Moje biedne Kochanie nie może w spokoju poleżeć przy mnie (ani nie może mu polezeć). Zawsze pcham łapki w spodnie i bawię się jego ptakiem, bo przyciaga mnie jak magnes. Pośladki też lubię, a gdy jestesmy na spacerze przewaznie trzymam rękę w jego tylnej kieszeni i to również dlatego, że tak jest mi po prostu najwygodniej
Swoją drogą tak się zastanowiłam, czy On tak spontanicznie bawi się moimi piersiami i... nie wiem muszę poobserwować...
Swoją drogą tak się zastanowiłam, czy On tak spontanicznie bawi się moimi piersiami i... nie wiem muszę poobserwować...
Skomentuj