W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Wiara w Boga i jej brak

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kuglarz
    Seksualnie Niewyżyty
    • Jun 2006
    • 307

    Wiara w Boga i jej brak

    Czy według Was możliwe jest aby ateista/ka mógłby/mogłaby związać się z osobą gorliwie wierzącą? Czy wiara nie byłaby zbyt wielką barierą? A co w kwestii ślubu kościelnego - czy ateista/ka ulegając namowom swojej drugiej połówki zgadzając się na związek małżeński nie zatraci swoich wartości dla "świętego spokoju"?
  • Delvis
    Ocieracz
    • Jun 2007
    • 136

    #2
    moim zdaniem jest wszysko do dogadania i czy mozna znalesc w danym przypadku dobry dla tych dwojga na prpszyszlosc interes z rodzinami
    Czy ktoś taki istnieje?
    Podobno istnieje....

    Używam Debian: Gnome + Compiz FusioN
    przeglądarka: Opera

    Skomentuj

    • Rojza Genendel

      Pani od biologii
      • May 2005
      • 7704

      #3
      Można, ale może być trudno i nieprzyjemnie dla obu stron. Są takie kwestie, gdzie nie ma mowy o kompromisie i ktoś musi odpuścić. Na przykład chrzest dziecka. Uczciwy ateista będzie na nie, a uczciwy katolik na tak. I nie ma pośredniego rozwiązania. Podobnie ze ślubem kościelnym.
      Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

      Skomentuj

      • evika
        Perwers
        • Nov 2006
        • 1083

        #4
        Myslę,że wymaga to wielkiej miłosci, inteligencji i kultury od obojga partnerów.
        Wtedy istnieją szanse,że takie cos sie uda.

        Skomentuj

        • Sympatic
          Świętoszek
          • May 2006
          • 25

          #5
          Ja mam taką sytuację, że moja dziewczyna jest bardzo wierzącą i chodzi do kościoła czasami nawet po 2,3 razy w tygodniu, ja natomiast raz na rok w święta z koszyczkiem i jakoś się dogadujemy. Nie mam pretensji kiedy ona chce iść, a ona nie ma pretensji do mnie, że ja nie uczęszczam. Jest to jednak nieco inna sytuacja niż opisana w pierwszej wiadomości. Pozdrawiam
          Jeżeli nie odpowiedziałem na Twój post to znaczy, że uważam go za idiotyczny lub prowokujący...

          Skomentuj

          • anduk
            Koci administrator
            • Jan 2007
            • 3902

            #6
            A jak z seksem Sympatic?
            If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

            Skomentuj

            • markg
              Ocieracz
              • Apr 2007
              • 116

              #7
              To zalezy od rodzaju ateisty i religijnosci wierzacej/wierzacego.

              Nie kazdy kto uwaza sie za ateiste jest prawdziwym logicznym ateista, na przyklad smieszni sa ateisci ktorzy zostaja ateistami z powodu "jakby byl bog to niedopuscil by do takiego zla" itp. i na podstawie tego przestaja wierzyc i uwazaja sie za ateistow, ale to nie sa ludzie myslacy logicznie, tylko reaguja emocjonalnie i wybieraja ateism bo im tak lepiej pasuje.

              Tak samo z wierzacymi, ludzie uwazaja sie za wierzacych, ale wiekszosc wierzy tylko w te czesci ich religii w ktore im wygodnie, a reszte co nie przestrzegaja to sobie jakos tlumacza.

              Watpie zeby prawdziwy ateista mogl wiazac sie z prawdziwa wierzaca, dlatego ze to by byly zupelnie inne swiaty, inne swiadomosci i postrzeganie rzeczywistosci, to tak jak by wiazac sie z innym gatunkiem.

              Ale dobra wiadomosc jest taka ze wiekszosc wierzacych nie za bardzo wyznaja swoja religie, wiekszosc nawet nie czytala swoich swietych ksiazek (a jak czytaja to i tak nie rozumieja), wierza dla wygody, ale da sie z nimi zyc bo chociaz uwazaja sie za wierzacych to i tak nie zyja wedlug swojej religii, dlatego ta ich wiara nie zawsze przeszkadza, jest malo znaczaca w codziennym zyciu.
              Ale jak osoba jest gorliwie wierzaca i manifestuje to w zyciu codziennym, to czlowiek myslacy logicznie by zwariowal jakby musial zyc z taka osoba.
              No i nie kazdy ateista jest myslacy logicznie, sa takze ateisci ktorzy sa ateistami z innych powodow, dlatego ateistom nie myslacym logicznie, nielogiczne zachowanie w zyciu codziennym by w niczym nie przeszkadzalo.

              Prawdziwy ateista nie mialby nic przeciwko slubowi koscielnemu jakby to zadowolilo jego wybranke, bo wie ze osobiscie nie mialo by to zadnego wplywu na nic i nic by nie stracil, to ze jest sie ateista nie znaczy ze nie moze zabawic sie w religijne obrzedki, niech ma kobieta slub koscielny i niech sie cieszy. Zrobilby to dla niej, jak dla niej jest to takie wazne przecierpial by ten czas w kosciele, poogladal obrazki, zlote zyrandole koscielne, posluchal myzyki na organach itp. i ten czas by szybko minal, zaden problem.

