Witam Was z moim kolejnym problemem.
Od jakiegoś czasu zauważyłem, że nie potrafie rozmawiać z kobietami o pierdołach o niczym dosłowie i o wszystkim w jednym.
Nawet z drugą połówka rozmawiamy pare h dziennie przez tel albo fb ale przychodzi moment,ze konczy sie temat i nie wiem o czym pogadać na żywo raczej nie mam takich problemów z drugą połówka ale z innymi kobietami tak. Martwi mnie to, ponieważ chce być z osobą z którą jestem związany ale jeśli czasem nie mamy o czym gadać ze sobą to chyba coś jest nie tak
Nie było tak, ale od czasu turbulencji z żoną chyba zamknąłem sie w sobie nie wiem w sumie.
Może podpowiecie mi czym może to być spowodowane.
Od jakiegoś czasu zauważyłem, że nie potrafie rozmawiać z kobietami o pierdołach o niczym dosłowie i o wszystkim w jednym.
Nawet z drugą połówka rozmawiamy pare h dziennie przez tel albo fb ale przychodzi moment,ze konczy sie temat i nie wiem o czym pogadać na żywo raczej nie mam takich problemów z drugą połówka ale z innymi kobietami tak. Martwi mnie to, ponieważ chce być z osobą z którą jestem związany ale jeśli czasem nie mamy o czym gadać ze sobą to chyba coś jest nie tak
Nie było tak, ale od czasu turbulencji z żoną chyba zamknąłem sie w sobie nie wiem w sumie.
Może podpowiecie mi czym może to być spowodowane.