Witam, co prawda wcześniej już trochę opisywałem swój problem jednak nie do końca sam sobie zdawałem sprawę w czym tkwi sedno sprawy.
Ostatnio jak każdy zapewne wie było w naszym kraju dość mroźno, ja dużo biegam, nie ważne czy upał czy mróz. I właśnie chyba od tego mrozu mój członek doznał jakiejś przypadłości.
Pod względem higieny jestem w tej kwestii bardzo w porządku. Od jakiegoś czasu właśnie, prawdopodobnie po tych mroźnych wybieganiach mój członek mocno swędzi mnie pod napletkiem i zaraz tuż za żołędziem. Jest to dość przyjemne swędzenie wręcz łaskotanie (wręcz moja ochota na seks jest większa), jednak podczas pieszczot czy samego stosunku przeradza się to w ból i staje się nie do zniesienia i powoduje czasem iż mój członek odmawia posłuszeństwa.
Zaczynam myśleć, iż po prostu przeziębiłem go sobie. Spotkał się ktoś z takim problemem ?
Ostatnio jak każdy zapewne wie było w naszym kraju dość mroźno, ja dużo biegam, nie ważne czy upał czy mróz. I właśnie chyba od tego mrozu mój członek doznał jakiejś przypadłości.
Pod względem higieny jestem w tej kwestii bardzo w porządku. Od jakiegoś czasu właśnie, prawdopodobnie po tych mroźnych wybieganiach mój członek mocno swędzi mnie pod napletkiem i zaraz tuż za żołędziem. Jest to dość przyjemne swędzenie wręcz łaskotanie (wręcz moja ochota na seks jest większa), jednak podczas pieszczot czy samego stosunku przeradza się to w ból i staje się nie do zniesienia i powoduje czasem iż mój członek odmawia posłuszeństwa.
Zaczynam myśleć, iż po prostu przeziębiłem go sobie. Spotkał się ktoś z takim problemem ?
Skomentuj