Pewna dyskusja dała mi do myślenia.
Zastanawiam się w jaki sposób kobiety-singielki zaspakajają swoje seksualne potrzeby:
- Macie swojego standardowego zaganiacza, który zawsze was obsługuje, gdy nie jesteście w związku?
- Jak macie chcicę wychodzicie na miasto i wyłapujecie najlepszych facetów?
- Wchodzicie w układ z zajętymi mężczyznami w myśl, iż zajęty się nie zaangażuje, bo ma swoje prywatne życie/rodzinę i całkowicie skupi się na zabawie?
- Inny sposób (robótki ręczne i przyjaciel z tworzywa sztucznego mnie nie interesują)?
Wystarczy wam jeden czy macie kilku gości "na telefon"?
Zastanawiam się w jaki sposób kobiety-singielki zaspakajają swoje seksualne potrzeby:
- Macie swojego standardowego zaganiacza, który zawsze was obsługuje, gdy nie jesteście w związku?
- Jak macie chcicę wychodzicie na miasto i wyłapujecie najlepszych facetów?
- Wchodzicie w układ z zajętymi mężczyznami w myśl, iż zajęty się nie zaangażuje, bo ma swoje prywatne życie/rodzinę i całkowicie skupi się na zabawie?
- Inny sposób (robótki ręczne i przyjaciel z tworzywa sztucznego mnie nie interesują)?
Wystarczy wam jeden czy macie kilku gości "na telefon"?
Skomentuj