W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Chwile

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Tom_Bombadil
    Gwiazdka Porno
    • Jul 2009
    • 2382

    Chwile

    Notka dla Czytelników: nie traktujcie tego co poniżej jak opowiadania z fabułą, chronologią itd. To są chwile, obrazy, momenty – częściowo wyimaginowane, a częściowo.. prawdziwe. Myślę, że każdy z nas takie obrazy widzi – oczami wyobraźni lub własnymi... Tym razem moja kolej by je przenieść na tę stronę...

    ***********************

    Obudziłem się w nocy. Elektroniczny zegar wskazywał 3.58. Przez chwilę zastanawiałem się co mnie obudziło - może to odgłosy zbliżającej się burzy, a może skutki wypitych wieczorem piw, a może.. wrażliwy na dotyk członek w silnym wzwodzie? Wtuliłem się w plecy swej śpiącej ukochanej i wsunąłem rękę pod kołdrę. Zacząłem błądzić nią po jej ciałku, ale zaspanym głosem bąknęła tylko "Nie. Spać.".
    Wiedziałem, że ma dziś trudny dzień, a za sobą ciężki wieczór i lepiej by się wyspała. Cofnąłem więc dłoń i położyłem ją na kołdrze. Zamknąłem oczy i spróbowałem znów rzucić się w objęcia Morfeusza. Seks nie chciał jednak wyparować z głowy i myśli zaczęły więc krążyć tylko wokół tego tematu. Tym bardziej, że wzmagał je penis ocierający się o jej cudowną, miękką pupę. Przed oczami pojawiały mi się najfantastyczniejsze wizje . Wiedziałem jednak, że szybko o nich zapomnę jeśli nie przeleję ich na papier. W końcu Morfeusz musiał uznać wygraną Erosa. Wstałem cicho i poszedłem do drugiego pokoju. Po chwili ekran monitora zakwitł tysiącem barw i rozległo się klikanie klawiszy:

    **********************

    Wiedziała, że jest bez szans. Ona - sama, ich - trzech wysokich mężczyzn. Miała pretensje do siebie, że wyszła szybciej niż jej przyjaciele z tej imprezy, że chciała oszczędzić na taksówce, że poszła późnym wieczorem na skróty koło parku, że dała się tak łatwo zaczepić. Postanowiła, że będzie się bronić - choćby dla zasady, żeby nie myśleli, że jest dziwką... A może.. nie... a jednak.. Bronić? Nie.. nie będzie się bronić. Będzie im pomagać. Właśnie realizuje się jej największa, odrzucana latami fantazja erotyczna...

    **********************

    Złapał ją za kark. Wzdrygnęła się bo kompletnie się tego nie spodziewała. Chciała się odwrócić by zobaczyć kim jest, ale nie pozwolił jej na to. Bo w końcu do tego co zdarzy się za chwilę zmysł wzroku nie będzie jej potrzebny...

    **********************

    W każdym zakamarku ciała czuła szybki rytm muzyki. On poruszał się świetnie, ona też uwielbiała tańczyć więc błyskawicznie znaleźli wspólny rytm. Ostre błyski stroboskopu nadawały ich ruchom niesamowitego charakteru. Było gorąco i duszno co spowodowało, że jej sukienka przylepiła się do niej odkrywając wszystkie sekrety figury. Jego oczy mówiły wszystko. Nagle wziął ją za rękę i poprowadził przez tłum w kierunku najciemniejszej części sali. Gdy tak szła ocierając się o tańczące ciała tylko jedna myśl zajęła jej umysł: "Ciekawa jestem jakiego ma penisa...".

    **********************

    Że też ta burza musiała ją złapać akurat teraz gdy się spieszy! Wpadła przez tylne wejście do autobusu cała przemoczona i ze zrujnowaną fryzurą. Z loków ciekły jej po policzkach strumyczki wody. Gdy już strzepnęła jej nadmiar rozejrzała się. W autobusie było niewiele osób, a większość z nich siedziała z przodu. Tylko jeden przystojny szatyn stał i natarczywie wpatrywał się w nią. Po chwili odkryła dlaczego. Dziś rano był upał, więc nie założyła stanika i teraz wyglądała jak miss mokrego podkoszulka – biała bluzka przykleiła się do ciała i drobne choć kształtne piersi były doskonale widoczne. Na domiar złego sutki pod wpływem chłodu stanęły na baczność.

