Witam wszystkich. Mam pewien problem. Mianowicie jestem z zwiazku małżeńskim juz ponad 2 lata i przed okolo 5 lat. Dobrze dogaduje sie z zona i nasze malzenstwo mysle ze jest jak najbardziej udane oprocz jednego, mianowicie spraw lozkowych. W tym temacie nie mozemy sie dogadac i dograc. Moja zona ma znikoma ochote, ja natomiast mam ja prawie zawsze. Dla mojej zony sex mogly czasami nawet nie istniec. Zawsze ja inicjuje wszystkie zblizenia inicjuje ja. Prawie nigdy nie wyszlo to z jej strony. Dodam ze ma problemy z dochodzeniem, zdarza sie jej np 1 na 3 razy, chociaz nie zawsze. Zdarzaja sie tez takie dni ze ma naplywy energi to wtedy jest po prostu sex bomba. Mamy tez prawie rocznego synka. Doradzcie co w takiej sytuacji robic? Czy to z ze mna jest cos nie tak czy z zona. Chcialbym zeby jej zainteresowanie sexem sie zwiekszylo ale jakos tego nie potrafie osiagnac. Moze jakies sugestje?
Pozdrawiam i prosze o odpowiedzi
Pozdrawiam i prosze o odpowiedzi
Skomentuj