              Chyba ze ateista nie bedzie chcial tylko dla zasady, taki ateista to pewnie "buntownik ateista", ktory wyznaje swoj ateism jak religie.
              Jak taki nie jestes, to co ci szkodzi slub koscielny wziety dla satysfakcji twojej panny ?

              Skomentuj

              • dahrehor
                Banned
                • Jul 2007
                • 218

                #8
                A czemu ateiście miałoby zależeć na uniknięciu ślubu kościelnego? Jeżeli jest porządnym ateistą, to traci jedynie godzinę czy dwie.

                Co innego, jeżeli antyteistą, tzn. za punkt honoru uznaje jedzenie mięsa w piątki i w Wielkim Poście, a gdy ma do przekopania działkę to robi to wyłącznie w niedzielę, najlepiej wielkanocną.

                Ślub jest najmniej ważny, ale w ogólności związek osoby głęboko wierzącej z ateistą nie rokuje. Dojdzie albo do walki, albo do dominacji jednej strony nad drugą.

                Skomentuj

                • karaoke
                  Świntuszek
                  • Aug 2007
                  • 73

                  #9
                  hej ja jestem ateistką a mój mąż głeboko wierzącym i praktykującym katolikiem dopóki jednak nie rozmawiamy na tematy związane z kościołem i Bogiem wszystko jest the best poza tym wątkiem jesteśmy elastycznymi umysłowo ludźmi a to gwarantuje tolerancję i zrozumienie duchowych potrzeb luch i brak u drugiej strony.
                  Pozatym po śmierci to ja mam zamiar zaszaleć nie obiecywałam nikomu wieczności w związku
                  hehe
                  Domy z betonu...
                  nie ma wolnej miłości
                  są stosunki małżeńskie oraz akty nierządu...
                  Casanova tu u nas nie gości...

                  Skomentuj

                  • WamPia
                    Świętoszek
                    • Aug 2007
                    • 24

                    #10
                    A co ma ateiście przeszkadzać ślub kościelny ? Straci godzinę, może dwie. A jego/jej wybranka/wybranek będzie zadowolony z tego, że ślub kościelny mają. Podobnie z chrztem. Dziecko, jeśli nie będzie chciało wierzyć w przyszłości to i tak nie będzie i rodzice go nie zmuszą. A jak nie będzie miało chrztu, a będzie chciało wierzyć to już zaczyna się więcej roboty.
                    Innym pomaga...a samej sobie nie umie, bo panicznie boi się strachu..

                    Skomentuj

                    • laleczka23
                      Ocieracz
                      • Jun 2007
                      • 130

                      #11
                      Myśle,że to zależy od ludzi.Równie dobrze można powiedzieć, a co ma katolikowi przeszkadzać,że nie wezmą ślubu kościelnego?Jego wybranek będzie zadowolony,że nie musi wbrew sobie przysięgać miłości przed jakimś śmiesznym księdzem.Na pewno jedno tu musi ustąpić,a dwa osły będą mieć problem.

                      Skomentuj

                      • Sympatic
                        Świętoszek
                        • May 2006
                        • 25

                        #12
                        Napisał anduk
                        A jak z seksem Sympatic?
                        Tutaj sytuacja jest dosyć zawiła. Ona mi powiedziała, że owszem przed ślubem chce, ale jeszcze nie teraz. Oczywiście akceptuję to bo mamy dopiero po 17 lat i wymuszanie decyzji byłoby co najmniej nietaktem. Znamy się od bardzo dawna, a jesteśmy razem od 1,5 roku. Dla mnie to nie problem bo zgadza się na inne sposoby zaspokajające moje potrzeby, przeciwna jest jedynie co do stosunku("narazie"). Pozdrawiam.
                        Jeżeli nie odpowiedziałem na Twój post to znaczy, że uważam go za idiotyczny lub prowokujący...

                        Skomentuj

                        • anduk
                          Koci administrator
                          • Jan 2007
                          • 3902

                          #13
                          Sympatic szacunek dla Ciebie za Twoją postawę
                          If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                          Skomentuj

                          • swobodny
                            Świętoszek
                            • Jul 2007
                            • 14

                            #14
                            Moja dziewczyna była mocno wierząca, zresztą jak cała jej rodzina. Ja za to bywam w kościele jakieś 2 razy w roku. Było między nami ok, a na pewno nie rozstaliśmy się przez spory w tej kwestii.

                            Nawet raz poszedłem z nią na pielgrzymkę.

                            Skomentuj

                            • dahrehor
                              Banned
                              • Jul 2007
                              • 218

                              #15
                              Napisał laleczka23
                              Myśle,że to zależy od ludzi.Równie dobrze można powiedzieć, a co ma katolikowi przeszkadzać,że nie wezmą ślubu kościelnego?
                              No bez żartów. Dla katolika ślub kościelny ma znaczenie. Dla ateisty nie. Nie ma symetrii.

                              Skomentuj

                              Working...