    Mężczyzna skierował się w jej stronę. Był wysoki, szczupły, przystojny i poruszał się miękko jak kot. Tak bardzo jej się to podobało, że nie pomyślała nawet o poprawieniu bluzki. Mężczyzna do niej podszedł i uśmiechnął się. Ona odwzajemniła uśmiech. Już wiedziała jak spędzi dzisiejszy wieczór.. i.. noc..

    **********************

    Szła korytarzem w moim kierunku i przez chwilę oświetlało ją od tyłu silne światło z łazienki więc widziałem tylko jej zgrabną sylwetką. Po chwili jej mąż zgasił to światło i ujrzałem ją w mdłym świetle lampki nocnej. Miała na sobie koronkową, nocną koszulkę i.. szpilki. Jej mąż od razu podszedł do mojej żony, a ona do mnie. Staliśmy chwilę naprzeciwko siebie. Po chwili odwróciłem ją tyłem do siebie i wziąłem w dłoń jej drobną pierś całując jej kark i to delikatne miejsce tuż za płatkiem ucha. Dłoń zsunęła się po koronce w dół. Spodziewałem się tam zastać równie koronkowe majteczki. Ku mojemu zaskoczeniu palce trafiły na kępkę włosów łonowych. Majteczek nie było. Uderzyła mnie fala gorąca. Ta noc będzie niezapomniana..

    **********************

    Patrzyli sobie prosto w oczy. Ich czoła się stykały, oddechy mieszały. Kiedy wyczuł zgodę zsunął dłoń zakrywającą do tej chwili jej usta. Pogładził jej miękki, gładki policzek, prześlizgnął się po szyi w dół. Nie spuszczając wzroku z jej oczu chwilę badał w dłoni krągłość jej piersi. Nie zatrzymywany poszedł dalej - by po płaskowyżu jej brzucha dotrzeć do granicy spodni. Zręcznym ruchem rozpiął guzik i rozporek. Wtedy zobaczył jak lekko przymyka oczy, rozchyla nozdrza i przygryza wargi. Ciepła dłoń wsunęła się w ciasną szczelinę pomiędzy brzuszkiem i spodniami i uparcie podążała w dół. Centymetr za centymetrem. By w końcu dotrzeć do źródła ciepła i wilgoci. Od tej chwili z absolutną pewnością wiedział, że jest jego, że teraz mu nie umknie...

    **********************

    Leżała nago na plecach. Rozsunął jej uda i podgiął tak, że jej cipka była całkowicie otwarta i wyeksponowana. Główką sztywnego penisa kilka razy przesunął pomiędzy jej wargami sromowymi by po chwili wślizgnąć się w nią jednym ruchem. Po chwili pieprzył już moją żonę wyćwiczonymi ruchami. W tym momencie na czworakach podszedłem do jego dziewczyny. Jej rozwarte, ubrane w czerwone koronkowe pończochy uda zapraszały mnie do środka. Poza pończochami nie miała nic na sobie...

    **********************

    Onieśmielał ją – był od niej dużo starszy i o niebo bardziej doświadczony. Ale chciała, bardzo pragnęła TO z nim zrobić już po pierwszym pocałunku na ulicy. Chciała stracić z nim dziewictwo po raz drugi bo pierwszy raz chciała w końcu wyrzucić z pamięci. Jeśli ten będzie tak wspaniały jak marzyła to on będzie dla niej pierwszym mężczyzną – tak go zawsze będzie pamiętać. Dlatego siedziała teraz z nim w jego samochodzie. Dlatego pozwoliła się rozebrać i pieścić. Dlatego pozwoliła by klęknął między jej rozwartymi udami. Randka była zaplanowana więc ogoliła cały wzgórek łonowy, ale bała się zgolić pojedyncze, długie włoski na samych wargach i teraz się trochę ich wstydziła, ale jemu to wyraźnie nie przeszkadzało. Zobaczyła jego sztywnego członka. W pornosach widywała większe, ale i tak troszkę się go bała bo za chwilę w nią wejdzie....

