W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Projekt szkolno-erotyczny

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • zwyczajnyfacet
    Świętoszek
    • Sep 2023
    • 35

    Projekt szkolno-erotyczny

    Grudzień 2009. Ostatnia klasa gimnazjum, przygotowania do egzaminów i oczywiście nauka na bieżąco. Większość nauczycieli ma świadomość, że my uczniowie nie mamy kilku żyć, więc nie naciskają z materiałem - zależy im na naszych dobrych wynikach na egzaminach końcowych. Większość to niestety nie wszyscy. Pomocna na pewno nie chciała być nauczycielka biologii, która pędziła z materiałem niczym bolid po torze wyścigowym. Gdyby chodziło jedynie o naukę na lekcje czy sprawdziany, to jeszcze pół biedy, ona lubiła męczyć swoich podopiecznych projektami, na które często trzeba było poświęcić tydzień. Oczywiście nie w czasie zajęć, tylko po szkole. Do przerwy świąteczno-noworocznej pozostało kilka dni. Nie oznaczało to jednak spokoju, wręcz przeciwnie, właśnie teraz miał nadejść najbardziej intensywny czas. Jeszcze wtedy nie wiedziałem, że nie tylko w nauce teoretycznej.

    Ostatnia lekcja biologii przed świętami. Wszyscy uczniowie myślami już przy świątecznym stole, prezentach, odpoczynku. Myśli te zostały jednak brutalnie przerwane przez nauczycielkę, która nie chciała dopuścić, żebyśmy się nudzili przez ten czas. Jako jedną z głównych ocen na zaliczenie pierwszego semerstru wymyśliła projekt, który miała przygotować po dwie osoby w klasie. Oczywiście nie było mowy o tym, żeby dobrać sobie „swoje” osoby - ona także o tym decydowała.

    - Mateusz, ocena z tego projektu zaważy o tym, czy nie będziesz miał zagrożenia na semestr - zwróciła się do mnie siedząc za swoim biurkiem. Zrobisz go z Martyną. Powierzam Cię w dobre ręce, wiem, że dzięki niej i wspólnej pracy wyciągniesz pozytywną ocenę na semestr - dopowiedziała i moje spojrzenie zostało skierowane na Martynę.

    Była ona niczym niewyróżniającą się dziewczyną. Typowa szara myszka. Jeansy i bluza to jej tradycyjny outfit, jej cera też pewnie nigdy nie doświadczyła makijażu. Na przerwach zawsze spędzała czas ze swoją najlepszą przyjaciółką - Kasią. Nikomu nie wadziła, na swój sposób dała się lubić. Była jedną z najlepszych uczennic w klasie, czego niektórzy jej zazdrościli, jednak nikt z tego powodu nie robił jej przykrości.

    - Rozmnażanie kręgowców. To jest Wasz temat - dodała po chwili biolożka, wytrącając mnie z myśli na temat mojej towarzyszki. Uśmiechnąłem się na samą myśl, spojrzałem na Martynę, ona jednak niczym niewzruszona zaczęła notować coś w zeszycie. Wszystkie projekty w formie prezentacji multimedialnej macie mi przynieść na pierwsze zajęcia po przerwie świątecznej - dopowiedziała i po chwili rozległ się dzwonek informujący o końcu lekcji.

    Martyna nie należała do towarzyskich osób. Jak wspomniałem wcześniej, w szkole trzymała się zawsze z Kasią. Jeżeli jednak chodziło o naukę, to pierwsza potrafiła zagadać, żeby tylko dobrze i na czas wykonać powierzone jej zadanie. Tak też było w tym wypadku, kiedy na przerwie podeszła do mnie.

    - Martyna - hej Mateusz, kiedy zaczynamy robić projekt? Zależy mi, żebyśmy zrobili go przed świętami, bo po nich jadę z rodzicami do rodziny nad morze - powiedziała uśmiechając się delikatnie do mnie.
    - Ja - hej, jeżeli tak, to możemy spotkać się w sobotę i go zrobić - odpowiedziałem
    - M - w sobotę muszę pomóc mamie w przygotowaniach do świąt, a miałbyś czas jutro po szkole? Możemy pójść do mnie i go zacząć - dopytała.
    - J - dobrze, im wcześniej go zaczniemy, tym lepiej - odpowiedziałem i naszą rozmowę przerwał dzwonek na ostatnią lekcję.
    - M - gdybyśmy się nie zgadali w szkole, to napiszę Ci na gg co i jak - odpowiedziała i pospiesznie skierwała się w stronę sali, poszedłem za nią. Przed nami była ostatnia lekcja tego dnia.

    CDN...
    0statnio edytowany przez zwyczajnyfacet; 29-10-23, 19:26.
Working...