Witam mam nadzieje że pisze pierwszy post w dobrym dziale.Proszę o wyrozumiałość ze względu na młody wiek(19 LAT) i małe doświadczenie.Mam mały problem.Ostatnio chciałem zakupić sobie sztuczną pochwe no ale tak wyszło że w sklepie był tylko anus z seven creations kolekcja na rok 2007.Sklep mały miasto średnie zainteresowanie tematem wśród tubylczej ludności niskie więc towar na pułkach zalega,a wyboru wielkiego nie ma.Nie myslałem o zakupach w necie bo zależało mi na dyskrecji.Firma zarzekała się że jest to cyberskóra na każdego olbrzyma,a ja dysponuje standardowymi wymiarami i sie okazuje że za małe.Dla wyjaśnienia anus ma po drugiej stronie otworek na wibrujące jajko,więc przebijam się na wylot oraz rozerwałem otwór wejściowy .Powiedzmy że chce urozmaiicić sobie życie singla i poćwiczyć przed konfrontacją z ewentualnym obiektem uczuć .
Niestety mój problem polega na skutecznym eliminowaniu tarcia.używałem pare razy wazeliny ale nie było to przyjemne nawet bolesne bo napletek nie przeciskał się przez otwór.Kupiłem sobie jednorazowy żel niestety pechowo sprzedano mi przeterminowany.Postanowiłem użyc metody niczym z filmu wytwórni private i zastosowałem ślinę,było lepiej ale dalej nieco nieprzyjemnie,na dodatek po kilku sekundach zabawy następuje opad prącia (jak wcześniej przy wazelinie i wodzie) i muszę doprowadzić go do stanu zesztywnienia.Normalnie bez zabawek tak nie mam.Czy ten mój klopocik z potencją to wina zaciasnej pochwy,może złego poślizgu,lub długotrwałego przyzwyczajenia się do niezmiennej maturbacji(zawsze tak samo).myśle o zakupie żelu ale szczerze wątpie w działanie.zabaweczka z tańszych bo na próbe,to chyba jakiś stop gumy(silikonu)z parafiną (pachnie świeczką)
Proszę o wyrozumiałość i rzeczowe,konkretne podejście do problemu.
Za odpowiedź z góry dziękuje!!!
Niestety mój problem polega na skutecznym eliminowaniu tarcia.używałem pare razy wazeliny ale nie było to przyjemne nawet bolesne bo napletek nie przeciskał się przez otwór.Kupiłem sobie jednorazowy żel niestety pechowo sprzedano mi przeterminowany.Postanowiłem użyc metody niczym z filmu wytwórni private i zastosowałem ślinę,było lepiej ale dalej nieco nieprzyjemnie,na dodatek po kilku sekundach zabawy następuje opad prącia (jak wcześniej przy wazelinie i wodzie) i muszę doprowadzić go do stanu zesztywnienia.Normalnie bez zabawek tak nie mam.Czy ten mój klopocik z potencją to wina zaciasnej pochwy,może złego poślizgu,lub długotrwałego przyzwyczajenia się do niezmiennej maturbacji(zawsze tak samo).myśle o zakupie żelu ale szczerze wątpie w działanie.zabaweczka z tańszych bo na próbe,to chyba jakiś stop gumy(silikonu)z parafiną (pachnie świeczką)
Proszę o wyrozumiałość i rzeczowe,konkretne podejście do problemu.
Za odpowiedź z góry dziękuje!!!
Skomentuj