    **********************

    Chwila rozmowy w barze przy herbacie. Jej roziskrzone niebieskie oczy i moje myśli pełne pragnienia. Wziąłem ją za rękę i pociągnąłem za sobą. Toaleta była wyjątkowo ładna i czysta więc zamknąłem za nami drzwi. Stała oparta plecami o filar, a ja, po chwili gorących pocałunków przykucnąłem przed nią. Kątem oka widziałem jej odbicie w dużym lustrze. Zamknęła oczy i zagryzła wargi gdy pocałowałem jej kolano. Jej twarz tężała w miarę gdy przesuwałem usta coraz wyżej podwijając spódnicę. Dotarłem do granicy pończoch. Dalej było już tylko kawałek delikatnego ciałka i cel moich pieszczot...

    **********************
    Muszę przyznać, że intrygowała mnie od początku szkolenia, które dla niej prowadziłem. Choć nie była piękną dziewczyną to miała w sobie to COŚ. By skończyć całość materiału musieliśmy zostać sami po godzinach, a że była zima i szybko zrobiło się ciemno więc obiecałem ją odwieźć te kilkadziesiąt kilometrów do domu. Po podpisaniu wszystkich dokumentów zamknęła biuro i zgasiła światło. Wziąłem jej płaszcz, otworzyłem go by mogła go założyć i gdy tylko uporała się z szalikiem wsunęła ręce w rękawy. To była iskra, moment szaleństwa - zamiast cofnąć ręce objąłem ją od tyłu i przytuliłem do siebie. Moje dłonie spoczęły na jej piersiach. Nie odepchnęła mnie, ale odwróciła się gwałtownie i spojrzała mi w oczy. Chwilę później przyciągnęła mnie do siebie, a jej usta wessały się w moje. Podniosłem ją, a ona zaplotła uda na moim pasie. Przytrzymałem jej pupę, moje palce zbłądziły ku jej wypiętej choć jeszcze osłoniętej spodniami cipce. I nie było ważne, że w domu czekała moja żona, a jej chłopak pisywał do niej tęskne listy gdzieś z drugiego końca świata... Ważne były nasze usta, ciała i zmieszane, przerywane jękami oddechy..

    **********************

    Zmusiłem ją do tego. Nie chciała, ale zmusiłem. Nie siłą, ale słowem bo nie byłbym w stanie jej skrzywdzić – zbyt oszalałem na jej punkcie. Patrzyłem teraz zafascynowany jak kładzie się na boku na swoim fotelu w moim samochodzie i zbliża do mojego odsłoniętego już członka. Wiedziałem, że rozpali się biorąc go do ust - potrafiła nawet osiągnąć orgazm w ten sposób. Gdy dotknęła go ciepłą dłonią i wzięła go w usta jej dłoń powędrowała ku cipce. Złapałem ją gdy dotknęła już krocza przez spódnicę. Och nie.. moja kochana... Ty zajmij się nim.. ja zajmę się Tobą...

    **********************

    Chciała spełnić swoją fantazję – pragnęła mieć dwóch mężczyzn jednocześnie. Z chęcią przystałem na to, bo była atrakcyjną kobietą. Zapytali więc czy chcę wejść w drugą dziurkę, ale odmówiłem – wolałem patrzeć w Jej twarz. Położyłem się na plecach, ona przykucnęła na mnie i wsunęła sobie mojego penisa w wilgotną muszelkę. Jej mąż przyklęknął za nią i po sekundzie poczułem jego członka przez cieniutką ściankę pomiędzy pochwą a kiszką. Gdy w nią wchodził jęknęła i otworzyła szeroko oczy i usta. Wpiłem się w jej wargi, a nasze języki spotkały się w szaleńczym tańcu. Po chwili zgrywania stanowiliśmy wszyscy jedno ciało poruszające się we wspólnym seksualnym rytmie..

    **********************

    Klęczałem przed jej fotelem. Cichym głosem prosiła mnie i błagała abym przestał bo nie chciała zdradzać swego ukochanego. Ale było za późno. Musiałem ją mieć. Och.. gdyby nie zgodziła się na to wszystko co wydarzyło się do tej pory... Nie, ale teraz już nie mogłem przestać - tym bardziej, że widziałem, że jej ciało mówi coś zupełnie innego niż usta. Szeptane słowa „nie, proszę, nie..” kłóciły się z ruchem bioder, które podniosły się ułatwiając mi ściągnięcie jej spodni i majtek. Powiedziałem, że muszę w nią wejść. Choćby na chwilę. Otarłem członkiem o wejście do jej muszelki. Zadrżała. Szepnęła „no dobrze, ale tylko na chwilę, proszę..”.

