Co powiecie o dominacji? Ktoś poruszał podobny temat, ale mi chodzi raczej o pełną dominacje tzn. o chęć służenia lub, posiadania niewolnika/niewolnicy. Większość ludzi właśnie w dość tendencyjny sposób sobie to wyobraża. Nie wiadomo z kąd sie wzieło że dominacja musi to być bicie pejczem czy zadawanie pernamętnego bólu. Pomijając najważniejszą z kwesti, psychike. Bo żeby być dobrym "niewolnikiem" nie wystarczy tylko pozwolić na otrzymywanie klapsów, ale jest to ciężka praca nad samym sobą. Na pewien czas trzeba uświadomić sobie że to nie my kierójemy sobą. Ze nie od nas zależy kiedy co zrobimy. A tak właściwie największym i najważniejszym z zadań niewolnika jest zadowolenie swojego władcy. Za to rola Pana/Pani to też nie łatwy kawałek chleba. Każdy człowiek posiada granice, zarówno fizyczne jak i psychiczne. Zachowując doze ostrożności jest to bardzo przyjemne. Oczywiście nie wszyscy będą mogli w coś takiego wejść. Nie wszyscy są w stanie znieść coś takiego. Ale jeżeli ktoś powazniej rozważa taki aspek sexualności, co o tym sądzi?
Pełna dominacja
Collapse
X
-
Tagi: Brak
-
Troche to pokrecone Nie wiem czy Cie dobrze zrozumiałem. Lubie zadowalać Moją Panią!!! Ale na całkowite odebranie sobie wolności nie pozwolił bym nikomu! A tak właściwie to znasz jakiegoś faceta który całkowicie poddał by sie kobiecie, i był by z tego szcześliwy?? Poza tym kojarzy mi sie to bardziej z pomiataniem druga osoba niż z miłością!!! No ale gdyby założyć hipotetyczną sytuacje że zakochałeś sie w osobie która chce całkowicie przejąć kontrole nad twoim życiem to myśle że miłość potrfi dużo znieść i w wybaczyć skąd pomysł na taki temat jeśli można wiedzieć?? -
Nie no ja nie wyobrażam sobie takich akcji. Bicie pejczem czy coś podobnego. Takie zadawanie bólu wogóle mnie nie kręci- Numer raz człowieku - Tak na serio tak nad wyraz .... -Skomentuj
-
Napisał Jakub. ....Większość ludzi właśnie w dość tendencyjny sposób sobie to wyobraża. Nie wiadomo z kąd sie wzieło że dominacja musi to być bicie pejczem czy zadawanie pernamętnego bólu.....
niedoczytałeśSkomentuj
-
Ups nie doczytałem Przeczytam jeszcze raz- Numer raz człowieku - Tak na serio tak nad wyraz .... -Skomentuj
-
Małe sprostowanie nie chodzi tutaj o oddanie sie całkowicie w całym życiu. Tylko na czas gry erotycznejSkomentuj
-
Ja lubie jak to dziewczyna "rządzi" mna. Mnie sie to podoba i tyle, kazdy jest inny i kazdemu co innego sie podoba, rzecz gustu.Seks jest działką, którą zacofani uprawiają ręcznie. Lidia JasińskaSkomentuj
-
ja bym się w zyciu nie zgodziła na taką pełną dominację... jakos mnie to nie kreci wg mnie partnerzy w seksie powinni mieć takie same prawa...Gdyby Mi Się Tak Chciało Jak Mi Się Nie Chce...Skomentuj
-
Napisał kiciuniaja bym się w zyciu nie zgodziła na taką pełną dominację... jakos mnie to nie kreci wg mnie partnerzy w seksie powinni mieć takie same prawa...Skomentuj
-
Jak dla mnie - odrobinka dominacji z jednej lub drugiej strony jest jak najbardziej ok
Jeśli zaś chodzi o pełną dominację - to nie dla mnie Mam taki a nie inny charakterek i nigdy nie dam się do końca zdominować (nawet w łóżku)
A i rola dominy jakoś do mnie nie pasujeChce Cię delikatnie pieścić językiem, powoli wgryzać się w Ciebie, czuć Twój podniecający zapach...
