Jestem ze swoją dziewczyną ponad 2 lata. Oboje mamy po 20 lat jesteśmy dla siebie nawzajem pierwszymi partnerami seksualnymi. Seks uprawiamy od roku, wcześniej tylko petting i takie tam zabawy początkujących. Kiedyś jak zaczynaliśmy naszą przygodę seksualną zawsze było wielkie podniecenie, dzika namiętność nie mogliśmy się od siebie odpędzić. Oboje dochodziliśmy i wszystko było super(przynajmniej ja tak myślałem). Po pewnym czasie moja dziewczyna przyznała mi się że tak naprawdę nie jest jej do końca dobrze za każdym razem. Bywały zabawy i stosunki kiedy dochodziła ale zdarzało się to rzadko. Potem żeby polepszyć nasze życie seksualne próbowaliśmy większej ilości pozycji, zmianę otoczenia (np. samochód). Było trochę lepiej, znaleźliśmy ulubioną pozycję, którą męczyliśmy ile tylko było można. Niestety po pewnym czasie znowu jakoś nie wychodziło nam to tak żeby obie strony były zadowolone. A dodam, że nie jestem typem faceta który dojdzie zaraz po wejściu. Teraz próbuje dawać jeszcze więcej z siebie(co nie znaczy że wcześniej nie robiłem nic). Ale nawet seks oralny, który ją tak kiedyś cieszył nie sprawia jej radości i już nie jest tak samo podniecona. Po pewnym czasie podczas pieszczot mam wrażenie że nagle nie ma ochoty, a jak wygląda jakby miała mieć zaraz orgazm, wije się, inaczej oddycha to w końcu mówi że już koniec. I faktycznie czuć że jej tam pulsuje ale potem przyznaje się że to nie było to i specjalnie przerwała. Przez to że tak wygląda nasze życie seksualne straciła już ochotę na seks no i również na zwykłe pieszczoty. Sama się przyznała, że nie jest jej przyjemnie i dlatego nie inicjuje zbliżeń i tak żyjemy obok siebie. Seks uprawiamy może 2 razy w miesiącu(co prawda pieszczoty są częściej bo może 1 lub 2 razy na tydzień ale na pieszczotach się kończy)
Macie może jakieś propozycje co możemy zrobić w tej sytuacji? Jakieś rady?
Macie może jakieś propozycje co możemy zrobić w tej sytuacji? Jakieś rady?
Skomentuj