    ********************

    Leżałem na niej i patrzyłem prosto w oczy. Lewą dłonią złapałem ją za kark, a prawą wsunąłem pod kość łonową i podnosiłem jej miednicę. Objęła mnie udami. Pocałowała namiętnie. Opuszkiem palca pieściłem jej kakaowe oczko, a członkiem otarłem się o wejście do jej pochwy. Zadrżała. Miałem być pierwszym od lat, innym niż mąż mężczyzną, który miał w nią wejść. Wślizgnąłem się w nią delikatnie, kręcąc biodrami kółka. Po chwili rżnąłem ją szybciej, a ona wzmacniała suwy ruchami bioder. Najbardziej fascynujące w tym wszystkim było to, że oddawała mi się właśnie kobieta, którą na co dzień wielu tytułowało „pani dyrektor”..

    **********************

    To nie trwało długo. Chwila rozmowy na czacie i wymiana numerów telefonów. Gdy usłyszałem po drugiej stronie damski głos wiedziałem, że to prawda, a nie wkręt jakichś nastolatków. Niecałe dwadzieścia minut później byłem pod jej klatką. Zeszła. Przeciętna, dojrzała kobieta o rudych włosach. Usiadła obok mnie. Zapytałem jeszcze czy może nie wejdziemy na górę, ale odmówiła twierdząc, że mąż może w każdej chwili wrócić. Jechałem nie znając tych okolic, byle gdzie, byle dalej od ludzi. Praktycznie nie rozmawialiśmy. Zjechałem w boczną drogę, zatrzymałem samochód i nachyliłem się nad nią. Odwzajemniła pocałunek. Po chwili była już bez dolnej części odzieży, a ja, napalony jak diabli, patrzyłem jak mój członek wślizguje się pod kępkę rudych włosów. Uwielbiam ten widok.

    **********************

    Odprowadziłem ją do domu. Wyszliśmy z windy i na piętrze przed jej drzwiami pocałowałem ją. Z chęcią oddała pocałunek i po chwili tonęliśmy w sobie. Nie umiałem całować, byłem prawiczkiem, ale instynkt podpowiedział mi, że czas pierwszy raz dotknąć cipki. Rozpiąłem guzik w jej dżinsach i po chwili rozporek. Niedoświadczona ręka gwałtownie wsunęła się niżej. „O rany” - pomyślałem - „jak tam mokro... ale co powinienem zrobić dalej..?”

    **********************

    Dlaczego on się tak zachowuje? Przecież jestem jego szefową, a nie jakąś tam obcą, podrywaną kobietą. Ale.. Zawsze jest jakieś „ale”... ale jest młody, przystojny, wygadany, sympatyczny.. Czuję, że mnie pragnie. Nie. Nie mogę. Tak być nie powinno. Już kiedyś spróbowałam z kimś innym i nic z tego nie było – ani seksu ani przyjaźni. Weź się w garść. Jutro mamy ważną prezentację. Laptop na kolana i musimy ją skończyć. Tylko ta dłoń, jego dłoń, która dotknęła mego karku. Pochylam głowę. Dobrze, że włosy opadają mi na twarz bo policzki płoną. On chyba coś wyczuł. Gładzi mój kark. Usta mi pierzchną. Odchyla włosy, bierze mnie pod brodę i całuje. Po chwili podnosi z fotela i niesie do łóżka. Poddaję się. Dobrze. Niech się to stanie. Tylko muszę pamiętać – musi założyć kondom. Nie mogę z nim zajść w ciążę... Muszę tylko o tym pamiętać... Czy będę za chwilę o tym pamiętać?

    **********************

    Szyby zaparowały od naszych oddechów i spoconych ciał. Na nic zdawały się wysiłki włączonego silnika i podkręconego ogrzewania wszak to wszystko trwało dość długo. Jednak to najpierw ona zadrżała, jęknęła i przydusiła mnie silnym uściskiem ramion. Gdy po chwili uspokoiła się zmieniłem pozycję i dzięki szybkim, długim suwom doszedłem do szczytu... Chwilę zajęło zanim wróciłem do rzeczywistości – dopiero po kilku minutach włączyłem radio. „Steamy windows” zaśpiewała Tina Turner. „Steamy windows” powtórzyłem za nią rozglądając się dookoła.
    Alea iacta est
    Alea iacta est
    Alea iacta est
    Alea iacta est
Working...