W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

O co chodzi? Partner dochodzi po 2 godzinach.

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • barrum
    Świętoszek
    • May 2009
    • 46

    O co chodzi? Partner dochodzi po 2 godzinach.

    Hejka..
    Właściwie to pytanie bardziej do chłopaków aniżeli dziewczyn, no ale każda odpowiedź się liczy

    Zatem... Z jakiś 2 tygodnie temu zdecydowałam się zrobić mojemu Panu dobrze. Zatem wzięłam jego penisa w dłoń i się zaczęło... Robiłam mu tak prawie 2 godziny i nic.. żadnego wytrysku. Nie robiłam delikatnie tylko ścisnęłam mocniej i robiłam coraz szybciej, tak jak on lubi. Nic...
    Zasmuciło mnie to, ale on powiedział że to jego wina, że kiedy się masturbował to robił to za mocno itd. i teraz nie wychodzi.
    Za drugim razem dopomogłam sobie ustami i ręką. Trwało to też jakąś godzinę i nic. W końcu sam sobie dopomógł i doszedł. Zasmuciło mnie to, że nie mogę sprawić by miał orgazm, mimo tego że mówił że wszystko mu się strasznie podoba.
    Wczoraj podeszłam trzeci raz. Już na pewno trwało to ponad 2 godziny. Ustami i ręką. Dosłownie byłam cała mokra jakby mnie ktoś oblał wiadrem wody, ale się uparłam i nie dałam się ponieść zmęczeniu i bólowi w ręce.
    Aż w końcu doszedł... Nie zapomnę jego zadowolenia w oczach i uśmiechu. I tego jego jęku i przyspieszonego oddechu.

    Tylko.. czy zawsze będzie to tyle trwało i będę tak zmęczona?? Szczerze jak rozmawiam z kumpelami to dziwią się i mówią że nie mają z tym problemów. Niektórzy ich faceci dochodzą już po 5-10 minutach. Zatem.. o co chodzi w moim wypadku?
  • Luk
    Erotoman
    • Feb 2006
    • 427

    #2
    myślę, że trafił Ci się wymagający okaz, ale to raczej kwestia wprawy i stopnia jego "wygłodzenia"

    Skomentuj

    • Niechciany__
      Seksualnie Niewyżyty
      • May 2009
      • 282

      #3
      Popieram Luka (btw Luk jakiej płci jest? bo nie ma ikonki) .. Od czasu do czasu, gdy się masturbuję - bywa, że nie mogę dojść, nawet ze stymulacją..

      W pewnym stopniu chyba zależy to od diety, trybu życia i, jak słusznie zauważył(a) Luk, stopnia "wygłodzenia" czyli czasu, jaki upłynął od ostatniego obcowania z kobietą lub masturnacji - ale też od stopnia podniecenia.. Np kilkunastokrotnie obejrzany ten sam filmik już nie działa, jak kiedyś, dopiero, jak się go na jakiś czas odłoży, wraca jego siła..

      Sądzę zatem, Barrum, że za bardzo to robisz na siłę.. zrób z tego zabawę, a nie zadanie i zapewne częściej będzie się udawać..
      * * * * * * * *
      Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa - nie zmienia to jednak faktu, że inteligencja idzie często w parze z chamstwem i nietolerancją.

      Skomentuj

      • Wujek

        #4
        A g**** prawda :] Są okazy np: Ja , Które nie dojchodza podczas lodzika. Nie i koniec. Chodźby nie wiem ile celibatu było i jak by sie kobieta starała.

        barrum - ne martw sie, nie masz o co :]
        Jest jeszcze przeciez cała gama innych zabaw do wyboru. Na lodziku świat się nie kończy.

        Skomentuj

        • phenomenalny
          Świntuszek
          • May 2009
          • 50

          #5
          Napisał barrum
          Hejka..
          Właściwie to pytanie bardziej do chłopaków aniżeli dziewczyn, no ale każda odpowiedź się liczy

          Zatem... Z jakiś 2 tygodnie temu zdecydowałam się zrobić mojemu Panu dobrze. Zatem wzięłam jego penisa w dłoń i się zaczęło... Robiłam mu tak prawie 2 godziny i nic.. żadnego wytrysku. Nie robiłam delikatnie tylko ścisnęłam mocniej i robiłam coraz szybciej, tak jak on lubi. Nic...
          Zasmuciło mnie to, ale on powiedział że to jego wina, że kiedy się masturbował to robił to za mocno itd. i teraz nie wychodzi.
          Za drugim razem dopomogłam sobie ustami i ręką. Trwało to też jakąś godzinę i nic. W końcu sam sobie dopomógł i doszedł. Zasmuciło mnie to, że nie mogę sprawić by miał orgazm, mimo tego że mówił że wszystko mu się strasznie podoba.
          Wczoraj podeszłam trzeci raz. Już na pewno trwało to ponad 2 godziny. Ustami i ręką. Dosłownie byłam cała mokra jakby mnie ktoś oblał wiadrem wody, ale się uparłam i nie dałam się ponieść zmęczeniu i bólowi w ręce.
          Aż w końcu doszedł... Nie zapomnę jego zadowolenia w oczach i uśmiechu. I tego jego jęku i przyspieszonego oddechu.

