuje się myślą o boleśnie otrzymanym odemnie laniu.
                      Potrafi klęczeć na grochu z rękami uniesionymi do góry i przyjmować lanie po całym ciele i cipce też jak każę jej położyć się na plecach i rozłozyć nogi.
                      I pamiętajcie nie należy się dziwić niczemu w temacie dominacji Pana i uległości suki.
                      Jeżeli jedena i druga osoba się dobrowolnie godzi na określone działania to tylko i wyłącznie ich sprawa
                      Nie dyskutuję z debilem! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

                      Skomentuj

                      • spacemonkey
                        Świntuszek
                        • Nov 2009
                        • 88

                        #12
                        Od zawsze interesował mnie temat dominacji i uległości, a na przestrzeni lat zdałam sobie sprawę, iż mam silnie uległą naturę jeśli chodzi o seks, bo np. w życiu już nie koniecznie.
                        Też zawsze mnie to dziwiło, jak wiele osób kojarzy to zjawisko z bólem... Dla mnie atrakcyjna była zawsze sfera psychiczna: zależność, poddaństwo, ścisły podział na rolę, gra psychologiczno-emocjonalna. Sfera fizyczna zawsze pełniła tu rolę służebną i nigdy nie wykraczała poza granicę symbolicznego bólu, była narzędziem lub katalizatorem doznań psychicznych,co nie znaczy, że pewne jej elementy nie stanowiły źródła przyjemności samej w sobie.

                        Jestem już dość długo w związku w którym, życie erotyczne opiera się na zasadzie dominacji i uległości. Mając spore doświadczenie, darząc się zaufaniem i miłością myślę, iż osiągnęliśmy, że tak się wyrażę pewien zaawansowany poziom wtajemniczenia

                        Skomentuj

                        • daj_mi
                          Emerytowany PornoGraf
                          • Feb 2009
                          • 4452

                          #13
                          O, Spacemonkey dotknęła esencji tego, co mnie kręci w dominacji. Nie fizyczny ból, ale psychiczna uległość. Granicę bólu mam przesuniętą daleko, przyjmę i solidne lanie ręką czy pasem, wiązanie, cięcie... ale granice psychiczne są dużo trudniejsze do sprecyzowania, dużo trudniejsze do złamania i właśnie tym powinna przede wszystkim zajmować się dominacja.
                          Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                          Regulamin forum

                          Skomentuj

                          • przyjaciel40
                            Perwers
                            • Jul 2010
                            • 1116

                            #14
                            ból jest też formą uległości

                            podporządkowanie się suki polega na zniesieniu bólu czyli porządnego lania, fistingu a także zabawy z igiełkamu
                            Panie lubicie fisting ???
                            Nie dyskutuję z debilem! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

                            Skomentuj

                            • Naughty_girl
                              Ocieracz
                              • Sep 2009
                              • 100

                              #15
                              Już po kilku pierwszych postach widać, że "fani" dominacji dzielą się na dwie grupy. Tych, którzy lubią dominować psychicznie i tych, którzy wolą fizyczną stronę takich zabaw.
                              Ja na co dzień jestem osobą o silnym charakterze, bardzo niezależną i buntowniczą. Za to w łóżku jest kompletnie na odwrót, uwielbiam być zniewolona, kocham męską dominację. Ale ta dominacja ma charakter bardziej fizyczny, w przeciwnym razie pewnie nie byłoby zabawy w cale.
                              To właśnie w tym wszystkim kręci mnie najbardziej, a już do kompletnego szaleństwa doprowadziły mnie zdjęcia pewnej pary na jednym z portali erotycznych gdzie mężczyzna profesjonalnie wiązał swoją partnerkę i robił z nią wszystko na co miał ochotę, łącznie z wyprowadzaniem jej, całkiem nagiej, na smyczy po parku.
                              Co do moich preferencji, lubię kiedy mój partner bije mnie pejczem po piersiach i tyłku lub chwyta za gardło w czasie ostrego seksu i lekko poddusza albo gdy staje nade mną, jedną ręką przytrzymuje głowę szarpiąc za włosy i w ostateczności spuszcza się na twarz. Jak dla mnie w tym właśnie polega cały sens dominacji i to mnie w niej podnieca.


                              Co do fistingu, nie miałam jeszcze okazji przekonać się czy mi się podoba czy nie
                              I won't hurt you, unless you ask me to...
                              hurt you.

                              Skomentuj

                              Working...