Moja najdroższa gumo do żucia!Skomentuj
-
a ja lubię dominową w seksie
Poznałem Panią, sukę, która w seksie potraf się podporządkować .............wszystkim........moim zachciankom decyzją mogę zrobić z nią co tyko chcę od kazania jej wylizania mnie całego do super porządnego dania jej lania.
Onanizuje się na moich oczach do kolejnych orgazmów,
jak jest sama to onanizuje się myślą o boleśnie otrzymanym odemnie laniu.
Potrafi klęczeć na grochu z rękami uniesionymi do góry i przyjmować lanie po całym ciele i cipce też jak każę jej położyć się na plecach i rozłozyć nogi.
I pamiętajcie nie należy się dziwić niczemu w temacie dominacji Pana i uległości suki.
Jeżeli jedena i druga osoba się dobrowolnie godzi na określone działania to tylko i wyłącznie ich sprawaNie dyskutuję z debilem! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.Skomentuj
-
Od zawsze interesował mnie temat dominacji i uległości, a na przestrzeni lat zdałam sobie sprawę, iż mam silnie uległą naturę jeśli chodzi o seks, bo np. w życiu już nie koniecznie.
Też zawsze mnie to dziwiło, jak wiele osób kojarzy to zjawisko z bólem... Dla mnie atrakcyjna była zawsze sfera psychiczna: zależność, poddaństwo, ścisły podział na rolę, gra psychologiczno-emocjonalna. Sfera fizyczna zawsze pełniła tu rolę służebną i nigdy nie wykraczała poza granicę symbolicznego bólu, była narzędziem lub katalizatorem doznań psychicznych,co nie znaczy, że pewne jej elementy nie stanowiły źródła przyjemności samej w sobie.
Jestem już dość długo w związku w którym, życie erotyczne opiera się na zasadzie dominacji i uległości. Mając spore doświadczenie, darząc się zaufaniem i miłością myślę, iż osiągnęliśmy, że tak się wyrażę pewien zaawansowany poziom wtajemniczeniaSkomentuj
-
O, Spacemonkey dotknęła esencji tego, co mnie kręci w dominacji. Nie fizyczny ból, ale psychiczna uległość. Granicę bólu mam przesuniętą daleko, przyjmę i solidne lanie ręką czy pasem, wiązanie, cięcie... ale granice psychiczne są dużo trudniejsze do sprecyzowania, dużo trudniejsze do złamania i właśnie tym powinna przede wszystkim zajmować się dominacja.Skomentuj
-
ból jest też formą uległości
podporządkowanie się suki polega na zniesieniu bólu czyli porządnego lania, fistingu a także zabawy z igiełkamu
Panie lubicie fisting ???Nie dyskutuję z debilem! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.Skomentuj
-
Już po kilku pierwszych postach widać, że "fani" dominacji dzielą się na dwie grupy. Tych, którzy lubią dominować psychicznie i tych, którzy wolą fizyczną stronę takich zabaw.
Ja na co dzień jestem osobą o silnym charakterze, bardzo niezależną i buntowniczą. Za to w łóżku jest kompletnie na odwrót, uwielbiam być zniewolona, kocham męską dominację. Ale ta dominacja ma charakter bardziej fizyczny, w przeciwnym razie pewnie nie byłoby zabawy w cale.
To właśnie w tym wszystkim kręci mnie najbardziej, a już do kompletnego szaleństwa doprowadziły mnie zdjęcia pewnej pary na jednym z portali erotycznych gdzie mężczyzna profesjonalnie wiązał swoją partnerkę i robił z nią wszystko na co miał ochotę, łącznie z wyprowadzaniem jej, całkiem nagiej, na smyczy po parku.
Co do moich preferencji, lubię kiedy mój partner bije mnie pejczem po piersiach i tyłku lub chwyta za gardło w czasie ostrego seksu i lekko poddusza albo gdy staje nade mną, jedną ręką przytrzymuje głowę szarpiąc za włosy i w ostateczności spuszcza się na twarz. Jak dla mnie w tym właśnie polega cały sens dominacji i to mnie w niej podnieca.
Co do fistingu, nie miałam jeszcze okazji przekonać się czy mi się podoba czy nieI won't hurt you, unless you ask me to...
hurt you.Skomentuj
Skomentuj