          Tylko.. czy zawsze będzie to tyle trwało i będę tak zmęczona?? Szczerze jak rozmawiam z kumpelami to dziwią się i mówią że nie mają z tym problemów. Niektórzy ich faceci dochodzą już po 5-10 minutach. Zatem.. o co chodzi w moim wypadku?
          Chodzi o to że twój facet nadłużywał masturbacji i teraz bardzo mu trudno rozpocząć właściwe życie seksualne. Jeżeli nadal się masturbuje niech przestanie, odrzućcie też pronografie i zostawcię tą sprawę samymy sobie najlepiej poprzestając przez jakiś czas tylko na stosunku waginalnym. Po pewnym czasie sytuacja powinna ulec poprawie. W skrócie ważne jest żebyś była głównym bodźcem na którym będzie się opierało jego podniecenie bo w tej chwili tak nie jest.

          Skomentuj

          • se)(y_student
            Ocieracz
            • Mar 2009
            • 125

            #6
            nie krecisz go nie no żart wszystko już napisali wyżej. może wstydzi sie powiedziec ci, że źle robisz - poproś go żeby ci pokazał.

            Skomentuj

            • Maoam
              Erotoman
              • Feb 2009
              • 714

              #7
              Jeśli długo i często się wcześniej masturbował, to przyzwyczaił się do określonych bodźców... a Ty po prostu robisz to inaczej, niż on i nie ma w tym Twojej winy. Powinien Ci powiedzieć/pokazać, jaki dotyk najbardziej mu odpowiada i co doprowadza go do orgazmu.
              Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
              Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
              I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty
              Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz...

              Skomentuj

              • Greedo
                Banned
                • Dec 2006
                • 1657

                #8
                Napisał barrum
                Wczoraj podeszłam trzeci raz. Już na pewno trwało to ponad 2 godziny. Ustami i ręką. Dosłownie byłam cała mokra jakby mnie ktoś oblał wiadrem wody, ale się uparłam i nie dałam się ponieść zmęczeniu i bólowi w ręce.
                Aż w końcu doszedł...
                Barrum jesteś hardcorem dwie godziny, co za kondycja! Twój chłopak to zapewne typowy homo masturbatus przyzwyczaił się do określonych bodźców i własnej ręki, mój początek z seksem był taki sam, dwie godziny i brak orgazmu, chociaż kobiety z którymi byłem aż tak się nie starały np oralnie. Z czasem to przejdzie i ten czas się skróci, ale 5-10 minut nie oczekuj zbyt szybko. Inna sprawa że możesz nie mieć wprawy i źle to robić, facet nie powie Ci że coś robisz źle żeby Cie nie zrazić.

                Skomentuj

                • ninQuessme
                  Świętoszek
                  • Apr 2009
                  • 31

                  #9
                  Ale popatrz też na to z innej strony... 2h seks no chyba, że wtedy szybciej "załapuje"
                  Myślę, ze wiele czynników zależy od tego ile potrzeba by facet doszedł. No na pewno jego wczesniejsze "zabawy" jak już zostało to ujęte, jak i jakis stresik...
                  Może najpierw go nakręć baaaardzo mocno, drocz się a poprzez to, że bedzie podkręcony na maksa pojdzie mu szybciej
                  Ja też nie lubie aż tak dlugich zabaw oralnych xD wykanczają mnie

                  Skomentuj

                  • Misiunia3
                    Erotoman
                    • Feb 2009
                    • 462

                    #10
                    Ja miewałam coś podobnego z byłym. Starałam sie niewiadomo ile itd. a on w sumie nic (przynajmniej według mnie) ale mimo to i tak chciał żebym nadal to robiła choc wydawało mi się, że nie daje mu żadnej przyjemności. Dziewczyno nie masz sie czym przejmowac czasem faceci tak mają po cieżkim dniu a czasem poprostu są takimi okazami i już.
                    Grzesznica...

                    Skomentuj

                    • TheDiscoFan
                      Świętoszek
                      • Jun 2009
                      • 1

                      #11
                      Hmmm myślę, że nie powinnaś się przejmować. Ja przy swoim PIERWSZYM lodzie dochodziłem około godziny, może nawet półtorej, po blisko dwurocznej(!) absynencji seksualnej.
                      Wydaje mi się, że powinnaś prosić partnera, żeby podczas mówił Ci co masz robić z jego narzędziem. Pewnie podoba mu się co robisz, ale są zagrywki które go jeszcze bardziej podniecają.

                      Zdarza się, że alkohol tumani i dojscie staje się jeszcze trudniejsze, również tyczy się to kobiet.

                      Powinnaś się nieprzejmować, rozmawiać o tym co go najbardziej podnieca, kiedy się nim zajmujesz i dobrze byłoby, żebyś lubiła pieścić jego zabawkę, nawet jeśli stymulacja Cię męczy bardzo.

                      Skomentuj

                      Working...